Lex Czarnek 2.0 to "cyniczna gra". Projekt wraca do komisji edukacji

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Lex Czarnek 2.0 w Sejmie. Relacja Jana Piotrowskiego
Lex Czarnek 2.0 w Sejmie. Relacja Jana Piotrowskiego TVN24
wideo 2/7
Lex Czarnek 2.0 w Sejmie. Relacja Jana Piotrowskiego TVN24

W czwartek odbyło się drugie czytanie projektów ustaw, które miałyby zmienić m.in. zasady organizowania zajęć dodatkowych przez kuratorów oświaty. Za jednym stoi prezydent Andrzej Duda, za drugim - grupa posłów PiS. W czasie sejmowej debaty na sali nie było ministra edukacji Przemysława Czarnka, a obecna była jedynie garstka posłów partii rządzącej.

Projekt nazywany lex Czarnek 2.0 niespodziewanie powrócił do Sejmu 20 października. - To projekt poselski, proszę mnie nie pytać - odpowiedział wówczas reporterowi TVN24 minister edukacji Przemysław Czarnek.

LEX CZARNEK 2.0 W SEJMIE - OGLĄDAJ TRANSMISJĘ W TVN24 GO

Ale już kilka dni później w czasie dyskusji na sejmowej komisji edukacji nie dało się ukryć, że projekt, za którym oficjalnie stoi grupa posłów PiS, do złudzenia przypomina ten ministerstwa edukacji, który wiosną zawetował prezydent Andrzej Duda. Posłowie opozycji szacowali, że projekt Czarnka i ten omawiany teraz pokrywają się w około 80 procentach.

Kluczowe w nim - podobnie jak wiosną - jest wzmocnienie roli kuratorów oświaty.

To, co jest całkowicie nowe, to zmiany, które PiS chciałoby wprowadzić w edukacji domowej. Chodzi m.in. o wprowadzenie rejonizacji i ograniczenie terminów, w których uczniowie i ich rodzice mogliby decydować o przejściu na tzw. homeschooling.

O CO CHODZI W SPORZE O EDUKACJĘ DOMOWĄ? >>>

Prezydent chciał inaczej

Posłów opozycji zaskoczył nie tylko powrót tematu lex Czarnek, ale również to, że projekt poselski miał pierwsze czytanie na tej samej komisji, na której odbyło się pierwsze czytanie innego projektu na ten sam temat. Chodzi o projekt prezydenckiej ustawy, który Andrzej Duda złożył w czasie kampanii wyborczej latem 2020 r. Do tej pory leżał w sejmowej zamrażarce. Duda proponował, by rodzice o zajęciach dodatkowych decydowali w czymś na kształt szkolnych referendów. Inaczej niż minister Czarnek nie widział tu zadań dla kuratoriów oświaty.

CZYM RÓŻNIŁY SIĘ PROJEKTY MINISTRA CZARNKA I PREZYDENTA DUDY? >>>

Jak przypomina była minister edukacji, posłanka KO Krystyna Szumilas, w uzasadnieniu weta z wiosny można było przeczytać, że prezydent ma "wątpliwości dotyczące przede wszystkim gwarancji poszanowania praw i roli rodziców niepełnoletnich uczniów w procesie decydowania o organizatorach i treści zajęć dodatkowych oraz roli i zadań kuratora oświaty lub specjalistycznej jednostki nadzoru".

Sejm debatuje, ministra brak

W czasie czwartkowego drugiego czytania prace komisji nad projektami sprawozdawał poseł PiS Tomasz Zieliński. Przekonywał, że posłowie uznali projekty Dudy i poselski za tożsame w kwestii zwiększenia roli praw rodziców. Poinformował też, że odrzucono wnioski o wysłuchanie publiczne w sprawie projektów. To istotne, bo projekt poselski nie podlega konsultacjom społecznym ani międzyresortowym.

Krystyna Szumilas, zanim przeszła do wygłoszenia stanowisko KO w sprawie projektów, zwróciła uwagę, że na sali sejmowej nie ma ministra edukacji Przemysława Czarnka. Po chwili pojawił się wiceminister Dariusz Piontkowski.

Teresa Wargocka (była wiceminister edukacji) przedstawiała stanowisko PiS i zaczęła od odczytania preambuły ustawy Prawo oświatowe. - Nastąpiło zachwianie między zadaniami samorządów jako organów prowadzących a kuratora jako organu nadzoru - mówiła. Twierdziła również, że projekt to odpowiedź na reakcje rodziców, którym nie podobały się programy zajęć dodatkowych w szkołach.

