Kropka nad i 

Paweł Kowal, Szymon Szynkowski vel Sęk

Wystawienie pani Krystyny Pawłowicz jako szefowej składu Trybunału Konstytucyjnego na to posiedzenie to była czysta prowokacja – ocenił w "Kropce nad i" były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal (KO). Wraz z wiceministrem spraw zagranicznych Szymonem Szynkowskim vel Sękiem dyskutowali o składzie orzekającym Trybunału Konstytucyjnego, który w środę miał wydać wyrok w sprawie wykonywania środków tymczasowych TSUE. Rozprawa została odroczona do 13 maja. Szynkowski vel Sęk powiedział, że Krystyna Pawłowicz "ma najwyższe kompetencje, jeśli chodzi o prawo". Dodał też, że "merytoryczne względy są pierwszorzędne, a te przemawiają za panią profesor Pawłowicz". Goście Moniki Olejnik komentowali także ostatnie rozmowy Lewicy z premierem w sprawie Funduszu Odbudowy oraz publikację raportu Najwyższej Izby Kontroli w sprawie wyborów kopertowych. W środę do mieszkania syna prezesa NIK weszło CBA. Marian Banaś oświadczył, że działania służb "nie mogą być rozpatrywane bez kontekstu", bo we wtorek media opublikowały fragmenty wyników kontroli dotyczącej organizacji wyborów korespondencyjnych na urząd prezydenta RP". - Jeśli w jakimś państwie szef Najwyższej Izby Kontroli, najważniejszego organu kontrolnego, mówi takie rzeczy, to znaczy, że wszystkim Polakom dzisiaj powinny się zaświecić czerwone lampki - ocenił Paweł Kowal.