Tor przyciągał kolarskie sławy. "Zostanie zabytkiem"

Tor kolarski Orzeł przy Podskarbińskiej
Tor kolarski Orzeł przy Podskarbińskiej
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Tor Kolarski "Orzeł" zostanie zabytkiem. Od trzech lat Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze wraz z innymi organizacjami starało się o odpowiedzni wpis do rejestru. Tor przy Podskarbińskiej uruchomiono w 1972 roku. W latach 70. i 80. rozgrywano na nim zawody, które przyciągały kolarskie sławy.

"Mamy to! Tor Kolarski 'Orzeł' zostanie zabytkiem! To efekt trzech lat pracy mieszkańców i zaprzyjaźnionych organizacji!" - napisało w poście, opublikowanym w mediach społecznościowych Miasto Jest Nasze. Podziękowano organizacji "Kamień i co?", Stowarzyszeniu Wiatrak oraz Kolonii Praussa. To wraz z nimi trzy lata temu złożono wniosek do konserwatora zabytków.

Już wcześniej były zapowiedzi

Miasto Jest Nasze w marcu ogłosiło postępy w kwestii wpisu do rejestru zabytków. "Na spotkaniu z naszymi radnymi Janem Mencwelem i Robertem Migasem Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków Marcin Dawidowicz zapowiedział wpisanie toru kolarskiego Orzeł (zwanego też Nowymi Dynasami) do rejestru zabytków. To dobra wiadomość dla mieszkańców, którzy od ponad 8 lat działają na rzecz zachowania unikalnego dziedzictwa Kamionka i Grochowa oraz stworzenia miejsca odpowiadającego na potrzeby lokalnej społeczności" - ogłosiło MJN w mediach społecznościowych.

Postępowanie administracyjne w sprawie wpisu do rejestru zabytków toru kolarskiego "Orzeł" zostało wszczęte we wrześniu 2022 roku na wniosek kilku organizacji: wspomnianego MJN oraz Porozumienia dla Pragi, Kolonii Posłów i Senatorów PPS, "Kamień i co?" oraz Wiatrak. W toku tamtego postępowania ówczesny konserwator zabytków Jakub Lewicki wystąpił do Narodowego Instytutu Dziedzictwa o sporządzenie specjalistycznej opinii w zakresie oceny wartości zabytkowych toru.

- Ta opinia została sporządzona w 2023 roku. Jej autorem byłem ja, jako pracownik NID. Natomiast w roku 2024, kiedy objąłem stanowisko Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, zwróciłem się do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z pytaniem, czy jednocześnie jako autor opinii i organ administracji powinienem rozstrzygać sprawę. W tym roku minister kultury zajął stanowisko w tej sprawie stwierdzając, że nie ma konfliktu interesów i mam nie tyle prawo, co obowiązek sprawę rozstrzygnąć - wyjaśnił wówczas Marcin Dawidowicz, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Konieczne okazało się powtórzenie oględzin obiektu z uwagi na długi czas, jaki upłynął od poprzedniej wizji lokalnej. W zależności od tego, jak szybko uda się skompletować materiał, konserwator zabytków deklarował, że postępowanie zakończy się jeszcze w pierwszej połowie tego roku.

Tor przyciągał kolarskie sławy

Betonowy welodrom w trójkącie Mińskiej, Podskarbińskiej i Stanisławowskiej uruchomiono w 1972 roku. W latach 70. i 80. rozgrywano tu zawody, które przyciągały kolarskie sławy - Czesława Langa, Mirosława Jurka, Szymona Kornackiego i wielu innych. Lata świetności ma za sobą. Z początkiem lat 90. został wyłączony z eksploatacji. W opłakanym stanie jest też hala, która powstała tam jako pierwsza - oddano ją do użytku jeszcze w 1939 roku. Budynek zaprojektowało dwóch wybitnych architektów: Maciej Nowicki i Zbigniew Karpiński. 

"Po rewitalizacji betonowy tor wspólnie z sąsiednią halą sportową Orzeł projektu Macieja Nowickiego mają szansę stać się rozpoznawalnym symbolem dzielnicy – miejscem zielonym, ogólnodostępnym, gdzie historia polskiego kolarstwa przeplata się z rekreacją mieszkańców i oddolną kulturą. Połączenie wielu różnych funkcji w oparciu o wyniki konsultacji społecznych, wykorzystując przy tym błonia toru oraz jego wnętrze, jest jak najbardziej możliwe. Wreszcie wpis do rejestru zabezpieczy ten teren przed zabudową kubaturową" - zaznaczył MJN.

Czytaj także: