Paweł Śliz: jestem do tego namawiany

Jakub Stefaniak - Paweł Śliz
Śliz: jestem namawiany do tego, żeby startować na przewodniczącego Polski 2050
Źródło: TVN24
- Bardzo bym chciał, żebyśmy naprawdę zaistnieli i trwali w Sejmie - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 szef klubu parlamentarnego Polski 2050 Paweł Śliz. Przyznał, że jest namawiany, by objąć stery ugrupowania. Zastępca szefa KPRM Jakub Stefaniak podkreślał, iż "odpowiedzialne formacje wiedzą, że nie ma co za bardzo się wtrącać w wewnętrzne sprawy koalicjantów".

Lider Polski 2050 Szymon Hołownia zapowiedział pod koniec września, że nie będzie ponownie kandydował na szefa swojej partii. W związku z tym władze Polski 2050 wybiorą w styczniu przyszłego roku nowego przewodniczącego. Swój start zapowiedział Ryszard Petru, a wśród możliwych kandydatów wymieniani są ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz czy przewodniczący klubu parlamentarnego Polski 2050 Paweł Śliz.

Śliz: chciałbym, żebyśmy trwali w Sejmie

- Jestem do tego namawiany przez licznych działaczy, członków naszej partii, bo to będą powszechne wybory - przyznał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Śliz. - Uważają, że na stanowisku szefa klubu sprawdziłem się, bo myślę, że ten klub trzymam w kupie. Dogadujemy się, współpracujemy ze sobą, mamy fajne pomysły, mimo że mamy różne wrażliwości, od lewicowych po prawicowe - dodał.

Dopytywany o to, kiedy podejmie w tej sprawie decyzje, Śliz odparł, że do polityki poszedł "dla pewnej idei". - Bardzo bym chciał, żeby projekt Polska 2050 był projektem niejednokadencyjnym, tylko żebyśmy naprawdę zaistnieli i trwali w tym Sejmie - mówił. Podkreślił, że będzie jeszcze musiał porozmawiać o tym z Szymonem Hołownią.

Stefaniak: nie ma co się wtrącać w wewnętrzne sprawy koalicjantów

Zastępca szefa KPRM Jakub Stefaniak z PSL uciął natomiast, że "to są wewnętrzne sprawy" Polski 2050. - W interesie koalicji, którą tworzymy, nie jest to, żeby którykolwiek partner koalicyjny miał jakieś wewnętrzne rozedrgania - dodał.

- Myślę też, że odpowiedzialne formacje wiedzą, że nie ma co za bardzo się wtrącać w wewnętrzne sprawy poszczególnych koalicjantów - mówił Stefaniak.

- Jednego jestem pewien, ale zdaję sobie sprawę, że wy też macie tego świadomość jako formacja. Nie wybaczą wam wyborcy tego, jeżelibyście przyczynili się do rozpadu tej koalicji, a - nie daj Boże - część z waszych posłów (…) poszłoby do PiS-u - zaznaczył Stefaniak.

Stefaniak: odpowiedzialne formacje wiedzą, że nie ma co za bardzo wtrącać się w sprawy wewnętrzne koalicjantów

Polityk PSL uzupełnił, że nie zakłada takiego scenariusza. - To też jest tak, że jak ktoś szedł do wyborów pod hasłem "albo Trzecia Droga, albo trzecia kadencja PiS-u", to raczej chyba głupio mu byłoby pójść do tego PiS-u - dodał.

- Nikt z naszych posłów nie rozmawia z PiS-em, nie będzie szedł do PiS-u - zapewnił następnie Śliz. 

Hołownia odda fotel marszałka. "Umów należy dotrzymywać"

Hołownia oświadczył we wtorek, że umówił się z Włodzimierzem Czarzastym, iż złoży rezygnację ze stanowiska marszałka Sejmu 13 listopada, a głosowanie nad kandydaturą nowego marszałka odbędzie się 19 listopada. Uprzedził, że jego rezygnację w zaplanowanym terminie musi poprzedzić spełnienie warunków, czyli nominowanie na funkcję wicepremierki Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.

Stefaniak przypomniał, że w zawartej w 2023 roku umowie koalicyjnej nie ma mowy o funkcji wicepremiera dla Polski 2050. Dodał, że jako PSL są otwarci na rozmowy i ewentualną renegocjację.

Zaznaczył przy tym, że "jak ktoś już dziś ogłasza się wicepremierem, to historia pokazuje, że zazwyczaj nim nie zostawał". - Należy czasami przebierać nogami, ale pod stołem. Nie pokazywać wszystkim, że bardzo ma się ochotę na jakieś stanowisko - dodał zastępca szefa KPRM.

Śliz zgodził się z uwagą prowadzącego program Grzegorza Kajdanowicza, że politycy Polski 2050 nie dopilnowali tej sprawy przy pierwotnych rozmowach koalicyjnych. - Zgadza się, że w tej umowie powinno być to zapisane, bo to pokazuje też pewien parytet sejmowy. Pragnę zwrócić uwagę, że parytet sejmowy się troszkę zmienił, jeśli chodzi o Lewicę, bo Lewicy umknęło kilku posłów do koła Razem - mówił.

Polityk Polski 2050 podkreślił, że jako formacja wychodzą z zasady, iż "umów należy dotrzymywać". Dodał zarazem, że nie wszystkie ustalenia znajdują się w umowie koalicyjnej, ale też zapadały podczas spotkań liderów.

OGLĄDAJ: Śliz będzie walczył o fotel przewodniczącego Polski 2050? "Jestem namawiany"
pc

Śliz będzie walczył o fotel przewodniczącego Polski 2050? "Jestem namawiany"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: