Rozmowa Piaseckiego
Władysław Kosiniak-Kamysz
O umowie koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w poniedziałek Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zauważył, że "de facto nic o niej nie wiemy". - Ale na pewno nie dotyczy najważniejszych dla Polaków spraw, czyli koronawirusa i zarzynania polskiego rolnictwa przez partię rządzącą - zaznaczył. Przyznał, że "nawet się cieszy, że doszło do podpisania umowy". - To zawsze jest stabilizacja dla państwa. Jestem w opozycji, chcę mieć przeciwnika, dyskutanta po drugiej stronie. Chciałbym, żeby nie było zajmowania się samym sobą, a ten serial trwa od sierpnia. To kompletnie niczego nie przynosi - mówił prezes PSL. Kosiniak-Kamysz był też pytany, czy w czasie kryzysu w Zjednoczonej Prawicy pojawiła się propozycja ze strony PiS, by PSL dołączył do koalicji rządzącej. - Jest koalicja, którą wyłonili Polacy w wyborach. Wyobraża pan sobie, żeby po tej akcji, gdzie orają polską wieś, likwidują de facto część gospodarki, żebyśmy mogli tworzyć jakąś wspólną koalicję? - odpowiedział, zwracając się do prowadzącego. Podkreślił, że "było bardzo daleko" do tego, by PSL znalazł się w koalicji rządzącej. - Rozmów o zawieraniu koalicji nie ma i nie będzie. Na razie nie ma takiej potrzeby, wyborcy zdecydowali zupełnie inaczej - powiedział.