Idę z Polską 2050, bo chcę wrócić ideałów, z którymi weszłam do Sejmu w 2015 roku – powiedziała w "Tak jest" posłanka Paulina Hennig-Kloska, która opuściła szeregi Nowoczesnej i wstąpiła do formacji Szymona Hołowni. Oceniła, że partia, z której się wywodzi, "nie realizuje swojego odrębnego planu politycznego". - Myślałem, że sytuacja i fikołki Adama Bielana są zagmatwane, ale okazało się, że można lepiej – komentował z kolei wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek, nawiązując do sporu w jego ugrupowaniu.
Dotychczasowa posłanka Koalicji Obywatelskiej Paulina Hennig-Kloska z Nowoczesnej przeszła do ruchu Polska 2050. Był to już kolejny transfer parlamentarzystów do tego ugrupowania. We wtorek natomiast posłanki Hanna Gill-Piątek, Joanna Mucha i Paulina Hennig-Kloska, związane z ruchem Szymona Hołowni, poinformowały, że złożyły do marszałek Sejmu wniosek o rejestrację koła poselskiego.
"Myślałem, że sytuacja i fikołki Adama Bielana są zagmatwane, ale okazało się, że można lepiej"
O sytuacji w ruchu Polska 2050 mówili we wtorek w "Tak jest" w TVN24 posłanka Paulina Hennig-Kloska oraz wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek.
- Myślałem, że sytuacja i fikołki Adama Bielana są zagmatwane, ale okazało się, że można lepiej. O ile dobrze pamiętam, jeszcze w czwartek było robione wspólne zdjęcie z [liderem Nowoczesnej – przyp. red.] Adamem Szłapką na korytarzu sejmowym, były głosy o tym, że pani poseł (..) jest patriotką N., czyli Nowoczesnej. A wystarczyły trzy dni i od razu transfer – komentował Strzeżek, nawiązując jednocześnie do sporu w jego partii wokół tego, kto jest jej liderem.
CZYTAJ WIĘCEJ: O co gra Jarosław Gowin? >>>
"Nie taką Koalicją Obywatelską byłam zainteresowana"
Na słowa rzecznika Porozumienia odpowiedziała Hennig-Kloska. - Moje fikołki trwały trzy dni, wasze fikołki w Zjednoczonej Prawicy trwają od pięciu lat – powiedziała.
- A przynajmniej od roku, zamiast zajmować się wychodzeniem z kryzysu zdrowotnego, zamiast zajmować się zdrowiem Polaków, ratowaniem ludzi, którzy każdego dnia trafiają w ciężkim stanie do szpitali, zamiast podać rękę ludziom, którzy tracą pracę, którym sufit spada na głowę, bo nagle kończy im się wizja biznesu, który prowadzili od wielu lat, to wy po prostu kłócicie się o stołki – kontynuowała.
Jak mówiła, "taka polityka" jej "już nie interesuje". - Dlatego dzisiaj idę z Szymonem Hołownią, idę z Polską 2050, bo chcę wrócić ideałów, z którymi weszłam do Sejmu w 2015 roku – argumentowała.
Na pytanie, czy tych ideałów nie ma jej dotychczasowe ugrupowanie, odpowiedziała, że "Nowoczesna dzisiaj nie realizuje swojego odrębnego planu politycznego". - Jeżeli na poziomie Koalicji Obywatelskiej nie prowadzi się dyskusji politycznej, programowej i nie prowadzi się działań, tylko każdy sobie rzepkę skrobie, to nie taką Koalicją Obywatelską byłam zainteresowana i nie taką Koalicję Obywatelską tworzyłam – powiedziała Hennig-Kloska.
Strzeżek: Kaczyński jest patriotą Zjednoczonej Prawicy i wie, że gwarantem stabilności większości w Sejmie jest Gowin
W Porozumieniu toczą się wewnętrzne spory o to, kto jest jego prezesem. Po usunięciu z szeregów partii Adama Bielana (który utrzymuje, że to on obecnie stoi na czele ugrupowania) i Kamila Bortniczuka, w sobotę partyjny sąd koleżeński zdecydował o wykluczeniu ośmiorga kolejnych członków partii.
Rzeczniczka partii Magdalena Sroka mówiła w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że "to jest skrajna nieodpowiedzialność, żeby w czasie pandemii rozpoczynać takie swoje gierki partyjne". Dodała, że nie ma wątpliwości, iż Adam Bielan tworzył "plan" od - jej zdaniem - kwietnia zeszłego roku, "podsycając i szepcząc do ucha prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu takie kłamstwa i zupełną nieprawdę, którą teraz w przestrzeń bardzo łatwo jest mu rzucać". - Myślę, że Jarosław Kaczyński wiedział o tym i dał zielone światło – powiedziała Sroka.
Więcej na Konkret24: Kadencja Gowina jest dłuższa niż określa statut partii? >>>
Wicerzecznik Porozumienia pytany w "Tak jest", czy zatem Gowin i jego partia pozostaną członkami Zjednoczonej Prawicy, odparł, że "premier Jarosław Kaczyński jest patriotą polskim, jest patriotą Zjednoczonej Prawicy i dobrze wie, że gwarantem stabilności większości w Sejmie jest właśnie Jarosław Gowin".
- Jestem przekonany, że to wyglądało w ten sposób, że Adam Bielan prężył muskuły, że pokazywał, jaki to jest mocny, jaki to jest potężny, jak to jest w stanie przejąć partię od razu i że on będzie nowym liderem Porozumienia, tylko że jeżeli posłużymy się analogią piłkarską, to mam wrażenie, że jest koniec meczu i Adam Bielan przegrał go 0 do 5 – dodał Strzeżek.
Porozumienie wspólnie z opozycją? "Nie ma absolutnie takich planów"
W czasie kiedy w Porozumieniu trwa spór, partia ta wydała stanowisko, w którym przekazała, że nie widzi możliwości poparcia rządowego projektu ustawy o daninie medialnej w zaproponowanym kształcie. Krytyczna wobec tego pomysłu jest także opozycja. W minioną środę także znaczna część prywatnych mediów protestowała we wspólnej akcji "Media bez wyboru".
Strzeżek zdementował w TVN24, by w świetle ostatnich wydarzeń Porozumienie miało przejść na stronę opozycyjną. - W ciągu ostatnich 24 godzin dziewięciokrotnie dementowałem, również i dementuję dziesiąty raz w tej chwili – powiedział.
- Nie ma absolutnie takich planów. Chcemy dalej funkcjonować w ramach Zjednoczonej Prawicy. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że taka jest rola opozycji, żeby wbijać klin między poszczególnych koalicjantów tworzących w tej chwili rząd, ale mam wrażenie, że muszą się obejść smakiem – dodał.
"Wszyscy wiedzą, że Adam Bielan działa na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego"
Hennig-Kloska oceniła natomiast, że to, co dzieje się w Porozumieniu, "to jest jakaś kpina, to jest melodramat".
- Wszyscy wiedzą, że Adam Bielan działa na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego i tak naprawdę dni Jarosława Gowina są policzone. Nie dostaniecie miejsc na listach [wyborczych – przyp. red.], a Jarosław Gowin nie robi dzisiaj żadnego kroku tylko i wyłącznie dlatego, że nie ma dalszego politycznego planu – powiedziała posłanka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24