Nasza redakcja sprawdzała to już wiosną. Wtedy okazało się, że w ciągu sześciu lat w całej Polsce takich skarg było mniej niż 30.

SPRAWDZILIŚMY, ILE RAZY RODZICE SKARŻYLI SIĘ W KURATORIACH >>>

Tę informację podała też w Sejmie Krystyna Szumilas. - Proszę nie podawać nieprawdy. Ten projekt to cyniczna gra - komentowała. I twierdziła, że minister Czarnek oszukuje i rodziców, i prezydenta.

Weto prezydenta dla lex Czarnek (materiał z 02.03.2022)
Weto prezydenta dla lex Czarnek (materiał z 02.03.2022)TVN24

Czego nie chce opozycja?

- Nie chcemy szkoły rodem z PRL, w której lekceważy się głosy rodziców - mówiła posłanka Szumilas.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy przypominała, że w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku doszło do 1535 zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży, z których aż 108 zakończyło się śmiercią. - Tak źle jeszcze nie było - podkreślała posłanka. I dodawała: - W ciągu ostatnich pięciu lat te liczby, choć to przecież nie tylko liczby, wzrosły dwukrotnie.

Jej zdaniem to jeden z palących problemów, którymi resort Czarnka się nie zajmuje. - A to, co robicie, jest groźne - odnosiła się do lex Czarnek i pytała, czy naprawdę minister chce oddać władze kuratorom takim jak Barbara Nowak.

Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej swoje wystąpienie zaczął: - Lex Czarnek wraca jak koszmar z ulicy Wiązów, przepraszam, ulicy Nowogrodzkiej, skoro to projekt poselski.

Poseł KP zwracał uwagę, że prezydent Duda był "upokorzony" tym, że dwa lata leżał w zamrażarce i nie rozumie, czemu przywrócono go teraz i w takim stylu. - Jak wy traktujecie swojego prezydenta? - pytał.

Krzysztof Bosak z Konfederacji nazywał projekt szkodliwym, w swojej wypowiedzi skupił się na zagrożeniach dla edukacji domowej, która jest ważna "dla obywateli zaangażowanych w edukację swoich dzieci". - Wasza nieudolna polityka sprawiła, że liczba dzieci w edukacji domowej wzrosła sześciokrotnie - komentował Bosak.

Artur Dziambor: - Większość posłów, którzy się podpisali pod tym projektem, nie ma nic wspólnego z komisją edukacji ani z edukacją w ogóle.

Michał Gramatyka (Polska 2050) cytował list Nauczycieli Roku, którzy zaapelowali, byśmy "tworzyli szkołę, której podstawą są relacje".

Kto i czego chce?

Posłanka Iwona Michałek, Porozumienie: - Tej ustawy nie chcą rodzice, nauczyciele, nie chce jej też młodzież.

Jarosław Sachajko (Kukiz 15) mówił, że dziwi się posłom, że zgadzają się na psucie edukacji domowej. Ale przyznał, że posłowie od Kukiza jeden z postulatów popierają. - Egzaminy powinny odbywać się pod kontrolą kuratora. Egzaminy online to wielkie problemy, oszustwa - komentował.

Joanna Senyszyn, PPS: - Minister Czarnek nie może się pogodzić z wetem i rękami posłów PiS chce ze szkół publicznych zrobić szkoły narodowo-katolickie.

Do głosu zgłosiło się 82 posłów i posłanek. Marszałek Włodzimierz Czarzasty zdecydował, że każdy ma minutę na wypowiedź.

Pierwsza głos zabrała przewodnicząca komisji oświaty, posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka: - Zgoda kuratora nie jest potrzebna na współpracę z organizacją pozarządową, tylko na prowadzenie zajęć.

Te słowa wywołały wrzawę na sali sejmowej.

Puste ławy i ankieta o masturbacji

Posłowie PiS - choć podkreślali wcześniej, że mowa o projekcie poselskim - byli niemal nieobecni w czasie debaty. Głos zabrało jedynie kilku - Zbigniew Dolata, Joanna Kurowska i Jacek Kurzępa.

Ten ostatni zabrał głos w sprawie ankiet, które jego zespół miał przeprowadzać wśród nastolatków.

