- Te dzieci nie mogą się czuć dziećmi drugiego sortu, przepraszam za to określenie. Mają prawo oczekiwać, że będą w szkołach na równych prawach z polskimi uczniami - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. ZNP opracował postulaty do ministerstwa w sprawie edukacji uchodźców z Ukrainy.
W środę, 16 marca Związek Nauczycielstwa Polskiego, na konferencji prasowej, zaprezentował postulaty, które zdaniem związkowców powinny być priorytetem, jeśli "chcemy wszystkim dzieciom zagwarantować dobrą edukację".
ZNP: potrzebne są pieniądze
Jak wskazano, pierwszą kwestią jest zwiększenie subwencji na finansowanie oświaty już w 2022 roku. Sławomir Broniarz, prezes ZNP, przypomniał, że minister edukacji Przemysław Czarnek stwierdził w jednym z publicznych wystąpień, iż edukacja 500 tys. uczniów z Ukrainy będzie kosztowała około 10 miliardów złotych. I choć do szkół zapisano do tej pory około 43 tysięcy uczniów, to pewnym jest, że ta liczba będzie stale wzrastać.
- Dlatego te pieniądze powinny się znaleźć jak najszybciej, bo stanowią gwarancję elementarnego wsparcia dla potrzeb polskich i ukraińskich dzieci - mówił Broniarz.
Ministerstwo edukacji już wcześniej zapowiedziało, że subwencja wzrośnie - ma to gwarantować przyjęta specustawa - ale wciąż nie wiadomo, o ile dokładnie wzrosną wydatki na oświatę. - Bez większych pieniędzy samorządy sobie nie poradzę - ocenił Broniarz.
Jak ich oceniać?
Prezes ZNP postuluje doprecyzowanie zasad funkcjonowania szkół. Chodzi m.in. o kwestie oceniania dzieci z Ukrainy, które trafiają do polskich szkół. - Część z nich zostanie tu na stałe - powiedział Broniarz. - Dlatego nie możemy ich, ale też ich nauczycieli oraz dyrektorów pozostawiać w zawieszeniu. Oni dziś nie wiedzą, jak te dzieci mają być klasyfikowane, promowane, oceniane. Potrzebne jest rozporządzenie w tej sprawie, żeby nauczyciele wiedzieli czy mają wystawiać im oceny, a jeśli tak, to w oparciu o jakie kryteria - podkreślał. I przypominał, że w 2017 Ukraina zreformowała swój system edukacji - dzieci zaczynają tam naukę wcześniej niż w Polsce i mają inną podstawę programową.
Broniarz dobrze ocenił działania ministra Czarnka w kwestii priorytetowej nauki języka polskiego. - Dobrze, że minister kładzie na to nacisk - stwierdził prezes ZNP.
ZNP: potrzebne wyższe pensje
Zdaniem prezesa ZNP ministerstwo edukacji powinno też odpowiedzieć na oczekiwania finansowane nauczycieli, które ci podnoszą od ubiegłego roku. - Rosną zadania, obciążenia, oczekiwania. Nauczyciele stają na wysokości zadania i nie pozostają obojętni wobec potrzeb dzieci - przypominał.
ZNP postuluje też umożliwienie pracy w polskich szkołach jak największej liczbie nauczycieli z Ukrainy. - Parę minut temu wyszła od nas nauczycielka z 14-letnim stażem psychologa szkolnego, która chce pracować w polskiej szkole - opowiadał. - Trzeba jej i podobnym osobom jak najszybciej zapewnić kurs, żeby mogła współpracować z polskimi nauczycielami i ukraińskimi dziećmi - dodawał.
W przyszłym tygodniu ZNP ma uruchomić punkt kontaktowy dla ukraińskich nauczycieli, który będzie pomagał im w znalezieniu pracy. - Wczoraj rozmawiałem z nauczycielką muzyki, której zaproponowano pracę przy sprzątaniu szpitala. Nie powinniśmy dopuszczać do tracenia tysięcy osób z kadry nauczycielskiej - ocenił Broniarz.
Apelował też o jak najszybsze zatrudnianie asystentów międzykulturowych i organizowanie wsparcia psychologicznego.
#bezprzerwy
W tvn24.pl przyglądamy się pomysłom ministra Przemysława Czarnka i jego doradców. Urzędniczy język ustaw i rozporządzeń przekładamy dla Was na język szkolnej praktyki. Z ekspertami oceniamy, czy to, co się za tymi pomysłami i postulowanymi rozwiązaniami kryje, będzie korzystne dla uczniów i nauczycieli.
Sprawdzamy, czy autonomia szkół jest zagrożona i czy rodzice rzeczywiście będą mieli wpływ na edukację i wychowanie swoich dzieci. Wszystko to - artykuły, wywiady, materiały wideo, interaktywne infografiki, omówienia badań - możecie znaleźć w naszym serwisie pod hasłem #bezprzerwy.
Źródło: tvn24.pl