Do doniesień w sprawie wykorzystania systemu Pegasus w Polsce odniosła się w "Rozmowie Piaseckiego" Katarzyna Kwiatkowska, szefowa stowarzyszenia prokuratorów "Lex Super Omnia". Mówiła, że "liczba wniosków o kontrolę operacyjną z roku na rok rośnie, mimo że maleje liczba przestępstwa".
Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w swojej ekspertyzie wykazała, że w Polsce inwigilowani oprogramowaniem Pegasus byli mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz senator KO Krzysztof Brejza. 29 grudnia 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła Wrzosek wszczęcia śledztwa w sprawie cyberataku na jej telefon.
Katarzyna Kwiatkowska, szefowa stowarzyszenia prokuratorów Lex Super Omnia pytana w środę w "Rozmowie Piaseckiego", czy w swojej prokuratorskiej pracy zetknęła się w sposób oficjalny i formalny z działaniem takiego systemu jak Pegasus, powiedziała, że nie spotkała się z takim rodzajem środka kontroli technicznej, który byłby wykorzystany podczas kontroli operacyjnej.
Dodała, że "fakty dotyczące Pegasusa są zbierane w tej chwili dziennikarzy a nie przez prokuraturę". - Wynika z nich uzasadnione podejrzenie i tak tylko mogę powiedzieć, że ten Pegasus jednak został zakupiony i jest używany do inwigilacji obywateli – powiedziała Kwiatkowska.
Prokurator dodała, że "liczba wniosków o kontrolę operacyjną z roku na rok rośnie, mimo że maleje liczba przestępstw".
- Z danych statystycznych wynika, że w zeszłym roku zostało skierowanych prawie 6,5 tysiąca wniosków o kontrolę operacyjną lub utrwalanie treści rozmów telefonicznych. Z takiej liczby wniosków jedynie w 35 sytuacjach sąd wydał decyzje odmowne, dlatego też powstaje pytanie o charakter kontroli, która jest prowadzona przez sąd – mówiła Kwiatkowska.
Dodała, że "ma duże wątpliwości co do tego, czy Pegasus powinien byś stosowany w przypadku zarządzania każdej kontroli operacyjnej".
Kwiatkowska: muszą być spełnione dwa warunki, żeby można było zainicjować kontrolę operacyjną
Prezes stowarzyszenia "Lex Super Omnia" mówiła, że o kontrolę operacyjną do sądu występują służby specjalne po spełnieniu dwóch przesłanek. Dodała, że "to przechodzi przez Prokuratora Generalnego, który powinien ten wniosek przeanalizować, a następnie po jego akceptacji kieruje do Sądu Okręgowego w Warszawie".
- Aby można było w ogóle zainicjować kontrolę operacyjną, muszą być spełnione dwa warunki. Po pierwsze musi zachodzić duże prawdopodobieństwo, że doszło do popełnienia przestępstwa, a drugi warunek to warunek subsydiarności, który oznacza, że kontrolę operacyjną można zainicjować tylko i wyłącznie wtedy, gdy wcześniej służby wykorzystały inne metody, aby zebrać materiał dowodowy – wyjaśniła.
Dodała, że "w momencie, gdy okaże się, że te działania są nieprzydatne, można przygotowywać wniosek o wdrożenie kontroli operacyjnej". Kwiatkowska pytana, czy jakiś konkretny sędzia rozpatruje te wnioski, powiedziała, że "odbywa się to na zasadzie dyżurów, które są wyznaczane przez prezesa sądu okręgowego".
- Jeśli chodzi o środki techniczne, jakie będą zastosowane do kontroli operacyjnej, nie wie o tym absolutnie nic sędzia. Sędzia ma we wniosku wskazane tylko i wyłącznie rodzajowo kwestie, które mają być przedmiotem badania – tłumaczyła.
Kwiatkowska o sprawie możliwej inwigilacji Wrzosek
Prokurator odniosła się do sprawy możliwej inwigilacji prokurator Wrzosek. Powiedziała, że "nie mieści jej się w głowie, aby do kalibru takiej sprawy używano tak agresywnego środka inwigilacji osobistej".
Oceniła, że decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie cyberataku na telefon Wrzosek "była przedwstępna".
- Czytałam komunikat rzecznika prokuratury okręgowej i jeżeli jedynym warunkiem, który zadecydował o odmowie wszczęcia śledztwa było nieprzekazanie telefonu przez panią prokurator Wrzosek, to uważam, że była to decyzja mocno przedwczesna – dodała.
Kwiatkowska powiedziała, że gdyby "dostała taką sprawę, wszczęłaby postępowanie i pierwsze jej czynności polegałyby między innymi na tym, że zwróciłaby się do szefa CBA z zapytaniem, czy dysponuje Pegasusem".
– Zwróciłabym się również do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, czy wobec pani prokurator Wrzosek została zainicjowana kontrola operacyjna – mówiła. Dodała, że zwróciłaby się także do Citizen Lab. – Po zebraniu tych podstawowych danych poprosiłabym o telefon – powiedziała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24