Około półtora promila alkoholu miał w organizmie obywatel Białorusi, który w miejscowości Niemce (Lubelskie) zjechał autem dostawczym na przydrożne tory. Gdy na miejscu pojawiły się służby, pojazd leżał na boku, a mężczyzna nie chciał z niego wysiąść. Za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
W środę (6 lipca) o godzinie 4.30 rano służby przyjęły zgłoszenie o wypadku, do którego doszło na ulicy Kolejowej w miejscowości Niemce w powiecie lubelskim.
"Poruszający się ul. Kolejową mężczyzna zjechał z pasa drogowego na przydrożne tory. Niestety były one sporo poniżej poziomu drogi, w wyniku czego auto przewróciło się na bok" – informują na swoim profilu facebookowym druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) Niemce.
Nie chciał opuścić samochodu
Strażacy dodają, że kierowcy nic się nie stało, jednak nie chciał opuścić auta.
"Jak się okazało po przyjeździe policji, obywatel Białorusi był pod wpływem alkoholu" – czytamy we wpisie.
Miał w organizmie około półtora promila alkoholu
Komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie mówi, że mężczyzna miał w organizmie około półtora promila alkoholu.
Czytaj też: Pijany jechał na hulajnodze, uderzył w kosz na śmieci. Zapłaci za to 4,5 tysiąca złotych
- Za swoje postępowanie odpowie przed sądem – zaznacza policjant.
Na miejscu interweniowali też strażacy z Państwowej Straży Pożarnej (PSP) Lublin, którzy za pomocą podnośnika zabrali auto z torów i postawili je na koła.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Niemce