Loża prasowa

Renata Grochal, Piotr Pacewicz, Bogusław Chrabota, Paweł Wroński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się w środę do przestrzegania praw kobiet w Polsce, stwierdził, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji nie dotyczy sytuacji zagrożenia życia i zdrowia kobiet. - To jest część tej urojonej rzeczywistości - dodał. - Sztab prezesa, ci, którzy przygotowują kampanię, odcinają go od rzeczywistości, na przykład poprzez niedopuszczanie przeciwników Prawa i Sprawiedliwości na spotkania z nim. Jarosław Kaczyński wpadł w panikę - mówiła w "Loży prasowej" w TVN24 Renata Grochal ("Newsweek"). Bogusław Chrabota ("Rzeczpospolita") uważał, że Jarosław Kaczyński "żyje w bańce, która jest zdeterminowana myśleniem o polityce". - Kategorie zwykłego ludzkiego uczucia tam się nie przedzierają - dodał. Paweł Wroński ("Gazeta Wyborcza") ironicznie wskazał, że "pewnie prezes uważa, że wszystkie śmierci są spowodowane tym, że kobiety złośliwie umierają przeciwko niemu". - Tych przypadków mamy już sześć. (...) Dla polityków jest to spór ideologiczny, ale to przekłada się na ludzkie życie. To jest wina lekarzy, mamy do czynienia z typowym błędem medycznym. Są niektóre rozwiązania polityczne, które prowadzą do takich, a nie innych zachowań - ocenił. - My jesteśmy obok Malty w Europie właściwie jedynym krajem tak drastycznie zakazującym aborcję. To sprawia, że kobiety nie mogą przerywać ciąży tak, jak mogą w większości europejskich krajów. (...) Pełnomocniczka zmarłej pani Izabeli, pani Doroty, opowiadała, że z jej wiedzy wynika, że lekarze nie znają aktualnego stanu ustawy antyaborcyjnej - powiedział Piotr Pacewicz (OKO.press).