26.09.2025

Steven Spielberg powiedział mu, że będzie reżyserem, lecz to rodzice zarazili go kinem. Jan Komasa w rozmowie z Moniką Olejnik opowiedział o swoim najnowszym filmie "Rocznica", nakręconym w języku angielskim. - Moim idée fixe jest pokazywać polską, centro europejską wrażliwość na świecie - opowiedział gość programu "Monika Olejnik. Otwarcie". - Uważam polską wrażliwość za wyjątek na świecie - dodał. W ocenie Komasy Polacy mają w swoim DNA niechęć do autorytaryzmu, która "dobrze koresponduje z USA". Odnosząc się do filmu nominowanego do Oscara "Boże Ciało", Komasa podkreślił, że film jest o wybaczaniu sobie. W jego ocenie ludzie "chcą poczuć, że ktoś na nich patrzy". - Sztuka to jest rodzaj wyciągania ręki do swoich widzów i powiedzenia: "nie jesteśmy sami. Nie jesteśmy lepsi-gorsi. Jesteśmy tacy sami" - powiedział Komasa. Następnie zdradził kulisy filmu, który Jerzy Skolimowski chciał, by Komasa zrobił. "Dobry chłopiec" to produkcja, której premiera odbyła się na jubileuszowej 50. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto. Komasa nazwał projekt prowokacyjnym. - Wziąłem ten scenariusz i nie mogłem się oderwać - przyznał reżyser. W części #MonikaKsiążkiMuzyka Monika Olejnik poleciła "Z zimną krwią" Trumana Capote. Jan Komasa rekomendował książkę chilijskiego autora Roberto Bolaño "Dzicy detektywi". Bohaterką felietonu #TalentAktywność to #przyszłość była reżyser Anna Smolar.Rozwiń