Grzegorz Łakomski

"Służby wsadziły polityków na minę", a "cała sprawa powinna być objęta tarczą antykorupcyjną"

Witold K., który ma korupcyjne zarzuty i bliskie powiązania z białoruskim oligarchą, co najmniej 50 razy przyjmowany był przez wysokich urzędników, w tym ministrów obecnego i poprzedniego rządu - wynika z dokumentów, do których dotarli reporterzy "Czarno na białym" TVN24. Według naszych informacji w działania na rzecz realizacji wielomilionowej umowy z Kenią, o którą walczy Witold K., zaangażowali się zarówno były premier Mateusz Morawiecki, jak i szef MSZ Radosław Sikorski.

Pegasusem w liderki Strajku Kobiet

Służby użyły cyberbroni Pegasus wobec Klementyny Suchanow, a wobec Marty Lempart chciały jej użyć - wynika z ustaleń tvn24.pl. Wnioski do sądu o zgodę na kontrolę operacyjną funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uzasadniali podejrzeniami o szpiegowską działalność liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Kto dostał świąteczną paczkę z Ogrodzieńca? Prokuratura: lista jest weryfikowana

- To promocja gminy, a przekazywanie upominków nie jest w Polsce zakazane - wyjaśnia Anna Pilarczyk, burmistrz Ogrodzieńca, pytana o świąteczne paczki wysyłane przez miejską spółkę. Portal tvn24.pl dotarł do listy obdarowanych. To kilkaset osób, od sołtysów i proboszczów, przez komendantów i urzędników, ważnych polityków ówczesnej opozycji, aż po ministrów i premiera Mateusza Morawieckiego, a nawet samego Jarosława Kaczyńskiego. Sprawę bada prokuratura.

Chciał pracować na uczelni, powoływał się na znajomość z wiceministrem

Sędzia Łukasz Piebiak, starając się o pracę w Akademii Sztuki Wojennej, powoływał się na znajomość z ówczesnym wiceministrem obrony narodowej Wojciechem Skurkiewiczem - wynika z ustaleń tvn24.pl. Nasze informacje potwierdziła uczelnia. Łukasz Piebiak to bohater tzw. afery hejterskiej, za którą prokuratura chce mu postawić zarzuty.

Miliony z ministerstwa, które "mogły mieć związek" z kampanią Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

2 miliony złotych dotacji Ministerstwa Sportu dla założonej kilka lat wcześniej fundacji i 1,2 miliona złotych dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego na kilkanaście pikników mogło mieć związek z kampanią wyborczą byłego szefa resortu sportu Kamila Bortniczuka - wynika z wewnętrznej notatki z tego ministerstwa, do której dotarł tvn24.pl. Według autora innej notatki miało dochodzić do nacisków na urzędników ministerstwa polegających na "wskazywaniu przez kierownictwo resortu" podmiotów, które miały otrzymać dofinansowanie.

Ujawniamy braki w sprawozdaniu finansowym PiS. Hermeliński: to dowód dla PKW

Szef publicznej spółki planował kampanię Kamila Bortniczuka, a z części zarezerwowanych dla ówczesnego ministra sportu billboardów skorzystali inni kandydaci PiS, choć w sprawozdaniu finansowym tej partii nie ma po tym śladu - ustalił tvn24.pl. Według byłego szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego oznacza to finansowanie kampanii poza komitetem wyborczym. - To powinno stanowić dowód dla PKW, by odrzucić sprawozdanie PiS - ocenił.

"Informacje dyskwalifikujące", ale służby nie wszczęły kontroli

Służby nie odebrały Tomaszowi Szatkowskiemu, polskiemu ambasadorowi przy NATO, poświadczenia bezpieczeństwa, choć nadzorujący te służby minister mówił o "dyskwalifikujących" ambasadora informacjach - ustalił tvn24.pl. Według byłego wiceszefa ABW niewszczęcie kontroli oznacza, że słowa ministra o polskim ambasadorze to "czysta polityka".

Nie zaczekali na nowego nadzorcę. W NCBR ruszył program, do wydania są 3 miliardy złotych

Za konkurs na projekty wojskowe w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju odpowiada urzędnik, który jest kandydatem PiS na prezydenta Włocławka, a w gremium oceniającym wnioski jeszcze na początku lutego był wiceprzewodniczący klubu PiS Marcin Ociepa - ustalił tvn24.pl. Resort funduszy, który wciąż nadzoruje NCBR, odmówił nam komentarza w sprawie konkursu. Podobnie jak resort nauki, który ten nadzór przejmie w najbliższy czwartek.

Wiemy, jakie dowody zgubiła podkomisja smoleńska. Ujawniamy zdjęcia części Tupolewa

Metalowe części samolotu, fragmenty poszycia, rozerwany panel sterowania Tu-154M z przyciskami, ubłocone skrawki materiału przypominające fragment ubrania - to widać na pochodzących z podkomisji smoleńskiej zdjęciach, do których dotarliśmy. Wbrew słowom Antoniego Macierewicza znaczna część dowodów zgubionych przez podkomisję jest znacznie większa niż "pięć do sześciu centymetrów".