Łódka Firmship FS 42, której wygląd zaprojektowali światowej sławy designerzy Studio Job, trafiła do sprzedaży. I robi karierę w mediach jako najbardziej luksusowa motorówka na świecie. Autorzy ozdobili ją trupimi czaszkami, szkieletami i drutami kolczastymi.
Czteroosobowa łódka Firmship FS 42 to produkt dla kolekcjonerów, nie tylko fanów pływania po wodach świata w wygodnych warunkach. Holenderska firma Firmship zadbała o to, by całość była nie tylko kwintesencją precyzji morskiej inżynierii, ale i luksusu.
Do współpracy najpierw zatrudniła znanego architekta specjalizującego się w projektowaniu statków, Willema Nielanda, a potem designerów o światowej sławie – Studio Job, czyli Job Smeets i Nynke Tynagel. Duet odpowiadał za wnętrza motorówki. - Chcieliśmy stworzyć ekstremalnie komfortowe miejsce, które jest ciepłe i zachęcające. To na pewno nie jest luksus w stylu Victorii Beckham – mówi w wywiadzie dla magazynu "Wallpaper" Job Smeets.
Minimalistyczne wnętrza to połączenie białego plastiku z brązem drewna tekowego, z którego wykonano całą resztę. Drzwi, meble, szafki, stoły noszą też delikatne motywy marynistyczne z ulubionego klasyka pary projektantów - "Moby Dicka". Umieścili też na nich m.in. trupie czaszki, szkielety, owady i druty kolczaste.
- Wielofunkcjonalne meble są takie niezgrabne, dlatego staraliśmy się wszystko ograniczyć do minimum. Inspiracją były dla nas holenderskie biurowce z lat 50. i ich wyposażenie - Smeets mówi "Wallpaperowi".
Ich praca okazała się tak udana, że robi karierę w mediach, które nazwały ją "najbardziej luksusowym projektem światowych mórz". Cena łajby dorównuje jej sławie - 445 tys. dol.
Motorówka waży 10 ton, ma 12,5 m długości i dzięki silnikowi Diesla osiąga prędkość 10 węzłów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Firmship