We wtorek w Sejmie odbyły się spotkania polityków Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego dotyczące związków partnerskich.
W czerwcu Lewica złożyła poselski projekt ustawy w tej sprawie, pilotowany przez sekretarz stanu w KPRM Katarzynę Kotulę, który zdobył poparcie KO i Polski 2050. 10 lipca został on skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu. Zapisom projektu sprzeciwiało się PSL, które przygotowało alternatywny projekt o statusie osoby najbliższej.
I choć we wrześniu kwestia uregulowania związków partnerskich pojawiła się w spisie priorytetów rządu, to wśród ugrupowań tworzących koalicję rządową nie było dotąd zgody w tej kwestii.
Szef PSL: doszliśmy do porozumienia
Późnym popołudniem po rozmowach przedstawiciele ludowców i Lewicy byli pytani przez dziennikarzy o ich rezultat.
- Znaleźliśmy, myślę, porozumienie i to jest ważna informacja, że formacje, które tworzą koalicję, szczególnie my i Lewica, spotkały się w takim miejscu z ustawą ułatwiającą funkcjonowanie, życie, różne sprawy codzienne wielu osobom w Polsce - powiedział prezes PSL, wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Doszliśmy do porozumienia. (...) Więcej informacji podamy za tydzień - tak się umówiliśmy z panem (wice)marszałkiem, z całym zespołem, na wspólnym oświadczeniu - wspólnej konferencji. Ale wszystko jest na bardzo dobrej drodze - dodał.
Czarzasty: przemyśleliśmy, jak to zrobić
Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty przypominał, że "są dwa projekty ustaw: projekt Lewicy, projekt PSL-u". Przekazał, że dzięki Urszuli Pasławskiej z PSL i Katarzynie Kotuli z Lewicy "nastąpiło porozumienie równoprawne".
- Przemyśleliśmy, jak to zrobić. Dzisiaj się porozumieliśmy, w przyszłym tygodniu w takim gronie staniemy na konferencji prasowej, poinformujemy bardzo dokładnie o wszystkim, ale porozumienie w tej sprawie zostało zawarte - zaznaczył.
Na pytanie, czy jest jeden projekt, czy więcej, Kosiniak-Kamysz odparł: - Jak jesteśmy razem tutaj, to wiele może panu odpowiedzieć. Dopytywany, czy jest szansa, że prezydent Karol Nawrocki podpisze taką ustawę, szef PSL ocenił, że "tak, musi".
Kotula mówiła zaś, że podpis prezydenta "to jest kolejny etap". - Dzisiaj był pierwszy - zaznaczyła. - Oczywiście, że bierzemy to pod uwagę, mamy to z tyłu głowy. Rzeczywistość polityczna jest ważna - przypominała.
Pytana, czy jest zadowolona z rozmów, odparła, że "każdy krok do przodu, a ten jest taki realny, ogłosimy to w tym gronie w przyszłym tygodniu, jest krokiem do przodu".
W rozmowie z Polską Agencją Prasową Kotula przekazała z kolei, że w ostatnich tygodniach wraz z Urszulą Pasławską spotykały się regularnie, pracując nad rozwiązaniem, "które będzie godne i zapewniać będzie ochronę, które mogłoby przejść przez Sejm".
- Mamy dobre wyjście z patowej sytuacji i będziemy ogłaszać szczegóły w przyszłym tygodniu - przekonywała. - To już jest finalnie koniec tych negocjacji, które były wielotygodniowe - podkreśliła ministra. - Domawiamy ostatnie szczegóły i w przyszłym tygodniu będziemy państwa informować - dodała.
Ustawa o związkach partnerskich
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował we wtorek, że prace nad projektem regulującym kwestię związków partnerskich mogłyby się rozpocząć już na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu (15-17 października). - Ja jestem otwarty, wstępnie zaplanowaliśmy to w harmonogramie Sejmu, a więc czekamy na rozstrzygnięcia polityczne - dodał.
Na początku sierpnia premier Donald Tusk mówił, że ma zapewnienia ze strony PSL i Lewicy, że oba ugrupowania są gotowe do przedstawienia wspólnego sposobu działania w sprawie związków partnerskich i "jakiegoś kompromisu dotyczącego legalności aborcji".
We wrześniu w podobnym tonie wypowiedział się minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu Maciej Berek. Wskazał, iż "ostatnie tygodnie pokazują, że perspektywa znalezienia porozumienia się poszerza". - Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podtrzymuje chęć znalezienia punktu stycznego między dokumentem, nad którym pracuje ministra Katarzyna Kotula, a stanowiskiem PSL, ale porozumienia jeszcze nie ma - mówił wtedy Berek.
Projekty ustawy o związkach partnerskich i ustawy wprowadzającej związki partnerskie, które zostały opublikowane na stronach Rządowego Centum Legislacji, zakładają wprowadzenie zmian w ponad 200 obowiązujących obecnie ustawach. Według tej propozycji osoby, które zawrą związek partnerski – zarówno tej samej, jak i różnej płci – miałyby mieć możliwość: przyjąć wspólne nazwisko, rozliczać się razem w urzędzie skarbowym, zyskają także prawo do informacji medycznej na swój temat, dziedziczenia po sobie i pochówku partnera lub partnerki.
Podczas dotychczasowych konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych do projektów zgłoszono ponad sześć tysięcy uwag. Jak dowiedziała się PAP ze źródeł w Nowej Lewicy, Katarzyna Kotula przygotowała projekt ustawy o tak zwanej umowie partnerskiej, który uwzględnia uwagi PSL-u dotyczące zawierania związków partnerskich. Ludowcy na przykład nie zgadzali się, by zawieranie związków partnerskich odbywało się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Propozycja Kotuli zakłada między innymi, że umowa partnerska będzie zawierana u notariusza.
Autorka/Autor: akr/akw
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24