Kontrowersyjne pytania do nastolatków
Kontrowersyjne pytania do nastolatków TVN24

Pytania: "Czy seks grupowy jest zachowaniem dopuszczalnym?", "Czy się masturbujesz?" wyleciały z ankiety po interwencji rodziców. Ale już: "Czy osoba homoseksualna może pełnić funkcje publiczne?" – zostało. Podobnie jak wiele innych pytań o seksualność, używki, wiarę skierowanych do 13- i 14-latków. Zawierająca je ankieta została usunięta z sieci po, jak twierdzą jej twórcy, "bezprecedensowym ataku części mediów i polityków". Nie oznacza to, że nie trafi ona do szkół i dzieci. I to wciąż próbują wyjaśnić posłowie.

MASTURBACJA I SEKSUALIZACJA. CZEGO MINISTER CZARNEK (NIE) DOWIE SIĘ O 13-LATKACH? >>>

Kurzępa w Sejmie przekonywał, że przykład tej ankiety był dowodem na dobre działanie kuratoriów i szanowanie prawa rodziców do wychowywania dzieci. Poinformował, że ankietę o masturbacji usunięto na etapie pilotażu, po głosach rodziców. Jednak jak pisaliśmy - pierwszy pilotaż przeprowadzono wiosną, a mimo to ankieta z pytaniami np. o przygodny seks, trafiła we wrześniu do uczniów.

Wiceminister: wzmacniamy głos rodziców

Około godz. 19.15 głos zabrał wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski. - Ta ustawa dotyczy wielu innych tematów, których państwo nawet nie poruszyliście - zaczął.

Jego zdaniem "ten projekt ustawy wyraźnie wzmacnia głos rodziców". - Proces wchodzenia organizacji pozarządowych do szkół dzieli się na dwa etapy - wyjaśniał. I dodawał: - To dyrektor przyjmuje zgłoszenie organizacji pozarządowej, która chciałby do szkoły wejść. Przekazuje ten wniosek do rady rodziców, a dyrektor wyraża zgodę lub nie na działalność.

Piontkowski przypominał, że zgoda kuratora będzie potrzebna "tylko" na zajęcia prowadzone przez organizacje. - Kurator sprawdza wtedy, czy program zajęć jest zgody z przepisami prawa - informował Piontkowski. Chodzi m.in. o dopasowanie do wieku dzieci.

Jego słowa na Twitterze komentowała posłanka Katarzyna Lubnauer. I pytała o organizacje pozarządowe: "A w jakim innym celu ma przychodzić do szkoły. Do sprzątania?"

Wiceminister Piontkowski odnosił się też do edukacji domowej, przekonując, że PiS nie chce jej zniszczyć, a jedynie ograniczyć działanie szkół, które mają kilkanaście tysięcy uczniów w edukacji domowej.

Po drugim czytaniu - w związku ze zgłoszonymi poprawkami - projekt został ponownie skierowany do sejmowej komisji edukacji.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

- Wyciągnął dzieci i zaczął celować w moją stronę. Widziałam tylko lufę. Zaczął pytać: "gdzie on jest?" - wspomina tragiczne wydarzenia Anna. Po tym, jak jej były partner Dawid M. doprowadził do kolizji jej auta, zatrzymał się na poboczu i zaczął strzelać w stronę pasażerów - kobiety, jej nowego partnera oraz dwójki jej dzieci. Według relacji pani Anny nie był to pierwszy raz, gdy z jego powodu bała się o zdrowie i życie. W "Uwadze!" TVN nieznane dotąd kulisy tragedii, do której doszło pod Łodzią.

"Cały czas strzelał. Zaczęłam krzyczeć, że w samochodzie jest Jasio, nasze wspólne dziecko"

"Cały czas strzelał. Zaczęłam krzyczeć, że w samochodzie jest Jasio, nasze wspólne dziecko"

Źródło:
"Uwaga!" TVN

Burza tropikalna Milton w poniedziałek gwałtownie przybrała na sile i stała się huraganem piątej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Żywioł zmierza w kierunku Florydy i zagraża terenom wcześniej dotkniętym przez huragan Helene. Zdaniem wielu meteorologów Milton jest obecnie najsilniejszą burzą na świecie w tym roku.

Najsilniejsza burza w tym roku. "Ewakuujcie się. Nie czekajcie, zróbcie to teraz"

Najsilniejsza burza w tym roku. "Ewakuujcie się. Nie czekajcie, zróbcie to teraz"

Źródło:
PAP, NHC

- Jarosław Kaczyński ostrzega przed tym, co sam chciał zrobić. To on skończył III Rzeczpospolitą w takim rozumieniu, że właściwie podważył działanie konstytucji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi prezesa PiS, w której ten mówił o potrzebie uchwalenia nowej konstytucji i o "systemie, który nie będzie tak łatwy do podważenia".

