Audio: Tak jest
Michel Viatteau, dr Małgorzata Bonikowska
Ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji podało w poniedziałek francuskie MSW. Ubiegający się o reelekcję Emmanuel Macron otrzymał 27,85 procent głosów, a kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen - 23,15 procent. Oznacza to, że Macron i Le Pen zmierzą się w drugiej turze wyborów 24 kwietnia. Który z kandydatów ubiegających się o fotel prezydenta ma większą szansę, żeby wygrać? – Nic nie jest niemożliwe w tym wyścigu. Najbliższe dwa tygodnie to będzie bardzo intensywna kampania – ocenił Michel Viatteau, korespondent AFP w Polsce. – Jest we Francji takie powiedzenie, że w pierwszej turze głosuje się za, bo wtedy wybiera się tego kandydata, który najbardziej odpowiada. A w drugiej turze w dużej części głosuje się przeciw i ten głos przeciwko może zaważyć – dodał Viatteau. – Le Pen ciężko pracowała, jeżdżąc po Francji i spotykając się z wyborcami. Głównie rozmawiała o sprawach krajowych. (…) Sporo ludzi uważa, że Macron odleciał w trakcie tej prezydentury, zachowuje się jak król Ludwik XIV – mówiła dr Małgorzata Bonikowska, prezes ośrodka THINKTANK i Centrum Stosunków Międzynarodowych, w "Tak jest".