Każdy z górników powinien mieć możliwość opuszczenia kopalni - orzekł południowoafrykański sąd w związku z policyjną blokadą ustanowioną wokół nieczynnej kopalni złota w Stilfontein. W kopalni tej przebywa nielegalnie kilka tysięcy górników, którzy od miesiąca nie wychodzą na powierzchnię, bojąc się zatrzymania przez służby.
Cztery tysiące górników ukrywa się w nieczynnej kopalni złota Stilfontein w RPA. Dostali się tam nielegalnie, licząc na znalezienie resztek złota i zarobek, jednak od miesiąca boją się wychodzić na powierzchnię w związku z ustanowioną wokół wejść do kopalni blokadą policyjną. Wielu z nich ma przebywać w RPA bez pozwolenia, w związku z czym w przypadku zatrzymania groziłaby im deportacja.
Górnicy ukrywają się pod ziemią
Impas ten postanowił przerwać Sąd Najwyższy w Pretorii, który w wydanym w sobotę wyroku uznał, że każdy z górników powinien mieć możliwość opuszczenia kopalni i nikt nie powinien blokować im wyjścia. Dodano, że swobodny dostęp do osób pod ziemią powinni mieć także ratownicy medyczni.
- Ci ludzie umierają pod ziemią - podkreśla Yasmin Omar, prawniczka, która wspierała złożenie pozwu w tej sprawie. Jak wskazała w rozmowie z państwową stacją SABC, wyrok sądu jest tymczasowym nakazem, który przynajmniej pozwoli na zapewnienie szybkiej pomocy tym, którzy jej najbardziej potrzebują.
W reakcji na orzeczenie sądu południowoafrykańska policja przekazała w mediach społecznościowych, że z zadowoleniem ją przyjęła, ale nadal będzie zatrzymywać każdego górnika, który wyjdzie na powierzchnię. Stwierdzono, że wyrok nie wyklucza zatrzymywania górników, którzy są w dobrym stanie zdrowia.
"Wszyscy ci, którzy wyjdą na powierzchnię, będą zbadani przez personel medyczny na miejscu" - napisano. "Ci, którzy dobrze się czują, będą zatrzymani. Ci, którzy wymagają dalszej opieki medycznej, zostaną zabrani do szpitala pod kontrolą policji" - dodano. Jeszcze tego samego dnia na powierzchnię wydostało się trzech górników, ale dwóch z nich zostało natychmiast zatrzymanych przez funkcjonariuszy, a trzeci trafił do szpitala.
Górnicy "umierają pod ziemią"
Wyrok sądu nastąpił w związku z rosnącym niepokojem o stan zdrowia górników. W zeszłym tygodniu lider społeczności Stilfontein Thembile Botman przekazał, że nawiązano kontakt z górnikami i wielu z nich jest odwodnionych i głoduje. Policja odcięła bowiem im dostęp do wody i jedzenia. Wielu z nich jest chorych, nie może się poruszać, a niektórzy już nie żyją. Jak dotąd ponad tysiąc górników opuściło kopalnię i zostało zatrzymanych.
Policja tymczasem zapowiada, że także w innych kopalniach w RPA będzie walczyć z nielegalnym górnictwem. Kraj zmaga się bowiem z problemem nielegalnego wydobywania surowców z opuszczonych kopalni. Zdaniem badacza Davida Van Wyka z Benchmarks Foundation, w całej RPA znajduje się około 6 tys. takich opuszczonych kopalni. Według niego narażone na nielegalne wydobycie są te, które zostały nieodpowiednio zamknięte. Analitycy zauważają jednak, że główną przyczyną zjawiska jest wysoki poziom bezrobocia i ubóstwa w całym regionie, przez co lokalni mieszkańcy, a także migranci z krajów sąsiednich, są zmuszeni podejmować się tak niebezpiecznej pracy.
ZOBACZ TEŻ: Pod Pretorią wylądowały rosyjskie bombowce
Źródło: CNN, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA - Stringer