Marsz nacjonalistów przeszedł ulicami Sopotu. Interweniowała policja

Marsz nacjonalistów w Sopocie
Marsz nacjonalistów przeszedł ulicami Sopotu. Interweniowała policja
Źródło: TVN24
Ponad sto osób wzięło udział w niezapowiedzianym zgromadzeniu w Sopocie. Wśród uczestników znaleźli się m.in. pseudokibice i osoby związane z ruchem narodowym. Miasto i policja analizują legalność wydarzenia oraz charakter skandowanych haseł.

Organizatorzy w mediach społecznościowych zapowiadali, że jest to spontaniczny patrol obywatelski. W jego kulminacyjnym momencie obecnych było ponad 100 osób. Padały hasła narodowe, patriotyczne, ale także skierowane przeciwko obecności uchodźców w Polsce. W marszu uczestniczyli pseudokibice, przedstawiciele środowisk narodowo-radykalnych i znany neonazista Grzegorz H., ps. Śledziu.

Na piątkowe wydarzenie krytycznie zareagowała prezydent Sopotu. Jak mówi, marsz nie został zgłoszony do urzędu miasta. Prezydent Magdalena Czarzyńska-Jachim mówi, że jeśli ktoś miałby się czegoś bać, to raczej tego typu marszów i skandowanych haseł, aniżeli obecności obcokrajowców w samym Sopocie.

- Nie ma żadnych realnych podstaw, żeby straszyć kogokolwiek migrantami. Wiemy, że działania rządu przyniosły efekty i że nigdzie na ulicach Sopotu, czy innych polskich miast nie grasują żadne bandy. Jeżeli ktokolwiek nie czuł się bezpiecznie w Sopocie w piątek, to właśnie z powodu agresji tych osób, które maszerowały przez miasto - podkreśliła.

Policja analizuje nagrania z marszu

Sopockim policjantom udało się zabezpieczyć nagrania z wydarzenia. Cały marsz został zarejestrowany i w tej chwili trwa jego analiza. Policjanci skupiają się na tym, aby ustalić, czy w czasie skandowania haseł przez uczestników marszu padały hasła nawołujące do nienawiści, i jeśli tak, to kto był ich autorem. Dopiero, gdy uda się to ustalić, będzie to podstawa do ewentualnych wezwań uczestników marszu i potencjalnych kar.

- Dzięki wyprzedzającym informacjom, które uzyskaliśmy w tym kontekście, zaplanowano i przeprowadzono odpowiednie działania. Na miejscu obecni byli policjanci prewencji i kryminalni, którzy reagowali adekwatnie do rozwoju sytuacji. Całość była rejestrowana kamerami monitoringu miejskiego, ale też kamerami będącymi w dyspozycji policjantów, a obecnie trwa analiza zgromadzonego materiału pod kątem ujawnienia ewentualnych przestępstw czy wykroczeń, do których mogło dojść w trakcie całego przemarszu - powiedział p.o. oficera prasowego Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie, mł. asp. Radosław Jaśkiewicz.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: