Jeden na jeden

Sebastian Goncerz

To jest "Protest lekarzy - w ochronie zdrowia pacjentów" - mówił o proteście lekarzy rezydentów w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Sebastian Goncerz, Przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL. Jak wyjaśnił, "starsi lekarze kształcą młodszych" i "jeśli zabraknie jednej, dwóch, trzech rzeczy, to oznacza, że nie tylko wykształcimy słabego lekarza, ale też słabego dydaktyka". - To jest pewne domino, które zaczyna się sypać i jesteśmy na jego bardzo wczesnym etapie, chcemy bić na alarm wszystkimi możliwymi metodami, żeby to zatrzymać - dodał. Goncerz zwrócił uwagę, że egzamin lekarski "składa się w 70 procentach z bazy około 2000 pytań, do zdania potrzeba 56 procent". Jak zaznaczył, "to nigdy nie był egzamin, który miał na celu weryfikować wiedzę, to jest egzamin konkursowy, którego rozkład wyników decyduje o rekrutacji na specjalizację". Pytany przez Marcina Zaborskiego, jak się łata systemowe dziury kosztem zdrowia młodych lekarzy, odpowiedział, że "za każdym razem, kiedy czegoś brakuje w danej placówce, to idzie tam człowiek - nie szuka się systemowych rozwiązań, które pozwoliłyby tę dziurę w pewnym sensie załatać". - Takim przykładem są szpitale monospecjalistyczne, czyli zajmujące się pojedynczą dziedziną, gdzie jest mało personelu lekarskiego - powiedział Goncerz. Według niego "mamy skrajną degradację kształcenia, mamy absurdalną ilość otwierających się uczelni otwierających się, które nie mają zaplecza, nie będą w stanie wykształcić tych lekarzy".