Funkcjonariusze zranieni przy granicy z Białorusią. "Dlaczego oni tam w ogóle podchodzą? To nieprofesjonalne"

Źródło:
TVN24
Cimoszewicz o propozycji wprowadzenia strefy buforowej przy granicy z Białorusią
Cimoszewicz o propozycji wprowadzenia strefy buforowej przy granicy z BiałorusiąTVM24
wideo 2/8
Cimoszewicz o propozycji wprowadzenia strefy buforowej przy granicy z BiałorusiąTVM24

Bardzo tym ludziom współczuję i mam nadzieję, że szybko powrócą do zdrowia - powiedział w "Faktach po Faktach" Włodzimierz Cimoszewicz, odnosząc się do funkcjonariuszy zranionych przez cudzoziemców na granicy z Białorusią. - Ale też zastanawiam się, dlaczego w przypadkach, kiedy to nie jest konieczne, oni znajdują się tak blisko tego płotu, że można dokonać jakiegoś ataku - przyznał były premier, obecnie europoseł.

Włodzimierz Cimoszewicz - były premier, były szef resortu dyplomacji, a także sprawiedliwości, a obecnie eurodeputowany i kandydat Lewicy w nadchodzących wyborach do PE - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 o planowanym przez MSWiA wprowadzeniu czasowego zakazu przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej, przyległej do granicy Białorusią. Projekt rozporządzenia, który w środę trafił do uzgodnień, przewiduje, że zakaz ten będzie obowiązywał w 27 powiatach i miałby zostać wprowadzony od 4 czerwca na 90 dni.

CZYTAJ WIĘCEJ: Projekt rozporządzenia MSWiA: zakaz przebywania w 27 miejscach przy granicy z Białorusią

Cimoszewicz zauważył, że "ta decyzja została podjęta po tym, jak dwóch kolejnych żołnierzy zostało zranionych".

- Bardzo tym ludziom współczuję i mam nadzieję, że szybko powrócą do zdrowia. Ale też zastanawiam się, dlaczego w przypadkach, kiedy to nie jest konieczne, oni znajdują się tak blisko tego płotu, że można dokonać jakiegoś ataku na nich w zasięgu ręki - mówił.

>> Ataki migrantów na granicy. Dwóch funkcjonariuszy rannych <<

Wskazywał, że "kilkanaście dni temu jednemu ze strażników skradziono radiotelefon". Cudzoziemiec - mówił były premier - "wyciągnął rękę".

- Dlaczego oni tam w ogóle podchodzą? Moim zdaniem to jest nieprofesjonalne - ocenił. Przyznał, że "są oczywiście takie miejsca, gdzie ten kontakt bezpośredni jest nieunikniony". Jak wskazywał, "taka mała rzeczka, Przewłoka, przepływa przez granicę, nie można było tego płotu tam zbudować". - W związku z tym tam dochodzi do bezpośredniej konfrontacji. Ale znowu, wydaje mi się, że można byłoby stosować różne inne środki odpychania, zniechęcające do próby przekroczenia granicy - mówił dalej. - Na przykład stosować - w lecie można, to nie byłoby okrutne - polewanie silnym sumieniem wody. Rzeka jest, można byłoby to robić - przekonywał.

W tym tygodniu w krótkim czasie doszło do trzech ataków na polskich funkcjonariuszy na granicy polsko-białoruskiej. W okolicach Dubicz Cerkiewnych żołnierz został ugodzony nożem, a kilka godzin wcześniej migranci zaatakowali tam Straż Graniczną rozbitą butelką i nożem przytwierdzonym do kija. W wyniku tych zdarzeń żołnierz i funkcjonariusz SG zostali ranni. Do ataku na pograniczników doszło też w rejonie placówki Straży Granicznej w Białowieży.

Strefa buforowa na granicy. "Przypomina to rozwiązanie stosowane przez PiS"

Cimoszewicz mówił, że decyzja o strefie buforowej miałaby zostać podjęta po to, aby "wzmocnić bezpieczeństwo naszych funkcjonariuszy". Jednocześnie przyznał: - Nie widzę związku, nie rozumiem tego związku.

Jak mówił, "dowcip polega na tym, że bezpieczeństwo tych funkcjonariuszy jest zagrożone przez cudzoziemców, którzy znajdują się poza płotem". - Nie słyszałem o żadnym przypadku walki z tymi, którzy już przekroczyli granicę - dodał.

Cimoszewicz o propozycji wprowadzenia strefy buforowej przy granicy z Białorusią
Cimoszewicz o propozycji wprowadzenia strefy buforowej przy granicy z BiałorusiąTVM24

- Mnie niestety, mówię to z przykrością, przypomina to rozwiązanie stosowane przez PiS w przeszłości, kiedy chodziło po prostu o to, żeby nikt nie obserwował tego, co się dzieje na granicy. Nie widzę w związku z bezpieczeństwem funkcjonariuszy tego, że zamyka się de facto 27 miejscowości (powiatów - red.) - powiedział.

