Budowa linii tramwajowej na ulicy Ratajczaka i przebudowa mostu Chrobrego - to dwie inwestycje, które mają ruszyć jesienią w Poznaniu. Zarówno prace remontowe w centrum, jak i te związane z główną przeprawą przez Wartę, utrudnią życie poznaniakom i poruszanie się po mieście. Władze przekonują, że nie ma możliwości ułożenia innego terminarza prac i tłumaczą dlaczego.
W ubiegłym roku zakończyła się przebudowa tras tramwajowych wraz z uspokojeniem ruchu samochodowego na ulicach: Św. Marcin, Fredry, Mielżyńskiego, 27 Grudnia, pl. Wolności, Towarowa. Przy okazji wybudowano krótki odcinek na ul. Ratajczaka - między Placem Wolności a ul. Święty Marcin. Z tego odcinka korzystają jednak na razie tylko linie turystyczne.
- Zrobiliśmy w ostatnich latach już bardzo dużo, by uczynić Poznań przyjemniejszym do życia, ale wiele pracy jeszcze przed nami - zapowiadał na początku stycznia prezydent Jacek Jaśkowiak.
Wśród kluczowych inwestycji, które ruszą w 2025 roku, są budowa trasy tramwajowej wraz z uspokojeniem ruchu samochodowego na ul. Ratajczaka oraz przebudowa mostu Chrobrego.
Utrudnienia na istotnym skrzyżowaniu w centrum
Budowa trasy tramwajowej na ul. Ratajczaka to ostatni element realizowanego od kilku lat Projektu Centrum – gruntownej rewitalizacji śródmieścia. Obejmuje remont ulicy między ul. Królowej Jadwigi i Stanisława Matyi a ul. Święty Marcin, wraz z wymianą infrastruktury podziemnej i budową torów tramwajowych w obu kierunkach. Inwestycja ma 100 mln zł unijnego dofinansowania, potrwa około dwóch lat. - Ruszył przetarg na budowę, chcemy, by praca rozpoczęła się jesienią i by inwestycja zakończyła się w ciągu 600 dni roboczych. Liczymy na to, że całość będzie gotowa w drugiej połowie 2027 roku - powiedział wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski. Podkreślił, że wcześniejsza realizacja torowiska tramwajowego na odcinku ul. Ratajczaka między ul. 27 Grudnia a ul. Św. Marcin sprawi, że podczas planowanej obecnie budowy nie będzie konieczności ponownego wyłączenia z ruchu gotowego już skrzyżowania na ul. Św. Marcin. - Z pewnością trudny będzie etap przebudowy wraz z układaniem torów na istotnym dla miejskiego ruchu skrzyżowaniu ulic Wierzbięcice, Matyi i Królowej Jadwigi. Zakładamy, że mimo prowadzonych prac cały czas będzie tam utrzymany ruch tramwajów, przynajmniej w jednej relacji - wskazał.
Mieszkańcy i przedsiębiorcy mają obawy
Planowany remont ul. Ratajczaka już teraz wywołuje niepokój mieszkańców i przedsiębiorców, którzy obawiają się hałasu, problemów z dojazdem oraz spadku liczby klientów. Ulica Ratajczaka przebiega od Placu Wolności niemal do dworca kolejowego Poznań Główny. "Po drodze" znajduje się kultowe Kino Apollo oraz Stary Browar. Plany zakładają zamknięcie całej ulicy na czas prac. - Te prace muszą ruszyć, bo cały projekt wymaga dokończenia. Nie możemy też sobie pozwolić na utratę 100 milionów złotych dofinansowania. Ta linia ma strategiczne znaczenie. Gdy dokończymy linię z Naramowic, będzie można szybko, bez potrzeby przejeżdżania przez rondo Kaponiera podróżować między Dębcem, Wildą a centrum miasta oraz Winogradami i Naramowicami. Oczywiście, jak przy każdej tego typu inwestycji, wymieniamy podziemną infrastrukturę techniczną, co ma znaczenie dla bezpieczeństwa mieszkańców i komfortu zamieszkania - powiedział Wiśniewski.
Nie chcą zwlekać z mostem Chrobrego
Jesienią w mieście ruszą także prace przy przebudowie mostu Chrobrego - jednej z głównych przepraw przez Wartę. Wiśniewski zwrócił uwagę, że z tymi pracami także nie można zwlekać. Z przeprowadzonej przez specjalistów ekspertyzy wynika, że stan techniczny mostu jest zły. Zbudowano go w połowie lat 60. XX wieku, a w roku 1989 wykonano jego kapitalny remont. - Eksperci z Politechniki Poznańskiej wskazują, że most może będzie można użytkować rok, może dwa – przy pełnym jego monitorowaniu. Wolimy jednak zacząć przebudowę mostu na naszych warunkach, zanim coś się zdarzy bądź nagle będziemy musieli zamknąć most z dnia na dzień i wdrażać jakieś plany awaryjne powiedział Mariusz Wiśniewski. Starą przeprawę trzeba będzie rozebrać i zbudować nową. W czasie robót most pozostanie częściowo przejezdny, nie będą jednak kursować tramwaje. Prace potrwają do trzech lat.
"Inwestycje pokazały, że poznaniacy są w stanie zgodzić się na niedogodności"
- Termin prowadzonych prac na Ratajczaka jest nienegocjowalny – wiążą nas unijne fundusze. Nie chcemy też ryzykować bezpieczeństwem poznaniaków przemieszczających się mostem Chrobrego. Nie chcemy powtórzyć niedawnej sytuacji z Drezna, gdzie runął most. Stąd zbieżność w czasie tych dwóch inwestycji – wyjaśnił przedstawiciel władz miasta. Wiceprezydent Poznania przyznał, że poznaniaków czekają trudne miesiące. - Realizowane jednak w ostatnim czasie duże, trudne inwestycje pokazały, że poznaniacy są w stanie zgodzić się na niedogodności, gdy widzą, jakie mają być efekty prowadzonych prac. Tak było chociażby z uciążliwą, wielomiesięczną przebudową Poznańskiego Szybkiego Tramwaju, trasy na Górnym Tarasie Rataj bądź modernizacją Starego Rynku – powiedział Wiśniewski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock