Z Donaldem Trumpem trzeba umieć rozmawiać. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien naśladować to, jak działa prezydent Duda - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
W piątek w Białym Domu doszło do kłótni prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem i wiceprezydentem J.D. Vance'em, którzy atakowali Zełenskiego i zarzucali mu brak wdzięczności. Odwołano też podpisanie umowy dotyczącej ukraińskich złóż.
Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek został zapytany w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, której ze stron przyznaje rację. Powiedział, że "przede wszystkim przyznaje rację prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który przed tą rozmową, w rozmowie telefonicznej z Wołodymyrem Zełenskim, doradzał mu spokój i konstruktywną rozmowę ze Stanami Zjednoczonymi".
- Cały świat widział, że to była jedna wielka awantura. Pytanie, kto po co przyjechał i kto do kogo przyjechał i kto miał jaki interes. Zawsze trzeba sobie zadawać takie pytania, kiedy się ocenia czyjeś zachowanie - mówił. Ocenił, że "z Donaldem Trumpem trzeba umieć rozmawiać". - Prezydent Duda robił to już podczas pierwszej kadencji z wielkimi sukcesami dla Polski - ocenił Mastalerek. - Prezydent Zełenski powinien naśladować to, jak działa prezydent Duda - dodał.
- Zresztą to Mark Rutte (sekretarz generalny NATO) powtórzył po prezydencie Dudzie, że prezydent Zełenski musi wrócić do tych negocjacji, musi spokojnie, konstruktywnie rozmawiać - mówił szef gabinetu prezydenta RP.
Stwierdził, że każdy, kto zna Donalda Trumpa, wie, że te negocjacje "będą trwały". Ocenił, że prezydent USA "nie będzie się obrażał". Mastalerek ocenił, że pierwsze około 30 minut rozmowy w Białym Domu "było bardzo dobre, konstruktywne". - I to Wołodymyrowi Zełenskiemu powinno zależeć, żeby ta rozmowa skończyła się w takiej atmosferze - powiedział.
Mówił, że prawdopodobnie będą kolejne rozmowy i Zełenski wróci do tych rozmów. - Prawdopodobnie będzie musiał podpisać umowę na gorszych warunkach po tym, co się wydarzyło - ocenił.
Mastalerek: wiemy, że Putin oszukuje
Prowadzący program Konrad Piasecki zauważył, że "dzisiaj na Donalda Trumpa większy wpływ wydaje się mieć Władimir Putin niż Andrzej Duda, Emmanuel Macron, Keir Starmer i jacykolwiek przywódcy zachodniego świata".
- Ja dostrzegam co innego, że niestety szkolony agent KGB zachowuje się w tej sytuacji niezwykle sprytnie i niezwykle inteligentnie. Proszę zwrócić uwagę: zniknął, nie odzywa się, nie prowokuje i udaje, że to on chce pokoju. I z drugiej strony mamy niestety sytuację taką, że w przestrzeni publicznej i w tej amerykańskiej przestrzeni publicznej zaczyna się wydawać, że problemem do osiągnięcia pokoju jest prezydent Zełenski. To jest całkowita nieprawda - powiedział Mastalerek.
Mówił, że "jeśli chcemy pokoju, powinniśmy się zachowywać wszyscy w sposób inteligentny, sprytny, odpowiedzialny i konsekwentny". - My wiemy, że Putin oszukuje. My wiemy, że on zniknął i robi to specjalnie. Natomiast robi to bardzo, niestety, inteligentnie - powiedział. Dodał, że "trzeba to spokojnie tłumaczyć".
Trump "powtarzał, że wie, kim jest Putin, ale musi z nim rozmawiać"
Mastalerek został też zapytany, co Trump powiedział o pomyśle na zakończenie wojny podczas spotkania z Dudą pod Waszyngtonem w trakcie konferencji Conservative Political Action Conference (CPAC).
- W sprawie rozmów prezydent Trump nie zdradził tego, jak chce to zrobić. Powtarzał tylko cały czas, że on wie, kim jest Putin, ale musi z nim rozmawiać, bo jeżeli nie będzie rozmawiał, to nie doprowadzi do pokoju - powiedział szef Gabinetu Prezydenta.
Mastalerek o słowach Czarnka: dziwię się
Mastalerek odniósł się także do słów posła PiS Przemysława Czarnka. W kuluarach niedzielnej konferencji programowej kandydata PiS na prezydenta Karola Nawrockiego poseł tej partii Przemysław Czarnek komentował piątkowe spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, które zakończyło się kłótnią.
- Wyobrażacie sobie państwo prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który jedzie do Ameryki i mówi: żądam następnych wojsk amerykańskich, bo jak nie, to będzie w niebezpieczeństwie Ameryka. No głupek, byśmy powiedzieli. Tak się zachował niestety i tu nie ma co owijać słów w bawełnę, tak się zachował prezydent Ukrainy, która jest pod bombami rosyjskimi - powiedział Czarnek. Dodał, że Zełenski "zachowywał się absolutnie nieodpowiedzialnie".
- Nigdy żaden odpowiedzialny polityk nie powinien tak nazywać żadnej głowy państwa, premiera czy ministra - powiedział Mastalerek. - Dziwię się. Nie rozumiem takich słów, bo wszystko można wyrazić zupełnie inaczej. Można to, że komuś się coś nie podoba, powiedzieć w inny sposób - dodał.
Został zapytany, czy zauważa ukraińsko-sceptyczny zwrot w polskiej kampanii prezydenckiej, nie tylko Karola Nawrockiego, ale także wielu pozostałych kandydatów.
- Oczywiście, że zauważyłem ten zwrot. Ja nie sądzę, żeby to przyniosło tym, którzy to robią, oczekiwane rezultaty. Czy to robi Rafał Trzaskowski, czy to robi Karol Nawrocki. Myślę, że ulegają pewnemu złudzeniu, dlatego że ja, prowadząc kilka udanych kampanii, wiem, że to nie te emocje będą rozstrzygały. Są w społeczeństwie inne. Wydaje mi się, że politycy robią to w sposób nieodpowiedzialny - powiedział Mastalerek.
Mówił, że jest dumny z tego, że prezydent Andrzej Duda "wobec Ukrainy, wobec Ameryki i wobec Rosji prowadzi swoją politykę konsekwentnie od 10 lat". - Nie ulegał emocjom ani w tę stronę, ani w drugą stronę. Widziałem polityków, którzy ściskali się z Wołodymyrem Zełenkim na początku wojny, pamiętam, jak o nim mówili przed i jak mówią teraz. Jeżeli spojrzy pan na prezydenturę Andrzeja Dudy, to on akurat jest w tym konsekwentny - dodał.
- Odpowiadając panu na pytanie jako człowiek, który prowadził kampanię, czy to coś przyniesie tym, którzy to robią? Nie, nie przyniesie. Zupełnie inne emocje będą decydowały w końcówce kampanii - ocenił Mastalerek.
- Zgadzam się też z Patrykiem Jakim, który powiedział, że mu się to nie podoba. Mi też się nie podoba i nie podobają mi się słowa, jeżeli były minister edukacji narodowej, i to jeszcze profesor, w taki sposób określałby jakiegokolwiek polityka, jeżeli mówiłby to o kimkolwiek. Uważam, że to jest błąd - powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mastalerek o słowach Czarnka: dziwię się
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24