Opinie i wydarzenia
Po szczycie Unii Europejskiej - konferencja Mateusza Morawieckiego
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu Unii Europejskiej w Brukseli mówił, że największą wartością jest to, że konkluzja w sprawie sankcji wobec przedstawicieli władz Białorusi została przyjęta przez wszystkie kraje członkowskie. Jak przyznał szef polskiego rządu, dyskusja nad sankcjami miała bardzo burzliwy przebieg.
W piątek Unia Europejska formalnie przyjęła sankcje wobec przedstawicieli władz Białorusi za fałszowanie wyborów i represje wobec protestujących. Sankcje zostały przyjęte w procedurze pisemnej po tym, gdy w czwartek późnym wieczorem na szczycie UE porozumieli się w tej sprawie unijni liderzy. Zakładają one zakaz wjazdu do UE i zamrożenie aktywów. Restrykcje dotyczą 40 przedstawicieli białoruskich władz. Lista osób nimi objętych ma być znana, gdy decyzja zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE. Na liście sankcyjnej nie ma Alaksandra Łukaszenki.
Premier Mateusz Morawiecki zaapelował także na szczycie UE o wstrzymanie budowy gazociągu Nord Stream 2. - Zwłaszcza w kontekście sprawy Aleksieja Nawalnego - wskazał w piątek szef polskiego rządu.
- Nord Stream 2 to element polityki, geopolityki, prowadzony z konsekwencją przez Federację Rosyjską. Rosja prowadzi swoją agresywną politykę na najróżniejsze sposoby, od agresji militarnej - z czym mieliśmy do czynienia w przypadku Gruzji, Ukrainy - poprzez trucie obywateli, sankcje ze swojej strony, embargo gospodarcze, wojny handlowe i tym samym o wiele silniejszy organizm gospodarczy jakim jest UE powinien potrafić odpowiedzieć na tak agresywną politykę - oświadczył Morawiecki.