Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Narkotyki w internecie
Narkotyki z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat
Źródło: Dariusz Łapiński/Fakty TVN
Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.

Kilkanaście sekund transakcji. Dowóz do klienta w kilkadziesiąt minut. Dane kontaktowe można znaleźć w sieci bez problemu. - Od momentu, kiedy zamówiliśmy ten mefedron, do momentu, kiedy on przyjechał pod nasze drzwi, minęło niespełna 20 minut - powiedziała Anna Mierzejewska, dziennikarka "Superwizjera" TVN24.

Dzięki prowokacji dziennikarskiej reporterzy "Superwizjera" TVN24 opisali, jak funkcjonuje rynek narkotykowy w Polsce. Wnioski z materiału są przerażające. - Że to jest tak dostępne, tak tanie, no a przy tym śmiertelnie uzależniające - podsumował Jakub Stachowiak, dziennikarz "Superwizjera".

Mefedron można kupić niemal wszędzie i kupujący nie musi spotkać się z dilerem. - Duże ilości wyślą ci kurierami, małe ilości zakopią ci gdzieś w ziemi, sobie wykopiesz i masz - powiedział dziennikarzom jeden z dilerów.

Uzależnieni od narkotyków są już 12-latkowie

Mefedron to silnie uzależniająca i tania w produkcji substancja. Niestety, biorą go coraz młodsi ludzie.

- Gdybym miał wiek inicjacji pacjentów trafiających tutaj do poradni na Hożą, do Monaru, określić, to będzie, powiedzmy, 12., 13. rok życia - powiedział Adam Nyk, terapeuta uzależnień działający w Stowarzyszeniu MONAR.

Trudno takie osoby leczyć, bo tak naprawdę nie wiadomo nawet, co wzięły. - Jakość jest taka sama, jakbyśmy coś znaleźli na ulicy i to po prostu zjedli. Nie ma żadnej gwarancji jakości, mimo że sprzedawcy oczywiście zapewniają, że towar jest najwyższej jakości, natomiast nigdy nie wiemy, co finalnie dostaniemy - podkreślił podinspektor Michał Aleksandrowicz z Centralnego Biura Śledczego Policji.

Policja często informuje o zatrzymaniach dilerów. Jednak w miejsce likwidowanych wytwórni szybko pojawiają się nowe, bo popyt jest duży. - Ludzie, którzy pracują na budowie, zwykli imprezowicze, biznesmeni, lubią po prostu te fazę - powiedział dziennikarzom "Superwizjera" jeden z dilerów.

Fazę, która jest śmiertelnie niebezpieczna. Dobrze wiedzą o tym ci, którzy brali dłużej. Rocznie w Polsce w związku z zażywaniem narkotyków umiera szacunkowo około 200 osób. Rzeczywista liczba zgonów może być o wiele wyższa.

OGLĄDAJ: Szybka dostawa, tragiczne skutki. "Głupio skończył, chciał poczuć 'to coś'"
pc

Szybka dostawa, tragiczne skutki. "Głupio skończył, chciał poczuć 'to coś'"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: