Zamknięte cmentarze na trzy dni, prośba do przedsiębiorców o pozostawienie jak największej liczby pracowników na pracy zdalnej i apel do seniorów o pozostanie w domach - premier Mateusz Morawiecki ogłosił najnowsze decyzje rządu w związku z epidemią COVID-19. - Żeby co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie wszyscy z państwa, którzy mogą zostać w domu i nie muszą w ogóle udawać się na zakupy, czy gdzieś w celach bytowych, żeby pozostali po prostu w domach - powiedział. Zwrócił się również do osób, które uczestniczą w protestach po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie dopuszczalności aborcji. - Proszę wszystkich, którzy mają w sobie złość: zostańcie w domach - zaapelował Morawiecki.
Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w piątek 21 629 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. To największy bilans od początku epidemii w kraju. Resort przekazał także informację o śmierci 202 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u ponad 340 tysięcy osób.
Zamknięte cmentarze, apel do przedsiębiorców
W piątek odbyła się wspólna konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Premier mówił między innymi o zamknięciu cmentarzy w sobotę, niedzielę (Wszystkich Świętych) oraz w poniedziałek. Zaapelował również do pracodawców, aby w miarę możliwości kierowali swoich pracowników na pracę zdalną. Powiedział także, że "bardzo prawdopodobne" jest to, iż w styczniu przyszłego roku w Polsce pojawi się szczepionka na COVID-19 dla najbardziej potrzebujących jej grup, czyli seniorów oraz pracowników ochrony zdrowia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stolica Apostolska odpowiada na prośby biskupów, zmienia zasady odnośnie Wszystkich Świętych >>>
Skomentował również projekt ustawy w sprawie aborcji zaproponowany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Stwierdził, że rządzący są w stanie ją "bardzo szybko nie tylko poddać dyskusji, uzgodnić ją, ale bardzo szybko wdrożyć".
"Proszę wszystkich, którzy mają w sobie złość: zostańcie w domach"
Od czasu ogłoszenia decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie warunków dopuszczalności aborcji, w całej Polsce trwają protesty. W piątek, w ramach organizowanego przez Ogólnopolski Strajk Kobiet "Marszu na Warszawę", ma się odbyć ich kulminacja. Premier odniósł się na konferencji do tych manifestacji. - Proszę wszystkich, którzy mają w sobie złość: zostańcie w domach, ponieważ w ten sposób najlepiej potwierdzimy to, że dbamy o tych, których kochamy - zaapelował.
- Rozumiem gniew, zaniepokojenie. Rozumiem zwłaszcza kobiety. To one przeżywały, szczególnie w pierwszej fazie pandemii, ogromnie trudny czas. To wasze, drogie panie, mieszkania i domy zamieniały się czasami w biura, restauracje, sale szkoleniowe, szkoły, przedszkola - powiedział.
Morawiecki zaznaczył, że od spraw światopoglądowych, które - jak mówił - podzieliły nas w ostatnim czasie, "ważniejsze jest dziś zdrowie i życie". - Możemy się spierać o te bardzo ważne kwestie, ale najpierw zadbajmy o życie naszych rodziców i o to, żebyśmy mogli spędzić razem Boże Narodzenie - dodał.
"Na pewno też popełniono różne błędy, także my w Polsce popełniliśmy błędy"
Szef rządu mówił, że szybkie działania wiosną i latem dały nam poczucie bezpieczeństwa i stabilności, ale - jak zaznaczył - druga fala epidemii, która przyszła, "zmiotła to poczucie" nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę w całej Unii Europejskiej, wczoraj dyskutowałem o tym na Radzie Europejskiej, że ta druga fala jest groźniejsza od pierwszej, że trzeba bardzo szybko reagować - powiedział premier.
- Na pewno też popełniono różne błędy, także my w Polsce popełniliśmy błędy, ale koncentrujemy się na tym, żeby zapewnić stabilność, żeby wrócić do jeszcze jak najlepszej przewidywalności zachorowań, bo to ona jest tą główną determinantą, potem liczby miejsc w szpitalach i tego najsmutniejszego czynnika pandemii, czyli zgonów - mówił Mateusz Morawiecki. Jak dodał, kiedy pandemia wywraca naszą rzeczywistość do góry nogami, to musimy planować nie tylko na kilka dni naprzód, ale także myśleć o tym, co za tydzień, co za miesiąc.
"Mój apel do seniorów"
Na piątkowej konferencji premier zwrócił się z apelem do seniorów. - Mój apel do seniorów. Drodzy nasi rodzice, dziadkowe - to wasze zdrowie i wasze życie jest najbardziej zagrożone. To wynika jednoznacznie z tabeli śmiertelności, którą dzień po dniu analizujemy. Powyżej 70. roku życia to zagrożenie rośnie absolutnie gwałtowanie - mówił Morawiecki .
- Dlatego dzisiaj nasz apel przyjmuje formę alarmu i instrukcji, dyspozycji bardzo mocnej, żeby seniorzy pozostali w domu. Żeby co najmniej przez najbliższe dwa tygodnie wszyscy z państwa, którzy mogą zostać w domu i nie muszą w ogóle udawać się na zakupy, czy gdzieś w celach bytowych, żeby pozostali po prostu w domach - powiedział szef rządu.
- Korpus solidarnościowy, korpus wsparcia seniorów, ma służyć tym, którzy się zgłoszą. Numer telefonu jest podany po to, żeby pomóc zrobić zakupy, jeśli rodzina nie może, jeśli bliscy nie mogą wesprzeć - dodał.
Premier: drogie mamy, babcie, drodzy ojcowie i dziadkowie, od tego zależy wasze życie
Szef rządu podkreślał, że "to jest bardzo ważna informacja i seniorzy muszą pozostać w domach". - Nie spotykać się z dziećmi, z wnukami, z młodzieżą, a jeśli już w kontakcie przekazania zakupów czy innych artykułów bieżącej potrzeby, to w sposób absolutnie zachowujący względy sanitarne i dystans, bo od tego zależy wasze życie - apelował premier.
- Drogie nasze mamy, babcie, drodzy ojcowie i dziadkowie, od tego zależy wasze życie - zaznaczył.
Potencjalna data odmrażania gospodarki
Morawiecki wyraził również nadzieję, że w grudniu lub nawet pod koniec listopada będzie można odmrażać zamknięte obecnie branże.
- Grudzień - mam nadzieję przed świętami - będziemy mogli, może już w końcu listopada, jeżeli scenariusz będzie dobry, odmrażać te niektóre branże, które dzisiaj są zamknięte. A styczeń, jak Komisja Europejska poinformowała, może być już ta pierwsza szczepionka, do której wejściówkę Polska w czerwcu, w lipcu, w stosownym czasie wykupiła - powiedział premier.
Jak dodał, ma nadzieję, że na wiosnę przyszłego roku sytuacja epidemiczna będzie lepsza.
CZYTAJ TAKŻE: Spółki Skarbu Państwa mają pomóc zorganizować tymczasowe szpitale. Jak ma wyglądać wsparcie?
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock