O zgaszeniu przez Grzegorza Brauna świec chanukowych w Sejmie piszą światowe media, nazywając to, co się wydarzyło, "szokującym czynem". To nie pierwszy bulwersujący występ w karierze posła. Grzegorz Braun w przeszłości przerwał między innymi wykład o Holokauście i wyrzucił do kosza stojącą w sądzie choinkę udekorowaną bombkami we flagi ukraińskie i unijne. W Sejmie do ministra Adama Niedzielskiego krzyczał: "będziesz pan wisiał". Jakie poniósł konsekwencje?
We wtorek w Sejmie Grzegorz Braun zgasił przy użyciu gaśnicy świece chanukowe, zapalone z okazji żydowskiego Święta Świateł. Po tym zdarzeniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia wykluczył Brauna z obrad. Jak stwierdził, "stała się rzecz absolutnie skandaliczna". Później przekazał, że prezydium Sejmu ukarało posła odebraniem połowy uposażenia na trzy miesiące i całości diety na pół roku, podkreślając, że to "maksymalny wymiar kary". Kancelaria Sejmu zawiadomiła także Prokuraturę Krajową o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa. Prokuratura Okręgowa w Warszawie z urzędu wszczęła postępowanie w tej sprawie.
PiS obwinia Hołownię
Wśród polityków PiS pojawiły się jednak opinie, że za całe zajście winę ponosi marszałek Hołownia. Jarosław Kaczyński stwierdził, że zachowanie Brauna to wynik tego, "że wolno było atakować kościoły" i "nieustannie atakowane są uroczystości o charakterze żałobnym", a obecna większość parlamentarna rzekomo do tego zachęca. Według niego Hołownia powinien podać się do dymisji, bo "to jest po prostu cyrk i to jest robienie widowiska z czegoś, co jest poważne".
Elżbieta Witek stwierdziła, że jako marszałek Sejmu zawsze upominała Brauna, który nie stosował się do regulaminu. Mariusz Błaszczak ocenił, że "koalicja chaosu rozzuchwaliła posła Brauna". Przemysław Czarnek twierdził z kolei, że "za czasów marszałek Witek tego nie było".
Przypomnijmy więc, kim jest poseł Grzegorz Braun, z jakich zachowań zasłynął i co ważniejsze, czy poniósł za nie konsekwencje.
ZOBACZ TEŻ: "Szokujący czyn", atak "antysemickiego posła". Zagraniczne media o zachowaniu Grzegorza Brauna
Grzegorz Braun - kim jest
Grzegorz Braun urodził się w 1967 roku w Toruniu. Ukończył polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim oraz studia podyplomowe na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Na wrocławskiej uczelni przez kilka lat prowadził zajęcia z dziennikarstwa. W latach 90. był publicystą konserwatywnego kwartalnika "Fronda", pracował też dla Radia Wrocław. Przez lata był reżyserem filmowym, scenarzystą i lektorem. Ma w swoim dorobku ponad 20 produkcji, w tym film dokumentalny pt. "Plusy dodatnie, plusy ujemne" o Lechu Wałęsie, a także "Eugenika - w imię postępu", "Towarzysz generał idzie na wojnę", "Luter i rewolucja protestancka" czy "Marsz wyzwolicieli".
W 2015 roku kandydował w wyborach prezydenckich i uzyskał 124 132 głosy. Po wyborach utworzył organizację "Pobudka", której hasłem było "Kościół - Szkoła - Strzelnica - Mennica". W czerwcu 2019 roku założył własną partię, Konfederację Korony Polskiej, która weszła później w skład koalicji Konfederacja Wolność i Niepodległość.
Po raz pierwszy został wybrany do Sejmu w 2019 roku z list Konfederacji w Rzeszowie, uzyskując 31 148 głosów. W 2021 roku kandydował na urząd prezydenta Rzeszowa w przedterminowych wyborach i zajął ostatnie, czwarte miejsce, uzyskując 9,15 proc. głosów.
W tegorocznych wyborach parlamentarnych zdobył mandat z list Konfederacji z wynikiem 26 895 głosów. W tej kadencji wstąpił do sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej i Komisji Obrony Narodowej.
Poglądy Grzegorza Brauna
Braun ma poglądy skrajnie prawicowe. Twierdzi, że wyznaje tradycyjne i katolickie wartości. W debacie publicznej często używa sformułowań "Bóg zapłać" i "Szczęść Boże". Tak zresztą nazywał się jego komitet wyborczy przed wyborami parlamentarnymi z 2015 roku - Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorza Brauna "Szczęść Boże!".
Jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji, a mniejszość LGBT nazywa "tęczową rewolucją". Podczas niedawnej debaty w Sejmie sugerował, że in vitro jest "rozwiązaniem z piekła rodem". Mówił, że "normalny człowiek pragnie potomstwa", ale są "niegodziwe sposoby czynienia zadość tej tęsknocie". Jego wypowiedź skomentował dla TVN24 prof. Marian Szamatowicz, który w 1987 roku dokonał pierwszego w Polsce udanego zabiegu zapłodnienia metodą in vitro. - To jest choroba. Chorobę trzeba leczyć. In vitro jest jednym ze sposobów leczenia, nagroda Nobla została przyznana, a wychodzi taki poseł Braun i plecie takie bzdury, przecież tego nie można słuchać - podkreślał.
