W związku z powodziami i podtopieniami, które wystąpiły w nocy z wtorku na środę na południu i wschodzie Rumunii, strażacy mieli pełne ręce roboty. Interweniowali w 64 miejscowościach położonych w 20 okręgach oraz w stolicy - Bukareszcie.
EUMETNET, europejska sieć meteorologiczna reprezentująca 33 krajowe służby, wydała w związku z opadami alarm najwyższego stopnia dla południowej Rumunii.
Gmina odcięta od świata
Żywioł mocno dotknął gminę Silistea. Jest ona położona w okręgu Konstanca na wschodzie Rumunii. Licząca około 1500 mieszkańców gmina została całkowicie odcięta od świata, ponieważ jedyna prowadząca do niej droga została zalana.
Jak donoszą lokalne media, woda powodziowa zaczęła w nocy wdzierać się do części domów. Strażacy ewakuowali z zalanych budynków łącznie sześć osób - dwoje dzieci i czworo dorosłych. Jedną z osób, której pomogli, była starsza kobieta.
"Osoby starsze mogą być narażone na sytuacje kryzysowe, dlatego nasza uwaga jest priorytetowo skierowana na tę grupę. Dzięki szybkości i zaangażowaniu ratowników udało się bezpiecznie wydobyć kobietę z domu" - napisały władze gminy.
Rekordowe opady
Krajowa Administracja Wodna poinformowała, że miejscami spadły rekordowe sumy opadów. Jak podają eksperci, w ciągu 24 godzin było to lokalnie ponad 140 litrów na metr kwadratowy. Takie ilości spowodowały, że zalane zostały wsie.
Jak podaje portal digi24.ro, w okręgach Dambovita, Prahova, Vaslui i Vrancea ponad 13 tysięcy gospodarstw domowych zostało pozbawionych prądu.
W okręgu Konstanca rwące wody powodziowe porwały trzy samochody. Na szczęście strażakom udało się wydostać z pojazdów ludzi, nikomu nic się nie stało.
Autorka/Autor: Anna Bruszewska
Źródło: Reuters, stirileprotv.ro, digi24.ro
Źródło zdjęcia głównego: Reuters