Byk i Niedźwiedź
Co nas czeka w 2025 roku? Eksperci: decyzje Trumpa mogą wywołać poważne turbulencje dla całej gospodarki światowej
Co czeka nas w gospodarce w 2025 roku? Goście Jana Niedziałka i Mateusza Walczaka w "Byku i Niedźwiedziu" odpowiadali na to pytanie szczególnie w kontekście zapowiedzi Donalda Trumpa w sprawie ceł. W pierwszej kolejności dotyczą one produktów z Chin, ale prezydent elekt ostrzegł również Unię Europejską - jeśli kraje Wspólnoty nie zwiększą zakupów amerykańskiej ropy i gazu, to zostaną podniesione cła na jej towary. - Donald Trump powiedział, że najpiękniejsze słowo, jakie znalazł w słowniku, to są cła. Jeżeli on będzie podążał tą ścieżką, to naprawdę mogą być poważne turbulencje dla całej gospodarki światowej, nie tylko amerykańskiej - mówił Rafał Bogusławski (główny strateg Kupfundusz SA). Tłumaczył, że krótkoterminowo takie działania mogą przynieść korzyści gospodarce amerykańskiej, ale w dłuższej cła są czymś, co powoduje, że kraje nie wykorzystują całego swojego potencjału. Dodał, że "dociskanie cłami" nie tylko Chin, ale również UE, wywoła odpowiedź. - Jeżeli nastąpi taka eskalacja, to po pierwsze osłabnie wzrost gospodarczy, ale jest jeszcze kwestia, że to podniesie ceny. Wracamy do temu podnoszenia się inflacji. To jest bardzo zła ścieżka, jeżeli Donald Trump będzie tą ścieżką podążał, to będą problemy w gospodarce, których nikt teraz praktycznie nie zakłada - tłumaczył Bogusławski. Ekspert zwrócił uwagę, że zasadnicze pytanie brzmi, czy Donald Trump rzeczywiście wierzy, że cła zmienią sytuację gospodarczą w USA, czy po prostu tylko nimi straszy. - Mocno się rozczaruje, bo cła tego nie rozwiążą - ocenił. - Początek 2025 roku będzie arcyciekawy, bo właśnie nie wiemy po pierwsze, czy Trump blefuje, czy wprowadzi te cła, czy będzie je traktował tylko jako kartę przetargową - mówił Tomasz Korab (prezes zarządu Equest Investment TFI SA). Przypomniał, że amerykańska administracja już wprowadzała cła na chińskie towary, "ale dalej to jest nic w porównaniu z tym, co jest planowane". - Jedno jest pewne: cła długoterminowo obniżają tempo wzrostu globalnego gospodarczego, tracą na nich wszyscy, bo nie robimy tego, w czym jesteśmy dobrzy, tylko robimy wszystko, bo jesteśmy zamknięci - tłumaczył. Eksperci mówili również o wpływie na polską gospodarkę ewentualne zawieszenie broni w Ukrainie i czy warto inwestować w akcje.