Sąd Okręgowy w Olsztynie orzekł we wtorek, że uchwała Izby Dyscyplinarnej w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego. - Jestem w pełni usatysfakcjonowany. Ponownie zażądam od prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego, by natychmiast dopuścił mnie do orzekania - zapowiedział Juszczyszyn.
Sędzia Paweł Juszczyszyn na początku czerwca bieżącego roku wniósł do Sądu Okręgowego w Olsztynie pozew, w którym twierdził, że zamieszczona na stronie internetowej Sądu Najwyższego uchwała Izby Dyscyplinarnej zawieszająca go w obowiązkach sędziego godzi w jego dobre imię. Domagał się też stwierdzenia, że uchwała nieuznawanej za niezależny organ sądowy Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego. W dalszej konsekwencji domagał się usunięcia tej uchwały ze strony internetowej Sądu Najwyższego oraz zakazanie podawania jej do publicznej wiadomości w przyszłości.
We wtorek po południu Sąd Okręgowy orzekł, że uchwała Izby Dyscyplinarnej nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego.
- Jestem w pełni usatysfakcjonowany dzisiejszym rozstrzygnięciem, sąd właściwie w pełni podzielił nasze stanowisko, uznał, że uchwała Izby Dyscyplinarnej z 4 lutego 2020 roku nie jest orzeczeniem SN. To oznacza, że - tak jak i wcześniej, tak tym bardziej teraz - nie ma podstawy prawnej, na podstawie której można byłoby mnie odsunąć od orzekania - powiedział po ogłoszeniu wyroku Juszczyszyn.
- W takiej sytuacji ponownie zażądam od prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego, by natychmiast dopuścił mnie do orzekania - dodał.
Zawieszony przez nieuznawaną izbę SN
Sędzia Juszczyszyn został zawieszony w orzekaniu przez nieuznawaną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego w lutym 2020 roku. Postępowanie dyscyplinarne przeciwko sędziemu wszczęto po tym, jak w 2019 roku, rozpatrując apelację, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji.
Paweł Juszczyszyn dochodzi swoich praw przed sądem pracy, argumentując, że w świetle orzecznictwa europejskiego Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a osoby, które w niej zasiadają, nie są sędziami. Juszczyszyn nie orzeka, mimo iż wielokrotnie wnosił do prezesa macierzystego sądu o przywrócenie go do pracy, a jego uposażenie jest obniżone o 40 procent.
SO w Olsztynie już raz – w sierpniu tego roku – wydał orzeczenie w tej samej kwestii, i to korzystne dla sędziego Juszczyszyna. Wyrok zapadł wówczas zaocznie. Stało się tak, ponieważ odpowiedź na pozew w tej sprawie wpłynęła po upływie wyznaczonego przez sąd terminu.
"Sąd może wydać wyrok zaoczny na posiedzeniu niejawnym, gdy pozwany w wyznaczonym terminie nie złożył odpowiedzi na pozew. W takim przypadku przyjmuje się za prawdziwe twierdzenia powoda o faktach zawarte w pozwie" - poinformowała w komunikacie sędzia Agnieszka Żegarska, zastępująca rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Sąd w Olsztynie podzielił zdanie Juszczyszyna. Sędzia Żegarska poinformowała, że w pierwszej kolejności sąd stwierdził, że jednostką organizacyjną Skarbu Państwa, której dotyczy pozew Juszczyszyna jest Sąd Najwyższy w Warszawie.
Złożyli sprzeciw
"Sąd ustalił, że uchwała (o zawieszeniu Juszczyszyna - red.) nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego. Sąd nakazał pozwanemu zaniechania naruszania dobrego imienia i godności Pawła Juszczyszyna przez nakazanie pozwanemu usunięcia wskazanej wyżej uchwały ze strony internetowej Sądu Najwyższego oraz zakazał pozwanemu podawania tej uchwały do publicznej wiadomości w przyszłości, a w szczególności na stronie Sądu Najwyższego" - poinformowała sędzia Agnieszka Żegarska.
Maciej Nawacki, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, w którym orzeka Juszczyszyn, skomentował Polskiej Agencji Prasowej, że wyrok ten nie zmieni jego podejścia do sprawy zawieszenia Juszczyszyna. - Nie jestem adresatem tego rozstrzygnięcia, ale diametralnie się z nim nie zgadzam. W sprawach dyscyplinarnych sędziów decyduje sąd dyscyplinarny, a nie sądy cywilne - powiedział.
Sąd Najwyższy złożył sprzeciw od tego wyroku zaocznego, co oznacza, że sprawa automatycznie zaczęła toczyć się normalnym trybem.
Przywrócenie i odwołanie
17 grudnia Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wydał w innej sprawie wyrok, w którym uznał, że Paweł Juszczyszyn został zawieszony w obowiązkach bezprawnie i nakazał sądowi w Olsztynie dopuścić sędziego do orzekania.
Po tym rostrzygnięciu 20 grudnia Krzysztof Krygielski, wówczas jeszcze wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, po blisko dwóch latach zawieszenia przywrócił do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna. Krygielski pełnił obowiązki prezesa sądu po tym, jak w piątek 24 grudnia upłynęła kadencja prezesa Nawackiego.
Jeszcze tego samego dnia Nawacki został powołany na kolejną kadencję, przerwał urlop i przyjechał do pracy, by anulować decyzję swojego zastępcy. Krygielski został odwołany ze stanowiska przez ministra sprawiedliwości.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24