Vicente del Bosque zrezygnował z funkcji trenera reprezentacji Hiszpanii, po czym przesłał pożegnalną wiadomość wszystkim piłkarzom... poza Ikerem Casillasem. Były selekcjoner "La Roja" oskarża znanego bramkarza o złe zachowanie względem sztabu szkoleniowego podczas mistrzostw Europy.
Broniący tytułu Hiszpanie odpadli w 1/8 finału po porażce z Włochami 0:2. W czwartek del Bosque poinformował, że nie przedłuży kontraktu z rodzimą federacją. Już przed imprezą zapowiadał taką decyzję, niezależnie od wyniku jego zespołu we Francji.
Obraził się
W mediach szeroko opisywane było niezadowolenie Casillasa, który podczas turnieju był rezerwowym. 35-letni bramkarz wcześniej przez wiele lat był podstawowym graczem reprezentacji. Rozegrał w niej rekordowe 167 meczów.
Hiszpańska prasa donosiła, że trener chciał wystawić go w ostatnim meczu grupowym z Chorwacją, gdy mistrzowie Europy byli już pewni awansu do 1/8 finału. Jednak były zawodnik Realu Madryt miał powiedzieć, że skoro od początku stawiano na Davida de Geę, to tak powinno pozostać.
Złość nakierowana na trenerów
Po przegranym turnieju del Bosque zaznaczył, że wysłał wiadomość pożegnalną wszystkim piłkarzom poza Casillasem. Dodał, że wobec kolegów doświadczony golkiper zachowywał się dobrze. - Wspierał ich przed każdym meczem. Nie można na to narzekać. Wobec sztabu szkoleniowego jego zachowanie było... takie sobie. Przykro mi, że tak się stało i że w taki sposób odnosił się do mnie i do Javiera Minano oraz Toniego Grande. Jego złość była nakierowana na nas, tyle - podsumował utytułowany trener. Wcześniej miał bardzo dobre relacje z bramkarzem i nieraz bronił go, gdy ten był krytykowany za słabszą formę. Przyznał, że rozumie żal 35-letniego zawodnika i ma nadzieję, że ich relacje wkrótce powrócą do poprzedniego stanu.
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 3.0 Wikipedia | Steindy,