Prezydent Estonii Alar Karis zapewnił w czwartek podczas wizyty w punkcie granicznym z Rosją w Narwie, że jego kraj jest przygotowany na próby wykorzystania przez Moskwę imigrantów do destabilizacji wschodniej granicy państwa.
- Estońskie służby zapewniają, że reakcja na taką sytuację byłaby natychmiastowa i zdecydowana - powiedział Karis. - Rosyjska służba graniczna zezwala obywatelom krajów trzecich, bez niezbędnych dokumentów podróży, na podjęcie próby wjazdu do Estonii, co stwarza wrażenie skoordynowanego i celowego ataku wymierzonego w Unię Europejską - zauważył estoński prezydent.
- Niedawno zaobserwowaliśmy ten sam schemat w Finlandii, a wcześniej przeciwko Polsce, Litwie i Łotwie na granicy z Białorusią, gdzie migranci byli również wykorzystywani do ataków hybrydowych - przypomniał. Prezydent Karis zaznaczył, że "wszyscy ci, którzy testują siłę zewnętrznej granicy Unii Europejskiej i NATO w Estonii, muszą zrozumieć, że granica ta jest silna i szczelnie kontrolowana".
"Wiele z tych osób najprawdopodobniej zapłaciło komuś za dostanie się do Unii Europejskiej"
Egert Belitsev, dyrektor generalny Zarządu Policji i Straży Granicznej Estonii (PPA), oświadczył we wtorek, że na wschodnią granicę Estonii przybywają w większej niż zwykle liczbie imigranci zarobkowi z państw trzecich, ściągani tam przez władze Rosji.
- Widzimy, że takie szlaki migracyjne są bardzo aktywnie promowane w mediach społecznościowych. I tak naprawdę wiele z tych osób najprawdopodobniej zapłaciło komuś za dostanie się do Unii Europejskiej - czy to organizacjom przestępczym, czy - jak wielu podejrzewa - władzom krajów w sąsiedztwie - powiedział Belitsev.
W piątek na moście granicznym łączącym w Narwie Estonię z Rosją zainstalowano betonowe bloki, mające powstrzymać ewentualną falę migrantów. Dzień wcześniej estoński minister spraw wewnętrznych Lauri Laanemets oświadczył, że Rosja pozwoliła migrantom z Somalii podejść do estońskiego punktu granicznego.
Granica estońsko-rosyjska rozciąga się na długości 333,7 km, w tym 207,5 km na lądzie i na rzekach oraz 126,2 km wzdłuż trzech połączonych ze sobą jezior. Znajduje się na niej siedem przejść granicznych: piesze, samochodowe i dwa przejścia kolejowe.
Prace nad budową płotu i modernizacji infrastruktury na granicy z Rosją rozpoczęto w roku 2021 - po wybuchu kryzysu migracyjnego na granicy białorusko-unijnej. Bariera ma objąć całą długość lądowej granicy z Rosją.
Spotkanie Nordefco
W Sztokholmie zakończyło się w czwartek dwudniowe spotkanie ministrów obrony państw nordyckich w formacie Nordefco (Nordic Defence Cooperation), który tworzą Szwecja, Norwegia, Dania, Finlandia oraz Islandia. Gośćmi specjalnymi byli szefowie resortów wojskowych z Litwy, Łotwy oraz Estonii. Omówiono m.in. współpracę obronną po wejściu Szwecji do NATO, kontynuację wsparcia Ukrainy, a także ochronę infrastruktury krytycznej, zwłaszcza na Morzu Bałtyckim.
Władze Finlandii zdecydowały w środę o zamknięciu niemal wszystkich przejść granicznych z Rosją oprócz jednego w związku z falą migrantów m.in. z Somalii, Syrii i Afganistanu. - Niepokoi nas aktywność przy fińskiej granicy. Podobną sytuację obserwowaliśmy w 2015 roku - podkreślił podczas konferencji prasowej gospodarz spotkania, minister obrony Szwecji Pal Jonson.
W rozmowie z dziennikarzami Jonson stwierdził, że poza koordynacją działań z agencją UE Frontex możliwe jest wsparcie ochrony fińskich granic w ramach szwedzko-fińskiej współpracy dwustronnej. Szwecja nie graniczy z Rosją, ale na północy, w regionie arktycznym, posiada granicę z Finlandią oraz Norwegią.
Minister obrony Łotwy Andris Spruds przypomniał, że Łotwa, Litwa oraz Polska mają doświadczenie w ochronie granic przed napływem imigrantów przez Białoruś. - Widzimy teraz, że front rozszerza się, a napływ ludzi jest koordynowany. Kontrola granic to konieczność - przekonywał Spruds.
Szef resortu obrony Estonii Hanno Pevkur zauważył, że imigranci korzystają z pomocy rosyjskich służb. Jego zdaniem mówienie o prawach człowieka w przypadku osób z odległych krajów, pragnących dostać się zimą do UE na rowerach, jest "celową agendą Rosji". - Ma to wywołać kryzys i odwrócić uwagę od sytuacji na Ukrainie - zaznaczył.
Minister obrony Norwegii Bjoern Arild Gram zapewnił, że jego kraj jest gotowy w krótkim czasie zamknąć jedyne norwesko-rosyjskie lądowe przejście graniczne w Storskog na Dalekiej Północy. - Z uwagą śledzimy rozwój sytuacji, jak na razie panuje tam normalny ruch - podkreślił Gram.
Źródło: PAP