Operacja "Śluza" - kryzys wywołany przez Łukaszenkę

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu ponad 28 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już wcześniej dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod pozorem wycieczek do Mińska, obiecując przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewozi ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja wciąż trwa.

Fałszywa depesza PAP. Cimoszewicz: to wyglądało na kiepsko przemyślany komunikat

Cimoszewicz mówił też o "ataku na stronę Polskiej Agencji Prasowej".

W piątek po południu w serwisie PAP dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza wskazująca na decyzję o rzekomym poborze do wojska zarządzonym przez premiera. Jej źródłem nie była PAP. Służby - w tym ABW - już kilka minut po potencjalnym ataku hybrydowym podjęły działania w kierunku wykrycia sprawców.

- Treść była w moim przekonaniu tak mało wiarygodna, że trzeba byłoby być bardzo łatwowiernym człowiekiem, żeby uwierzyć w to, że mobilizacja będzie obejmowała także cywilów. I w to, że ktoś zarządzający mobilizację, a więc rząd, z góry deklaruje, że ci wszyscy ludzie pojadą na Ukrainę, walczyć na Ukrainie - powiedział Cimoszewicz w TVN24. - To mi wyglądało na kiepsko przemyślany komunikat, ale rzeczywiście sam atak był poważnym wydarzeniem - dodał.

Fałszywa depesza PAP. Cimoszewicz: to wyglądało na kiepsko przemyślany komunikat
Fałszywa depesza PAP. Cimoszewicz: to wyglądało na kiepsko przemyślany komunikatTVN24

Cimoszewicz: jeżeli można zidentyfikować źródło fałszywej informacji, dlaczego tam nie uderzyć?

Cimoszewicz został też poproszony o komentarz do słów amerykańskiego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena, który podkreślał, że "Kreml intensyfikuje ataki" między innymi "organizując coraz więcej cyberataków i w dalszym ciągu szerząc dezinformację". - Wiemy, co zamierzają, i w razie potrzeby zareagujemy indywidualnie i zbiorowo - oświadczył Blinken.

Eurodeputowany został zapytany, co jego zdaniem kryje się za taką deklaracją. Cimoszewicz odpowiedział, że w czasie prac w eurparlamentarnej komisji zajmującej się walką z dezinformacją wielokrotnie pytał, "dlaczego nie stosujemy takiej broni, która, wydaje mi się, byłaby najskuteczniejszą formą walki - odwetu". - Ale nie odwetu polegającego na dezinformowaniu innego społeczeństwa, tylko zainfekowaniu źródeł fałszywej informacji - wyjaśniał.

Cimoszewicz: jeżeli można zidentyfikować źródło fałszywej informacji, dlaczego tam nie uderzyć?
Cimoszewicz: jeżeli można zidentyfikować źródło fałszywej informacji, dlaczego tam nie uderzyć?TVN24

Przypomniał, że "kilka lat temu doszło do zainfekowania irańskich komputerów przemysłu atomowego w ośrodkach prowadzących wzbogacanie uranu". - Zostały zainfekowane przez Amerykanów albo przez Izraelczyków, tego do końca nie wiemy, i przez parę miesięcy ten program nie był realizowany - mówił.

- Jeżeli można zidentyfikować źródło pochodzenia jakiejś fałszywej informacji, to dlaczego nie uderzyć w to źródło, nie zainfekować komputerów? - zastanawiał się. - Nie otrzymałem nigdy przekonującej odpowiedzi. Mówiono, że to jest trudne. Na pewno to jest trudne. Ale być może Blinken ma właśnie to na myśli - dodał Cimoszewicz.

"W największym stopniu odpowiedzialnym za to wszystko jest Kaczyński"

Gość TVN24 komentował także aferę Funduszu Sprawiedliwości. Nieprawidłowości, do jakich w nim dochodziło, gdy dysponentem był były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, dotyczą między innymi przyznawania pieniędzy według partyjnych interesów.

Zdaniem Cimoszewicza, "Fundusz Sprawiedliwości tak nadużywany, tak lekkomyślnie trwoniony na cele w gruncie rzeczy polityczne w wielu przypadkach, jest tylko fragmentem większej całości". - Tego typu funduszy było wiele w różnych resortach - stwierdził. Wskazywał, że "trwoniono dziesiątki, setki milionów złotych". - To wszystko w moim przekonaniu wymaga wyjaśnienia - powiedział.

Jego zdaniem "dobrą robotę wykonuje Najwyższa Izba Kontroli" i "trzeba odnosić się do ustaleń pokontrolnych". - Ale prokuratura ma tutaj bardzo duże zadania - zastrzegł.