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

"Diabelska przewrotność" Kaczyńskiego. "Podważył działanie konstytucji"

Źródło:
TVN24

W Parlamencie Europejskim odbyła się debata na temat przywrócenia przez Niemcy kontroli na granicach. Decyzję krytykowali polscy europarlamentarzyści. - Nie uczycie się na własnych błędach, ale chcecie, by inni ponosili ich koszty. To niszczy europejską solidarność. Coraz częściej w Parlamencie Europejskim zadajemy sobie pytanie: kto ukradł Europie Niemcy? - mówił Bartłomiej Sienkiewicz (PO).

Sienkiewicz o "pokazie arogancji" Niemiec

Sienkiewicz o "pokazie arogancji" Niemiec

Źródło:
PAP

W związku z atakami ukraińskich dronów Władimir Putin boi się latać do Soczi - przekazał rosyjski niezależny serwis Projekt. Poinformował też, że ze zdjęć satelitarnych wynika, iż wyburzono główny budynek rezydencji prezydenta Rosji w tym mieście.

Media: Putin boi się tam latać, główny budynek jego rezydencji wyburzono

Media: Putin boi się tam latać, główny budynek jego rezydencji wyburzono

Źródło:
PAP

Śmiertelny wypadek na Ursynowie. Kierujący busem 86-latek prawdopodobnie podczas manewru parkowania nie zauważył pieszego i go potrącił. Poszkodowany 75-latek nie przeżył.

86-letni kierowca parkował, przygniótł pieszego. Ranny mężczyzna nie przeżył

86-letni kierowca parkował, przygniótł pieszego. Ranny mężczyzna nie przeżył

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed silnym wiatrem dla południowych regionów kraju. W kolejnych dniach mogą pojawić się kolejne alerty.

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. Żółte alerty w części kraju

IMGW ostrzega przed silnym wiatrem. Żółte alerty w części kraju

Źródło:
IMGW

Poniedziałkowe oświadczenie Zygmunta Solorza w sprawie odwołania jego synów z rady nadzorczej ZE PAK nie ma żadnego znaczenia dla istotny sporu, a sukcesja oraz przekazanie im współkontroli nad Solkomtelem i TiVi już się dokonały - przekazał Paweł Rymarz, prawnik reprezentujący dzieci założyciela Grupy Polsat. W poniedziałek synowie Zygmunta Solorza, Tobias Solorz i Piotr Żak, zostali odwołani podczas walnego zgromadzenia.

Solorz odwołuje synów z rady nadzorczej ZE PAK. Ich prawnik: sukcesja już się dokonała

Solorz odwołuje synów z rady nadzorczej ZE PAK. Ich prawnik: sukcesja już się dokonała

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W trzecim kwartale bieżącego roku w sieciach mobilnych przeniesiono ponad 370 tysięcy numerów, natomiast stacjonarnych niemal 60 tysięcy - podał UKE w poniedziałkowym komunikacie. Najwięcej użytkowników straciły Plus oraz T-Mobile.

Te sieci komórkowe straciły najwięcej użytkowników

Te sieci komórkowe straciły najwięcej użytkowników

Źródło:
PAP

Mieszkanka Krakowa sądziła, że znany piosenkarz proponuje jej miejsce VIP na swoim koncercie. Potem wykupiła jeszcze "pakiet spotkaniowy". Zorientowała się, że została oszukana, gdy kolejne spotkania z "artystą" były odwoływane.

Poznała "znanego piosenkarza" i robiła wszystko, o co prosił, by się z nim spotkać

Poznała "znanego piosenkarza" i robiła wszystko, o co prosił, by się z nim spotkać

Źródło:
tvn24.pl

Kanadyjskie władze odpowiedzialne za opiekę zdrowotną poinformowały o śmierci dziecka z powodu wścieklizny. To pierwszy przypadek tej choroby zakaźnej u człowieka w prowincji Ontario od 1967 roku - podkreślił lekarz cytowany przez lokalne media. W Polsce rocznie notowanych jest ok. 8-10 tys. przypadków pogryzienia ludzi przez zwierzęta podejrzane o wściekliznę. - Odnoszę wrażenie, że zapomnieliśmy o tej chorobie, a zagrożenie cały czas jest realne - podkreślała lubelska konsultant ds. chorób zakaźnych dr n. med. Grażyna Semczuk.

