Włoski wicepremier i minister spraw zagranicznych Massimo d'Alema nazwał polskie władze "wsteczną i nacjonalistyczną prawicą", bo Polska sprzeciwiła się ustanowieniu Europejskiego Dnia Przeciw Karze Śmierci.
Tak ostra reakcja szefa włoskiej dyplomacji została wywołana przez polskie weto wobec Europejskiego Dnia Przeciwko Kary Śmierci. Brak zgody Polski na ustanowienie tego dnia wywodzący się z ruchu komunistycznego polityk nazwał "brzydką niespodzianką". - Mam nadzieję, że zbliżające się przyspieszone wybory parlamentarne w Polsce przyniosą "miłą niespodziankę" i porażkę, wstecznej i nacjonalistycznej prawicy" - powiedział.
Zdumiony i rozczarowany postawą polskiego rządu jest także inny lider postkomunistycznej, koalicyjnej partii Demokraci Lewicy Piero Fassino.
Władze Włoch od dawna zabiegają o zniesienie kary śmierci we wszystkich krajach świata.
Polska, jako jedyny kraj Wspólnoty, podtrzymała wczoraj sprzeciw wobec projektu Komisji Europejskiej ustanowienia Europejskiego Dnia Przeciwko Karze Śmierci. Dzień ten, wg brukselskich urzędników, miałby potwierdzić sprzeciw UE wobec oficjalnej kary śmierci, tzn. takiej, która wykonywana jest na podstawie wyroku sądu.
Natomiast zdaniem Polski, że nie ma potrzeby ustanawiania takiego dnia, skoro we wszystkich krajach Unii kara śmierci została zniesiona. Nasi unijni przedstawiciele chcą jednocześnie, żeby treścią takiego dnia - jeśli już miałby być - była też ochrona życia poczętego i sprzeciw wobec kary śmierci, eutanazji oraz aborcji.
Źródło: PAP, "Dziennik"