Unię Europejską Braun nazywał "dziełem szatana" i "eurokołchozem". Uważa, że trzeba walczyć z "ukrainizacją Polski". W czasie pandemii argumentował, że walczy z "segregacją sanitarną", a kampanię szczepień nazywał "eksperymentem medycznym na ludziach".
Przerwanie wykładu i zniszczenie choinki
Do jednego ze skandalicznych wydarzeń z udziałem posła Brauna doszło w maju tego roku. W Niemieckim Instytucie Historycznym w Warszawie miał odbyć się wykład historyka prof. Jana Grabowskiego pt. "Polski (narastający) problem z historią Holokaustu", ale po koło 10 minutach został przerwany przez polityka. Wyrwał on mikrofon ze statywu, kilkukrotnie uderzył nim o pulpit, przewrócił głośnik i krzyczał "dość tego". Do dyrektora instytutu prof. Miloša Řezníka wykrzykiwał: "Won! Znikaj z Polski! Znikaj z Warszawy, prowokatorze".
Na miejsce zostali wezwani policjanci, którym Braun tłumaczył, że "działał w obliczu wyższej konieczności". Ostatecznie wyszedł z instytutu, tak jak cała publiczność, a wykład nie był kontynuowany. W mediach społecznościowych Braun stwierdził, że wykład był "prowokacją". We wspólnym liście organizacje żydowskie oceniły, że "zachowanie przedstawicieli polskiej sceny politycznej przywodzi na myśl najczarniejsze lata dwudziestolecia międzywojennego, gdy skrajnie prawicowi politycy otwarcie budowali swój kapitał polityczny na nietolerancji, szowinizmie i antysemityzmie".
Jak pisał w czerwcu w "Gazecie Wyborczej" Wojciech Czuchnowski, Niemiecki Instytut Historyczny zgłosił to zdarzenie na policję, informując o zniszczeniu mienia i naruszeniu miru domowego. Sprawa miała trafić do prokuratury. Zwróciliśmy się z pytaniem, czy zostało wszczęte dochodzenie, do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Do skandalicznego zdarzenia doszło też w styczniu 2023 roku, gdy Braun wyniósł z sądu w Krakowie choinkę i wyrzucił ją do kosza na śmieci. Drzewko było udekorowane przez sędziów ze stowarzyszeń "Iustitia" i "Themis" bombkami we flagi polskie, ukraińskie, unijne oraz hasła wspierające sędziów i społeczność LGBT. Prokuratura Rejonowa Kraków - Śródmieście Wschód wszczęła w tej sprawie dochodzenie o przestępstwie z art. 288 ust. 1 Kodeksu karnego, który dotyczy zniszczenia, uszkodzenia lub uczynienia niezdatnym do użytku cudzej rzeczy, za co grozi pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
25 maja wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów, w którym uwzględniono również art. 231 ust. 1 Kodeksu karnego, mówiący o przekroczeniu uprawnień. 17 lipca sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zwróciliśmy się z pytaniem, na jakim etapie jest obecnie ta sprawa, do czasu publikacji tekstu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
"Będziesz pan wisiał" i odmowa noszenia maseczki
W poprzedniej kadencji Sejmu, we wrześniu 2021 roku Braun groził z mównicy sejmowej ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu, krzycząc do niego "będziesz pan wisiał". Po tych słowach ówczesna wicemarszałkini Małgorzata Kidawa-Błońska wykluczyła go z obrad, a Prezydium Sejmu nałożyło na niego najwyższe możliwe kary finansowe. Niedzielski złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, organy ścigania zawiadomiła także marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Pod koniec września 2021 roku śledztwo dotyczące gróźb karalnych wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie, ale zostało ono umorzone.
W grudniu tego samego roku Braun wraz z posłem Robertem Winnickim wtargnął - jak to ocenił minister Niedzielski - do Ministerstwa Zdrowia pod pretekstem prowadzenia kontroli poselskiej. Mieli przy tym krzyczeć i kierować wyzwiska do pracowników resortu. Niedzielski skierował w tej sprawie pismo do marszałek Witek, by "rozważyła wyciągnięcie konsekwencji" wobec niego. W kwietniu 2022 roku w związku z tym zdarzeniem Komisja Etyki Poselskiej nałożyła na Brauna naganę. Został wtedy ukarany też dwiema kolejnymi naganami, za wtargnięcie na teren Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie z listopada 2021 roku oraz za wysłanie osoby podającej się za jego asystenta do szkoły podstawowej w Rydułtowach w grudniu 2021 roku w celu przeprowadzenia kontroli w sprawie maseczek ochronnych.
Braun, podobnie jak kilku innych posłów Konfederacji, był w poprzedniej kadencji Sejmu kilkukrotnie wykluczany z obrad przez marszałek Witek, gdy mimo wielokrotnych apeli nie chciał założyć maseczki w czasie trwania pandemii. W marcu 2022 roku został wykluczony z sejmowej komisji obrony, której był członkiem, w związku z utrudnianiem w niej prac.
Źródło: tvn24.pl