W poniedziałek wieczorem Izrael zintensyfikował ofensywę, mającą na celu zajęcie miasta Gaza. Armia rozpoczęła zmasowane ataki lotnicze, a do centrum miasta wjechały czołgi - poinformowały izraelskie media.
We wtorek rano premier Izraela Benjamin Netanjahu potwierdził rozpoczęcie działań ofensywnych. Tysiące Palestyńczyków zostało zmuszonych do ucieczki, dołączając do setek tysięcy w obozie dla przesiedlonych w centrum Strefy Gazy - relacjonuje BBC.
Komisja ONZ: Izrael dokonuje ludobójstwa w Strefie Gazy
Ofensywa jest prowadzona w tym samym czasie, gdy Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy i Izraela opublikowała we wtorek raport, w którym orzekła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona ludobójstwa.
- Komisja stwierdza, że Izrael ponosi odpowiedzialność za popełnienie ludobójstwa w Strefie Gazy - podkreśliła przewodnicząca komisji Navi Pillay. Dodała, iż "to jest oczywiste, że istnieje zamiar zniszczenia Palestyńczyków w Strefie Gazy poprzez działania spełniające kryteria określone w Konwencji o Ludobójstwie".
Jak ocenili członkowie komisji na konferencji w Genewie, od czasu wybuchu wojny w Strefie Gazy, po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael z 7 października 2023 roku, władze w Jerozolimie i siły bezpieczeństwa Izraela "dopuściły się czterech z pięciu aktów ludobójstwa, określonych w Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa z 1948 roku".
Tymi czynami były: zabójstwa, spowodowanie poważnego uszczerbku na zdrowiu fizycznym lub psychicznym, umyślne stworzenie warunków życia mających na celu zniszczenie Palestyńczyków oraz stosowanie środków mających na celu wstrzymanie urodzeń.
Komisja wezwała Izrael oraz inne państwa do wypełnienia zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego w celu "powstrzymania ludobójstwa" i ukarania winnych.
Ambasador Izraela przy ONZ stanowczo odrzucił ustalenia komisji i nazwał je "oszczerczą tyradą".
"Jedna z najgorszych nocy w życiu"
Według szacunków Izraelskich Sił Obronnych (IDF) do tej pory z miasta Gaza uciekło 350 tysięcy osób, ale nadal pozostaje w nim ponad pół miliona. Wielu Palestyńczyków twierdzi, że nie stać ich na ucieczkę i zwracają uwagę, że pozostałe części Gazy też nie są bezpieczne, ponieważ Izrael również tam przeprowadzał naloty. Inni w rozmowie z BBC relacjonowali, że próbowali udać się na południe Strefy, ale nie znaleźli miejsca na rozbicie namiotów, więc zostali zmuszeni do powrotu.
- Byłam zmuszona sprzedać moją biżuterię, aby pokryć koszty przesiedlenia i namiotu - powiedziała BBC 32-letnia Lina al-Maghrebi, matka trójki dzieci z miejskiej dzielnicy Sheikh Radwan. Jak dodała, podróż trwała dziesięć godzin i kosztowała ją 735 funtów.
33-letni Amjad al-Nawati relacjonował w rozmowie z brytyjskim serwisem rozpoczęcie wtorkowej ofensywy. Powiedział, że "rozdzierający uszy" hałas bombardowań przez całą noc przestraszył jego niepełnosprawnego brata, Ahmeda. - Ciągle zakrywał uszy i drżał ze strachu. Musiałem go uspokoić i powiedzieć, że wkrótce wyjeżdżamy. To była jedna z najgorszych nocy w jego życiu - mówił.
Według Ministerstwa Zdrowia w Gazie (kontrolowanego przez Hamas) w ciągu ostatniej doby zginęło 59 osób, a co najmniej 386 zostało rannych. Trzy osoby zmarły w wyniku głodu i niedożywienia, w tym jedno dziecko.
Tysiące izraelskich żołnierzy w Gazie
Armia Izraela poinformowała, że obecnie w Gazie działają dwie izraelskie dywizje, a niedługo dołączy do nich trzecia. Każda z nich składa się z 10-15 tysięcy żołnierzy. Jeszcze w sierpniu zarządzono mobilizację 60 tysięcy rezerwistów na potrzeby nowej kampanii, większość z nich miała się stawić do służby na początku września.
Ofensywa w Gazie. "Krótkie okno czasowe"
- Gaza płonie - oznajmił izraelski minister obrony Izrael Katz, komentując nocne ataki na palestyńskie miasto. Informacje o izraelskich atakach potwierdzili mieszkańcy Gazy w rozmowach z mediami. Według rzecznika Sił Obronnych Izraela pułkownika Awichaja Adraia celem operacji jest "zniszczenie Hamasu".
- Izraelczycy rozpoczęli operację. Uważamy, że mamy bardzo krótkie okno czasowe, w jakim możemy zawrzeć porozumienie - oświadczył sekretarz stanu USA Marco Rubio, dodając, że mogą to być dni lub kilka tygodni, które pozostały na negocjacje.
Operacja lądowa w Gazie "eskaluje wojnę"
Jeszcze zanim Netanjahu potwierdził ataki, doniesienia o operacji lądowej Izraela w Gazie przekazała amerykańska telewizja CNN, powołując się na dwóch izraelskich urzędników. "Ten ruch eskaluje wojnę wbrew międzynarodowemu potępieniu i reakcji rodzin zakładników wciąż przetrzymywanych przez Hamas" - oceniła CNN.
Izrael rozpoczął główną część operacji lądowej w celu przejęcia kontroli nad Gazą - podał z kolei Reuters, powołując się na izraelskiego oficera. Kilka godzin wcześniej Marco Rubio spotkał się w Jerozolimie z szefem izraelskiego rządu Benjaminem Netanjahu.
Netanjahu nakazał wojsku w zeszłym miesiącu zdobycie Gazy, którą nazwał "bastionem Hamasu" - przypomniał Reuters. Podał, że siły izraelskie prowadzą oblężenie Strefy Gazy, co doprowadziło do katastrofy humanitarnej, dużej skali zniszczeń, masowych przesiedleń i poważnych niedoborów żywności i wody.
Izraelskie wojsko zaapelowało we wtorek do mieszkańców Gazy o ewakuację. Rzecznik sił obronnych (IDF) Avichay Adraee oznajmił na platformie X, że miasto Gaza "uważane jest za strefę walk", a pozostawanie w tym rejonie naraża cywilów na niebezpieczeństwo. IDF poleciło mieszkańcom szybkie przemieszczenie się przez ulicę al-Rashid w kierunku południowym zarówno "pojazdem, jak i pieszo".
Rubio rozmawiał z Netanjahu
Szef dyplomacji USA Marco Rubio przebywa na Bliskim Wschodzie. W czasie poniedziałkowego spotkania z Benjaminem Netanjahu obaj stwierdzili, że jedynym sposobem zakończenia konfliktu w Strefie Gazy jest eliminacja Hamasu oraz odzyskanie pozostałych 48 zakładników, z których część może jeszcze żyć.
Palestyński Hamas chce dokonać wymiany zakładników na palestyńskich więźniów, domaga się także wycofania sił izraelskich ze Strefy Gazy.
Autorka/Autor: tas, os/lulu, akw
Źródło: PAP, CNN, Reuters, BBC
Źródło zdjęcia głównego: EPA