Kropka nad i
Krzysztof Śmiszek, Jan Maria Jackowski
Goście wtorkowego wydania "Kropki nad i" w TVN24 poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek oraz senator Jan Maria Jackowski (klub PiS) dyskutowali o zmianach w rządzie. Doszło między innymi do podzielenia resortu kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, a Henryk Kowalczyk, który został nowym ministrem rolnictwa, otrzymał także stanowisko wicepremiera. Stanowisko szefa resortu sportu i turystyki objął Kamil Bortniczuk. - To polityczna potrzeba chwili - ocenił Krzysztof Śmiszek. Przypomniał, że "jeszcze parę miesięcy temu łączono ministerstwa, podobno po to, żeby oszczędzać i żeby redukować koszty". - Ale dzisiaj trzeba płacić polityczną cenę - zaznaczył. Według Śmiszka sejmowa większość Zjednoczonej Prawicy "opiera się już tylko i wyłącznie na interesach". - Nominacje nie budzą już żadnych ekscytacji, nikogo już to nie podnieca. Chodzi po prostu o rozdawanie stołków i sklejenie tego wszystkiego. To super glue w rękach pana Kaczyńskiego - stwierdził. Jak wyjaśnić mechanizm rządowych zmian? Jan Maria Jackowski powiedział, że "wyjaśnienie" zmian w rządzie jest "bardzo proste". - Jest to odzwierciedlenie aktualnego układu politycznego, w ramach większości, która stanowi w Sejmie zaplecze rządu - mówił. Jackowski wrócił do poprzedniej rekonstrukcji rządu z ubiegłego roku, nazywając ją "długim serialem". - Dwa miesiące trwała ta rekonstrukcja. W końcu miała być już ostateczną, a nota bene do dnia dzisiejszego nie została przyjęta ustawa działowa, która zatwierdzałaby ten układ rządu, bo przecież została zawetowana przez pana prezydenta - przypomniał. Zwrócił uwagę, że stanowisko szefa resortu rolnictwa stracił Grzegorz Puda, przedstawiciel "Piątki dla zwierząt", a jego miejsce zajął Henryk Kowalczyk, który głosował przeciwko "piątce".