Rodzina "obudziła się z nietoperzem w pokoju". Nie żyje dziecko

Rodzina "obudziła się z nietoperzem w pokoju". Nie żyje dziecko

Źródło:
CBC, PAP

15-letni Igor miał skierowanie na pilną konsultację kardiologiczną. Najbliższy dostępny termin wizyty na NFZ był za dwa lata. - Sytuacja bulwersująca, właściwie patologiczna. Poprosiłam Narodowy Fundusz Zdrowia o wyjaśnienie tej sprawy - mówiła w "Tak jest" ministra zdrowia Izabela Leszczyna.

Szefowa MZ: bulwersująca, patologiczna sytuacja

Szefowa MZ: bulwersująca, patologiczna sytuacja

Źródło:
TVN24

Spór między Radosławem Sikorskim a Andrzejem Dudą o obsadzenie stanowisk polskich ambasadorów trwa. Prezydencki minister Andrzej Dera ocenił w "Kropce nad i", że powołanie kandydatów do nowych ról może nastąpić, "jeżeli dojdzie do porozumienia między panem prezydentem a ministrem spraw zagranicznych". Przekonywał, iż chodzi o to, "żeby pan minister spraw zagranicznych skonsultował te wszystkie sprawy z panem prezydentem, czego nie robi".

Co dalej z ambasadorami? "Najpierw trzeba uzgodnić, a potem wysyłać wnioski"

Co dalej z ambasadorami? "Najpierw trzeba uzgodnić, a potem wysyłać wnioski"

Źródło:
TVN24

Skarżyscy policjanci pięciokrotnie interweniowali w weekend w związku z zaginięciami grzybiarzy. Pomogli dziewięciu osobom. Jedno z tych zdarzeń zakończyło się jednak tragicznie. 65-latek z Warszawy zasłabł podczas wędrówki i mimo podjętej reanimacji zmarł.

Tragedia podczas grzybobrania, nie żyje mężczyzna

Tragedia podczas grzybobrania, nie żyje mężczyzna

Źródło:
PAP

Tizi Hodson miała 22 lata, gdy wysłała swoją ofertę pracy, marząc o posadzie kaskadera motocyklowego. - Każdego dnia sprawdzałam skrzynkę - wspomina. Odpowiedź jednak nie nadeszła. Teraz, po 48 latach, wyszło na jaw, co się wydarzyło. - To ma dla mnie ogromne znaczenie - przyznała Brytyjka w rozmowie z BBC.

Nie dostała odpowiedzi na podanie o pracę. Po 48 latach poznała powód

Nie dostała odpowiedzi na podanie o pracę. Po 48 latach poznała powód

Źródło:
BBC

Jego ciało miało temperaturę zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza. 60-latek trafił do szpitala w Opolu. Lekarze przypominają, że hipotermia nie jest wyłącznie zjawiskiem zimowym, może wystąpić także w innych porach roku.

Miał zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza, gdy trafił do szpitala

Miał zaledwie 22,4 stopnia Celsjusza, gdy trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) unieruchomił rosyjski trałowiec Aleksander Obuchow, który stacjonował w Bałtijsku i miał pełnić służbę bojową. Okręt został trafiony w kanał gazowy, co spowodowało przedostanie się wody do silnika. Jednostka została wysłana do naprawy - poinformował HUR na Telegramie.

"Udana operacja" wywiadu na Bałtyku

"Udana operacja" wywiadu na Bałtyku

Źródło:
PAP
Mój ojciec mógł żyć

Mój ojciec mógł żyć

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Ocalałe" można od dziś obejrzeć w TVN24 GO. Bohaterki cyklu, cztery kobiety z Ukrainy, dają świadectwo bestialstwu, jakiego doświadczyły w rosyjskiej niewoli. Dlaczego zdecydowały się opowiedzieć o piekle, przez które przeszły? - Udzielam wielu wywiadów i uczestniczę w wielu wydarzeniach pod jednym warunkiem: że o kobietach, które tam (w niewoli - red.) pozostały, usłyszy cały świat - podkreśla Ludmiła Husejnowa.

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga".  Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga". Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W serwisie Max debiutuje dzisiaj "Franczyza", amerykański serial, który w krzywym zwierciadle ukazuje kulisy pracy nad filmami o superbohaterach. Pomysłodawcą "zabawnej i zapierającej dech w piersiach" produkcji jest Sam Mendes, reżyser znany między innymi z "American Beauty" i dwóch filmów z Jamesem Bondem.

"Zabawny i zapierający dech w piersiach" serial od dziś na platformie Max

"Zabawny i zapierający dech w piersiach" serial od dziś na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl, The Wall Street Journal, The Hollywood Reporter