Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu stacji CNN. Powiedział, że walki w Donbasie "mogą wpłynąć na przebieg całej wojny", a utrata tego regionu może doprowadzić do ataku Rosjan na Kijów. Jak mówił, wierzy, że inne kraje wesprą Ukrainę w obronie kraju "nie tylko słowami, ale też działaniami". Przyznał też, że docenia nowy pakiet pomocy wojskowej z USA. - Ale oczywiście potrzebujemy więcej - dodał.
Wołodymyr Zełenski był pytany, czy wierzy, że powtarzany przez zachodnich przywódców, odnoszący się do Holokaustu slogan "Nigdy więcej", ma swój rzeczywisty wymiar w dzisiejszych czasach, w obliczu agresji na Ukrainę. - Nie wierzę światu. Po tym, co widzieliśmy, co dzieje się na Ukrainie, nie mam takiego przekonania, że powinniśmy wierzyć jakimś krajom czy jakimś przywódcom. Nie wierzymy słowom. Po rosyjskiej eskalacji nie wierzymy naszym sąsiadom, nie wierzymy już w to wszystko - odpowiedział.
- Jedyne, w co wierzymy, to my sami, nasi ludzie, nasze siły zbrojne. Wierzymy też, że w końcu inne kraje wesprą nas nie tylko słowami, ale też działaniami. "Nigdy więcej"? Wszyscy o tym mówią, a jednak, jak widać, nie każdy ma odwagę [działać - przyp. red.] - dodał.
Podkreślił, że nie wierzy już nawet dokumentom prawa międzynarodowego, wskazując w tym kontekście podpisane w 1994 roku Memorandum budapeszteńskie, na mocy którego USA, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się między innymi do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, gdy ta zrezygnowała z odziedziczonej po ZSRR broni jądrowej.
- Dla mnie to tylko kartka papieru, która nic nie znaczy - powiedział Zełenski.
Zełenski: walki w Donbasie mogą wpłynąć na przebieg całej wojny
Ukraiński prezydent powiedział też w wywiadzie dla CNN, że walki w rejonie Donbasu na wschodzie kraju mogą "wpłynąć na przebieg całej wojny". - Odparliśmy ich od Kijowa, od północy. Ale to nie oznacza, że nie wrócą i nie pójdą dalej, w stronę stolicy, jeżeli uda im się zdobyć Donbas. Dlatego to dla nas takie ważne, by im na to nie pozwolić i utrzymać nasze pozycje - podkreślił.
Dziennikarz amerykańskiej stacji zapytał prezydenta Ukrainy, jak chciałby być zapamiętany. - Jako człowiek, który w pełni kochał życie, kochał swoją rodzinę i kochał swoją ojczyznę. Ale na pewno nie jako bohater. Chcę, żeby ludzie odbierali mnie takiego, jakim jestem. Jako zwykłego człowieka - odpowiedział.
Zełenski: Doceniamy pomoc z USA. Ale oczywiście potrzebujemy więcej
Zełenski mówił też, że "docenia nowy pakiet pomocy wojskowej zatwierdzony przez prezydenta USA Joe Bidena" opiewający na 800 milionów dolarów. - Ale oczywiście potrzebujemy więcej. Niestety, nie mamy przewagi technologicznej. Jednak nasi ludzie są silniejsi, my bronimy swojego kraju - dodał.
Podkreślił też, że najważniejsze w tej chwili jest to, by na Ukrainę dostarczać sprzęt wojskowy tak szybko jak to możliwe. - Jesteśmy gotowi, by używać każdego sprzętu. Byle był on szybko dostarczony. Mamy też możliwość, by wyćwiczyć naszych żołnierzy w posługiwaniu się nowym, nieznanym im uzbrojeniem - zadeklarował.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.ua