Zbrodnia w butiku Ultimo to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych lat 90. - Budzi się kobieta i mówi: to strzelała Beata Kamińska-Pasik. Ta wersja już zostaje i policja zapomina o wszystkich innych tropach, które należałoby sprawdzić - wspomniał Grzegorz Głuszak, autor reportażu "To nie ja zabiłam" nagrodzonego srebrną nagrodą w kategorii Reportaże i Felietony na World Media Festival w Hamburgu. Zwrócił uwagę, że "było 7-8 hipotez śledczych, które powinny być sprawdzone", a "policja zadowoliła się tylko i wyłącznie tym jednym tropem, próbując dopasować wszystkie inne rzeczy pod Beatę Kamińską-Pasik". Głuszak zwrócił też uwagę, że "nie udało się znaleźć przeciwko niej dowodów, miała nawet bardzo mocne alibi, a jednak stanęła na ławie oskarżonych i została skazana po trzecim procesie". Podkreślił natomiast, że "są dowody wykluczające Beatę - musisz być zawodowym, płatnym mordercą, żeby wejść, zabić i nie pozostawić po sobie żadnych śladów". Wskazał też, że zeznania żony zamordowanego współwłaściciela butiku "w pewnych momentach się wykluczają", a "nieścisłości w jej zeznaniach jest cała masa". Reporter wskazał, że "policja, o której dobrze się nie mówiło, musiała się czymś wykazać". Zaznaczył, że "chodziło o szybki sukces - policja świetnie działa, łapie morderców i gangsterów - a dzisiaj dopiero widzimy tego skutki, bo dziennikarze co jakiś czas mówią o kolejnej niewinnej osobie, która przesiedziała 10, 15, 25 lat".