"Opinia biegłego o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry dotarła do komisji do spraw Pegasusa" - poinformowała szefowa komisji Magdalena Sroka. Jak dodała, były minister "nie będzie mógł dłużej unikać stawiennictwa przed komisją" i zapowiedziała wyznaczenie terminu przesłuchania. Według ustaleń tvn24.pl, będzie ono możliwe pod pewnymi warunkami - m.in. sesja powinna trwać do dwóch godzin, a następnie konieczna będzie przerwa.
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wszystko, co wiemy o Pegasusie
Jak poinformowała w poniedziałek szefowa komisji Magdalena Sroka, "opinia biegłego o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobry dotarła do komisji do spraw Pegasusa". "Wszystkie nieprawidłowości zostaną rozliczone" - zapewniła, dodając, że "szczegóły już w środę".
- Trafiła do nas opinia biegłego w zakresie stanu zdrowia Zbigniewa Ziobro, nie będzie mógł już dłużej unikać stawiennictwa przed komisją. Będziemy wyznaczać termin na przesłuchanie Zbigniewa Ziobro - poinformowała Sroka w TVP Info.
- Na pewno w tym roku - stwierdziła, dopytywana, kiedy nastąpi przesłuchanie Ziobry. - Myślę, że będzie to kwestia kilku tygodni - dodała.
Zieliński: według nieoficjalnych informacji sesja powinna trwać około dwóch godzin
Wcześniej o tym, że z opinii wynika, iż możliwe jest przesłuchanie byłego ministra sprawiedliwości informował dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński.
- Mamy wstępną garść informacji na temat możliwości przesłuchania Zbigniewa Ziobry przed komisją śledczą – opowiadał. Jak tłumaczył, "pod koniec sierpnia komisja zwróciła się do prokuratury z wnioskiem o (…) sprawdzenie przez biegłego lekarza możliwości przesłuchania Zbigniewa Ziobry".
- Ta opinia dotarła dziś do posłów, członków komisji śledczej i wynika z niej, że nie ma większych przeciwwskazań zdrowotnych, aby Zbigniew Ziobro stawił się na posiedzenie komisji i udzielał odpowiedzi na pytania członków komisji - relacjonował.
- Z nieoficjalnych informacji mogę dodać, że ta sesja powinna trwać około dwóch godzin, później pan Zbigniew Ziobro musi mieć przerwę i znowu można będzie wrócić do przesłuchania - dodał Zieliński.
Zakup Pegasusa i śledztwo
Pegasus był wykorzystywany do inwigilowania wielu wpływowych osób, co potwierdzono między innymi w Polsce.
Już w styczniu 2022 r. Najwyższa Izba Kontroli ujawniła faktury za "zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości" opiewające na łączną kwotę 25 milionów złotych. Finanse na ten zakup Centralne Biuro Antykorupcyjne otrzymało właśnie z Funduszu Sprawiedliwości. W komunikacie NIK nie sprecyzowano jednak, o jakie urządzenie chodzi.
W lutym tego roku - już pod nowym kierownictwem - prokuratura wszczęła na nowo śledztwo w sprawie zakupu Pegasusa.
Jednym z jego wątków jest jest decyzja posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia jako wiceszefa resortu sprawiedliwości o wydaniu 25 milionów złotych z FS na zakup przez CBA tego oprogramowania jesienią 2017 roku.
Dysponentem Funduszu Sprawiedliwości był jako minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Jednocześnie, także w lutym, premier Donald Tusk przekazał, że zobowiązał ministra sprawiedliwości do przekazania prezydentowi kompletu dokumentów, które potwierdzają "w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa". Wiceszef komisji ds. Pegasusa Marcin Bosacki (KO) twierdzi, że widział dokument z tego zestawu. Poseł przekonywał w rozmowie z TVN24, że "ten dokument poświadcza, że nie tylko wiceminister Woś, co było wiadomo z dokumentów jawnych, ale również minister Ziobro zgodzili się i wydali dyspozycję przelania 25 milionów złotych z kieszeni podatników, z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa w 2017 roku".
Pod koniec 2024 roku Ziobro przestał pojawiać się publicznie. Gdy przedłużająca się nieobecność polityka na posiedzeniach Sejmu zaczęła wzbudzać zainteresowanie mediów, posłowie jego ugrupowania przekazali, że powodem są problemy zdrowotne. Informacje na temat stanu zdrowia Ziobry ujawniano stopniowo. Sam Ziobro w marcu tego roku przekazał, że ma nowotwór złośliwy przełyku i poddaje się leczeniu. Przekazał też, że po wyczerpującej radio i chemioterapii oraz immunoterapii, przeszedł ciężką operację, która objęła klatkę piersiową, jamę brzuszną i mięśniową oraz szyję. W mediach społecznościowych opublikował wtedy też zdjęcie ze szpitalnego łóżka.
Pegasus w Polsce
19 lutego komisja śledcza ds. Pegasusa podała listę osób, które były lub mogły być ofiarami Pegasusa lub innego oprogramowania stosowanego przez służby do inwigilacji.
Poza Krzysztofem Brejzą, Romanem Giertychem, Ewą Wrzosek i Michałem Kołodziejczakiem - w przypadku których użycie Pegasusa potwierdziły już wcześniej organizacje Citizen Lab, Amnesty International lub inne podmioty - znaleźli się na niej: Adam Hofman, Dawid Jackiewicz, Mariusz Antoni Kamiński, Sławomir Nowak, Grzegorz Napieralski, Paweł Tamborski, Rafał Baniak, Jakub Banaś, Ryszard Brejza, Magdalena Łośko, Jacek Karnowski, Andrzej Malinowski, Andrzej Długosz, Tomasz Szwajgiert, Waldemar Skrzypczak oraz Katarzyna Kaczmarek. Zgodnie z doniesieniami RMF FM podsłuchiwany Pegasusem miał być także były premier Mateusz Morawiecki.
W marcu tego roku "Superwizjer" TVN i "Gazeta Wyborcza" informowały, że w Prokuraturze Krajowej za czasów Zbigniewa Ziobry funkcjonowały "mocno zaawansowane narzędzia analityczne", co potwierdził pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz.
Jak wynika z informacji "Superwizjera", chodzi o system Hermes, używany jako narzędzie analizy kryminalnej w Departamencie Przestępczości Gospodarczej, gdzie prowadzone były ważne dla ekipy Zbigniewa Ziobry śledztwa. W mediach system Hermes bywał określany mianem "bardziej zaawansowanego Pegasusa" czy "Pegasusa bis".
CZYTAJ TEKST PREMIUM: Tajemnice Hermesa. Ujawniamy, kto sprzedał prokuraturze Ziobry system do inwigilacji
Źródło: tvn24.pl, TVP Info
Źródło zdjęcia głównego: Darek Delmanowicz/PAP