W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, określanego przez jego autorów jako "Stop LGBT". Do tej kwestii odniósł się w "Jeden na jeden" wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski (PiS). Jak ocenił, "niewątpliwie LGBT jest to ideologia podyktowana jakąś kolejną mutacją marksizmu, próbą konfliktowania na pewnym gruncie". - Marksizm w czystej postaci to była walka klas, nazizm to była walka ras, a tutaj mamy walkę na tle seksualnym - powiedział.
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, określanego przez jego autorów jako "Stop LGBT". Zakłada on między innymi zakaz organizacji parad równości. Uzasadnienie przedstawił pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej w tej sprawie Krzysztof Grzegorz Kasprzak z Fundacji "Życie i Rodzina". Po jego przemówieniu prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty ocenił, że było to "najbardziej obrzydliwe wystąpienie", jakie w ciągu ostatnich lat swojej obecności w izbie usłyszał. Głosowanie nad projektem odbędzie się w piątek po południu.
O tej kwestii w piątek w "Jeden na jeden" w TVN24 mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości, wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.
Rzymkowski: LGBT to ideologia próbująca budować nowego człowieka
Jak ocenił, "niewątpliwie LGBT jest to ideologia podyktowana jakąś kolejną mutacją marksizmu, próbą konfliktowania na pewnym gruncie". - Marksizm w czystej postaci to była walka klas, nazizm to była walka ras, a tutaj mamy walkę na tle seksualnym. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości - powiedział.
- I mówi to pan jako wiceminister edukacji - zareagowała na te słowa prowadząca Agata Adamek. Tomasz Rzymkowski odparł: - Tak, bo to jest ewidentnie podyktowane nauką. Na pytanie, jakie są dowody naukowe na to, polityk stwierdził, że "wystarczy poczytać te biuletynki, broszurki, żeby znaleźć pewne rzeczy wspólne z założeniami marksizmu czy też innych mutacji".
Na uwagę prowadzącej "Jeden na jeden", że "biuletyny chyba nie są żadnymi dowodami naukowymi", Rzymkowski powiedział: - A jakim dowodem na marksizm było coś więcej niż dzieła Marksa czy Engelsa?
- LGBT traktuję jako ideologię. Nie chciałbym nikogo zrównywać z ideologią - dodał. Poproszony o wskazanie jej elementów, gość TVN24 odparł: - Tak jak każda ideologia postmarksistowska próbuje zbudować nowego człowieka na gruntach dzisiejszych społecznych relacji.
- Nowego człowieka w kontrze do tego człowieka, który do tej pory funkcjonował w ramach rodziny, małżeństwa, macierzyństwa, ojcostwa - sprecyzował swoją wypowiedź wiceminister edukacji i nauki.
Rzymkowski: nie można katalogować osób, ale trzeba skatalogować czyny
Pytany o swój stosunek do projektu ustawy Rzymkowski odparł, że będzie za dalszym jej procedowaniem. - Jestem generalnie co do zasady za zgromadzeniami, ale widzę też granicę wolności. Uważam, że należy podyskutować nad tym, gdzie te granice wolności są - dodał.
Dopytywany przez prowadzącą program Agatę Adamek, wskazał, że "to nie chodzi o to, kto nie może [demonstrować - przyp. red.], ale jakie czyny na demonstracjach w przestrzeni publicznej są zabronione". - Należałoby ją [projektowaną ustawę - przyp. red.] dalej procedować w takim kierunku. Jeżeli w takim kierunku ona nie pójdzie, to znaczy, że jej nie powinno być - dodał.
Jak ocenił wiceminister edukacji i nauki, "nie można katalogować osób, ale trzeba skatalogować czyny, których nie można się dopuszczać w przestrzeni publicznej".
Wiceminister edukacji o liczbie szkół na nauczaniu zdalnym lub hybrydowym
Tomasz Rzymkowski w TVN24 odniósł się też do sytuacji pandemicznej w kontekście pracy szkół. Jak przekazał, na nauczaniu zdalnym jest w tej chwili 90 szkół, a ponad półtora tysiąca działa w trybie hybrydowym.
- Mamy wzrost, widać go, ale na tle ponad 14 tysięcy szkół podstawowych i ponadpodstawowych to nie jest kwota, która zatrważa. Widzimy zawsze, że w piątek na pewno będzie rekord, jeśli chodzi o liczbę szkół zamkniętych, ale daję słowo, że w poniedziałek będzie więcej szkół i oddziałów czynnych - zapewniał.
Wiceminister edukacji i nauki mówił też, że "jeśli chodzi o szczepienia nauczycieli, to są trzecią grupą zawodową za farmaceutami i pracownikami służby zdrowia, którzy bardzo karnie i w wysokim stopniu, ponad 80 procent, się zaszczepili". Dodał, że tak samo ma się sytuacja z personelem szkolnym. - To są osoby świadome kontaktu z dziećmi - podkreślał.
Rzymkowski: nie byłem orędownikiem centralizacji sądownictwa
Rzymkowski w "Jeden na jeden" odniósł się też do sporu o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, której zawieszenie nakazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Polskie władze nie zastosowały się do wyroku TSUE, co w konsekwencji przełożyło się na nałożenie przez Trybunał Sprawiedliwości UE na Polskę kary finansowej w wysokości miliona euro dziennie.
Poseł PiS ocenił, że kara TSUE to "złośliwość podyktowana czystą polityką". - Jeśli patrzymy na rekordowe kary, to co do tego nie mam żadnych wątpliwości - ocenił Rzymkowski. Jak dodał, "Polska najbardziej stawia się tendencjom, które są w tej chwili w Unii Europejskiej".
Odnosząc się do sądownictwa dyscyplinarnego, gość "Jeden na jeden" wskazał, że "w Polsce zawsze ono funkcjonowało, tylko było rozproszone". - Dziś mamy to scentralizowane i niestety to nie działa. Mówię to jako prawnik i obserwator funkcjonowania - komentował. - Ja na pewno nie będę bronił tego pomysłu i nie ukrywam, że nie byłem orędownikiem centralizacji sądownictwa - dodał wiceminister edukacji i nauki.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24