Uwagę mediów podczas czwartkowego spotkania sekretarza obrony USA z dziennikarzami przyciągnęła jego gorąca wymiana zdań z główną korespondentką Fox News do spraw bezpieczeństwa narodowego Jennifer Griffin. Pete Hegseth, który przed objęciem w tym roku urzędu przez 10 lat pracował sam jako prezenter tej prawicowej stacji, mocno skrytykował swoją koleżankę, nazywając ją "najgorszą", która "celowo przeinaczała" fakty. A poszło o bardzo ważny temat dla Donalda Trumpa i całej administracji - bombardowania podziemnych irańskich instalacji, które prezydent uważa za ogromny sukces, choć nie wszyscy podzielają jego entuzjazm.
Pytania o efekt bombardowania i odpowiedź Hegsetha
Amerykańskie bombowce strategiczne B-2 zrzuciły w nocy z 21 na 22 czerwca na irański ośrodek jądrowy w Fordo dwanaście bomb penetrujących MOP. To najcięższe ładunki konwencjonalne w arsenale USA. Efekt tego bombardowania budzi jednak pytania. Donald Trump uważa go za wielki sukces. Nie dalej jak dwa dni temu powtarzał, podsumowując szczyt NATO w Hadze, że uderzenie na irańskie instalacje nuklearne było "dewastujące". Przy okazji strofował dziennikarzy, którzy ujawnili wnioski ze wstępnego raportu agencji wywiadu wojskowego, które nie brzmiały tak entuzjastycznie. Zgodnie z nimi, amerykański atak opóźnił irański program nuklearny o zaledwie kilka miesięcy.
Podczas czwartkowego spotkania Jennifer Griffin zapytała szefa Pentagonu, czy ma pewność, że wysoko wzbogacony uran rzeczywiście był w momencie ataku w ośrodku jądrowym. Powoływała się przy tym na zdjęcia satelitarne pokazujące, że "kilka dni wcześniej na miejscu ataków było ponad tuzin ciężarówek".
- Oczywiście obserwujemy każdy aspekt - stwierdził Hegseth. Potem przeszedł do ataku. - Jennifer, ty byłaś chyba najgorsza. Ta, która celowo najbardziej przeinaczała - wypalił do Griffin były kolega z pracy, a obecnie jeden z najbliższych współpracowników Donalda Trumpa. Dziennikarka szybko odpowiedziała twierdząc, że "jako pierwsza opisała bombowce B-2, tankowanie i całą misję ze starannością. Dlatego ma z tym problem".
W odpowiedzi na doniesienia mediów w środę oświadczenie w sprawie skutków ostatniego ataku opublikował dyrektor CIA John Ratcliffe. Poinformował, że według "wiarygodnych informacji wywiadowczych" irański program nuklearny "został poważnie uszkodzony" w ataku. Zaznaczył, że kilka kluczowych obiektów zostało "zniszczonych", a ich odbudowa zajęłaby Iranowi lata. Podkreślił, że CIA wciąż zbiera informacje na ten temat. Jak jednak zwróciła uwagę agencja Reutera, "nie posunął się do stwierdzenia, że (irański) program został zniszczony", jak twierdzi sam prezydent Trump.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Autorka/Autor: zeb//am
Źródło: The Hill, Newsweek
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JONAS ROOSENS