Główny doradca premiera do spraw COVID-19 profesor Andrzej Horban w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 rysował prognozy na czwartą falę epidemii. Ocenił, że jeżeli nowa fala się pojawi, to będzie o jedną trzecią mniejsza od poprzedniej, co powinno oznaczać w szczycie 10 tysięcy zakażeń na dobę, a nie 35 tysięcy. Zapytany został także o to, czy obostrzenia obejmą osoby zaszczepione.
Główny doradca premiera do spraw COVID-19 i przewodniczący Rady Medycznej profesor Andrzej Horban był gościem czwartkowego wydania "Rozmowy Piaseckiego". Pytany o wiszące nad Polską widmo czwartej fali epidemii COVID-19, mówił, że ta nas "raczej" nie ominie. - To, że nie będzie taka straszna, jak była zwłaszcza na wiosnę, to oczywiście istnieje bardzo duża szansa - dodał.
Pytany, czy stanie się tak, dlatego że przechorowaliśmy zakażenie i jesteśmy zaszczepieni, Horban odwrócił tę kolejność: - Jesteśmy szczepieni, część osób przechorowała.
Dopytywany, ilu zakażeń możemy się spodziewać tej jesieni, profesor uczulał, że trudno dokładnie określić liczby.
- Jeżeli uruchomimy najprostszą matematykę i założymy, że 60 procent dorosłej populacji jest zaszczepiona w tej chwili - mam nadzieję, że będzie więcej, pocieszające jest to, że 80 procent osób powyżej 70. roku życia, którzy chorują najgorzej, jest zaszczepionych - to okazuje się, że mamy 30 procent podatnego społeczeństwa w tej grupie. W związku z tym te 70 procent nie trafi do szpitali - tłumaczył. - Ta fala będzie o jedną trzecią mniejsza, gdyby była. Czyli nie 35 tysięcy (zakażeń dziennie - red.), tylko góra 10 tysięcy. To jest optymistyczne - powiedział.
Horban dodał, że "infrastruktura jednostek służby zdrowia, które przyjmowały pacjentów, jest w tej chwili zupełnie inna, jest poprawiona, a personel ma doświadczenie w leczeniu tych chorób".
Lockdown przy czwartej fali epidemii?
Czy na jesieni czeka nas ponowny lockdown? - Niech nas ręka boska broni od lockdownów, a już na pewno od zamykania wszystkich w domach, bo tu już nie ma takiego powodu - odparł Horban. Wskazał przy tym na dwie kwestie: maski ochronne i dystans. - My jednak nie do końca tego przestrzegamy - zauważył.
- Należy unikać zamykania ludzi w domach, niszczenia więzi społecznych. Czyli raczej niezdalna praca, raczej niezdalne nauczanie - wymieniał dalej. - Istnieje bardzo duża szansa, że tego unikniemy - ocenił.
Pytany, przy jakiej liczbie zakażeń członkowie Rady Medycznej i rządzący będą myśleć o zamykaniu szkół i miejsc użyteczności publicznej, prof. Horban odpowiedział, że "tutaj decyduje możliwość leczenia chorych w szpitalu".
- Jeżeli będziemy otwierać oddziały tymczasowe lub, nie daj Boże, jeżeli będziemy musieli przewozić chorych na respiratorach 50 czy 100 kilometrów do innego szpitala, to oczywiście na tym terenie coś będzie trzeba zrobić. Natomiast jeżeli do tego nie dojdzie, to nie ma żadnego specjalnego uzasadnienia (dla lockdownu - red.) - podsumował.
Czy obostrzenia obejmą osoby zaszczepione?
Profesor Horban został także zapytany przez Konrada Piaseckiego o to, czy można zadeklarować, że obostrzenia nie będą dotyczyć osób zaszczepionych. - Zdecydowanie tak - odpowiedział.
- Osoby, które będą zaszczepione, będą miały większą możliwość i podróżowania, i bywania, ponieważ ryzyko zakażenia tych osób jest niewielkie. Również ryzyko, że osoby zaszczepione trafią do szpitala jest już bardzo, bardzo niewielkie - opisał.
Czy w takim razie jest możliwy wariant, że tylko osoby zaszczepione będą mogły na przykład wejść do restauracji, wybrać się na siłownię czy do kina? - Zawsze - odpowiedział krótko Horban. - Jeżeli dojdzie do dużej liczby zakażeń, to nie będziemy mieli być może wyjścia. Z tym, że są to znowu różnice regionalne - zwrócił uwagę. Podał przy tym przykład Warszawy i szerzej - Mazowsza. - Warszawa i województwo mazowieckie jest wyszczepione w tej chwili bardzo przyzwoicie - ocenił.
Według danych ze stron rządowych z czwartku, dwie gminy na Mazowszu są na pierwszym i drugim miejscu rankingu ogólnopolskiego pod względem wyszczepialności. To, kolejno, Podkowa Leśna (powiat grodziski), gdzie w pełni zaszczepionych jest 67 procent osób, oraz Warszawa, gdzie w pełni zaszczepiło się 65,6 procenta osób.
Horban przekazał, że nie przewiduje scenariusza zamknięcia szkół dla niezaszczepionych. - Zdecydowanie (szkoły) będą otwarte dla wszystkich. Dzieci relatywnie chorują bardzo łagodnie - wyjaśnił. Zgodził się przy tym z przypomnieniem Piaseckiego, że dzieci roznoszą zakażenie koronawirusem.
Trzecia dawka szczepionki przeciw COVID-19
W programie padło też pytanie o trzecią, tak zwaną przypominającą dawkę szczepionki przeciw COVID-19. W tym tygodniu we Francji rozpoczęto szczepienia trzecią dawką osób najstarszych oraz cierpiących na choroby współistniejące. Podobna decyzja zacznie obowiązywać od 20 września w Czechach.
Czy taka trzecia dawka może dotyczyć nas wszystkich, zaszczepionych? - Bardzo możliwe - odparł Horban. - Dlatego że są to szczepionki, które generalnie działają jak inne szczepionki. Jeżeli podaje się szczepionkę, to powstaje odpowiedź immunologiczna, komórkowa i humoralna. Z reguły tak jest, że poziom przeciwciał i ta odpowiedź spada, spadnie, dlatego że nie mamy następnej stymulacji - opisał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24