Potrzebne jest, żebyśmy stanęli przed prawdą historyczną, weryfikowali ją i nie uciekali od problemu. Pozwólmy papieżowi pokazać swoje oblicze - mówił w TVN24 ksiądz Jacek Prusak, jezuita. Podkreślał, że "emocjonalna reakcja nie wystarczy, żebyśmy dojrzale zmierzyli się z tym problemem".
Marcin Gutowski w najnowszym reportażu "Franciszkańska 3" z cyklu "Bielmo" pokazał nieznane wcześniej fakty z życia Karola Wojtyły z czasów, gdy jeszcze nie był on papieżem. Reporter rozmawiał z ofiarami księży, którzy w latach 60. podlegali kardynałowi Wojtyle. Dotarł do ludzi, którzy osobiście informowali go o przestępstwach popełnianych przez duchownych, i do kościelnych dokumentów potwierdzających działania i zaniechania Wojtyły.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jan Paweł II wiedział o pedofilii w Kościele. Jako kardynał "chronił przede wszystkim instytucję, a nie ofiary"
Prusak: na razie jest szok, my musimy z niego wyjść
We wtorek gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24 był ksiądz Jacek Prusak, jezuita, dyrektor Instytutu Psychologii Akademii "Ignatianum" w Krakowie.
Mówił, że w reakcjach po emisji reportażu "dostrzega autentyczne emocje, tylko niekoniecznie argumenty". - Nie dziwi mnie reakcja emocjonalna, ale ona nie wystarczy, żebyśmy dojrzale zmierzyli się z tym problemem - podkreślił.
Jak stwierdził, potrzebne jest, żebyśmy "stanęli przed prawdą historyczną, weryfikowali ją i nie uciekali od problemu". - To nie powinna być ucieczka, lęk. Ale mówimy tu o recepcji osoby o olbrzymim znaczeniu dla zdecydowanej większości Polaków, więc każda potencjalna rysa na jego wizerunku wywołuje reakcję obronną, a z drugiej strony niezdolność do poradzenia sobie z tą rysą - powiedział.
- Na razie jest taki szok. My musimy z tego szoku wyjść, żeby z pewnego dystansu zobaczyć, o czym rozmawiamy i nauczyć się o tym rozmawiać w odpowiedzialny sposób - dodał.
Prusak zaznaczył, że "nie możemy mylić prawdy z mitologią". - W pewnym sensie odmitologizujemy osobę Jana Pawła II, co nie oznacza, że musimy go pozbawiać aureoli. Pozwólmy papieżowi pokazać swoje oblicze takie, jakie było, a nie tylko takie, do którego się przyzwyczailiśmy i które lubimy. Wtedy będziemy mieli do czynienia z nim, a nie z projekcjami - wskazywał.
Prusak: Jan Paweł II był człowiekiem Kościoła, a nie żadnej partii
Ksiądz Prusak mówił też o politycznych reakcjach na reportaż o Janie Pawle II. Podkreślał, że "Jana Pawła II ma bronić Kościół, bo on jest i był człowiekiem Kościoła, a nie żadnej partii".
- Jakakolwiek partia, która bierze sobie go na sztandary - zasłania się nim i go wykorzystuje. To, co w tej chwili widzimy, to nie jest batalia o Jana Pawła II i pamięć po nim. To jest manipulacja Janem Pawłem II do tego, żeby spolaryzować polskie społeczeństwo tak, jak to miało miejsce w przypadku katastrofy smoleńskiej i powiedzieć: "Jeśli nie jesteś za Janem Pawłem II, nie jesteś Polakiem, nie jesteś katolikiem". Ta narracja już się pojawiła, a myślę, że im bliżej wyborów, tym częściej będziemy to słyszeć - powiedział Prusak.
Na szczęście - dodał - "już są głosy polskich biskupów, którzy przed tym przestrzegają i proszą swoich wiernych, by nie wchodzili w taką kolejna plemienną wojenkę". - To nikomu nie służy, a pamięci Jana Pawła II tylko zaszkodzi. Młode pokolenie nie pamięta tamtych czasów, dla nich Jan Paweł II jest postacią historyczną, a nie kimś, kto ich w życiu inspirował. Oni nie będą patrzyli na postać, którą znają z podręczników historii, tylko na polski Kościół, który mają przed oczami. Będą patrzeć na to, jak się wikła w politykę i negatywnie go oceniać. W dalszej perspektywie oznacza to, że zerwą z nim kontakt - stwierdził jezuita.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24