Ocenił, że "to, co się działo w resorcie sprawiedliwości, to jest rzeczywiście oszałamiający skandal po prostu". - Nie dość, że wiceminister czy minister określał, kto ma wygrać przetarg, to później jeszcze dochodzi do oczywistego matactwa, które samo w sobie jest naruszeniem prawa. Oni się przygotowują do zeznań. Jak mają kłamać w tych zeznaniach, żeby próbować uniknąć odpowiedzialności - zaznaczył, odnosząc się do publikowanych w mediach taśm z rzekomymi rozmowami osób zajmujących się Funduszem.

- Jestem przekonany, że coraz częściej będzie się zdarzało tak, że ludzie umoczeni w to, przepraszam za określenie, będą starali się o uzyskanie statusu świadka koronnego i będą o tym wszystkim mówili, ujawniali - kontynuował.

- Ale nie jestem z kolei pewien, czy prokuratura będzie gorliwie wszystko to wyjaśniała i ścigała - przyznał. Argumentował, że "ciągle jest w ogromnym stopniu w rękach nominatów pana Ziobry". - Na poziomie operacyjnym, na poziomie okręgowym nadal w bardzo wielu przypadkach kierują tymi jednostkami prokuratury ludzie, którzy kompromitowali się swoimi decyzjami w ostatnich latach. Decyzjami znanymi opinii publicznej. Nie do końca rozumiem, dlaczego prokurator generalny i prokurator krajowy nie dokonują absolutnie niezbędnej zmiany. W przeciwnym razie prokuratura nie będzie reagowała na oczywiste sygnały - powiedział.

Prowadząca program zwróciła uwagę, iż przedstawiciele koalicji rządzącej podnoszą, iż Suwerenna Polska - która zajmowała kierownicze funkcje w resorcie sprawiedliwości i zarządzała Funduszem Sprawiedliwości - jest częścią Zjednoczonej Prawicy. Zapytała, czy zatem PiS powinien wziąć na siebie współodpowiedzialność za aferę.

- Człowiekiem w największym stopniu odpowiedzialnym za to wszystko jest oczywiście Jarosław Kaczyński - odpowiedział Cimoszewicz. - On był twórcą tych formacji politycznych, on rządził żelazną ręką. To on przywracał na przykład (Zbigniewa) Ziobrę czy (Adama) Bielana po ich wcześniejszych buntach do tego głównego nurtu polityki. To on im dawał szansę, to on miał wpływ na to, że obejmowali wysokie stanowiska i tak dalej. Więc największą odpowiedzialność ponosi on. To jest odpowiedzialność polityczna, to jest odpowiedzialność moralna - mówił. Według niego, "jeżeli będą możliwości wskazania, udowodnienia panu Kaczyńskiemu, że on także łamał prawo, to powinno się to zrobić".

WIĘCEJ W TEMACIE:

> Afera Funduszu Sprawiedliwości a sprawozdanie finansowe komitetu PiS. Ekspertka o możliwych konsekwencjach

> Rząd sprawdza dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. 23 umowy mogą być unieważnione

> Usuwanie maili "z połową Solidarnej Polski", pytania o żonę Ziobry. "Ja się wszystkiego wyprę"

Autorka/Autor:akr

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Podlaski Oddział Straży Granicznej

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Tom Homan - "car od granicy" Białego Domu - przekazał w wywiadzie ze stacją CNN, że agenci Urzędu do spraw Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) od wtorku "są w terenie" i zaczęli "ukierunkowane operacje" przeciwko imigrantom stanowiącym "zagrożenie publiczne". Równocześnie zaznaczył, że aresztowań będzie z pewnością więcej, bo agenci nie poszukują tylko osób z wyrokami. Nowa administracja Białego Domu ogłosiła, że aresztowania będą mogły się odbywać w szkołach i kościołach. Reuters pisze, że pierwsze samoloty z deportowanymi są planowane już na ten tydzień.

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

"Ukierunkowane akcje" przeciwko imigrantom rozpoczęte w USA. Aresztowania możliwe w szkołach i kościołach

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Rozporządzenie Donalda Trumpa dotyczące "obrony kobiet przed ekstremizmem ideologii gender" wprowadza zmiany w paszportach i innych oficjalnych dokumentach. Stanowi ono, że płeć jest "niezmiennym faktem biologicznym".

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Zmiany w paszportach po decyzji Donalda Trumpa

Źródło:
PAP

W pożarze hotelu w kurorcie narciarskim Kartalkaya w Turcji zginęło 76 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Ogień wybuchł we wtorek rano w hotelowej restauracji. Niektórzy turyści uciekali przed pożarem, spuszczając się z okien na prześcieradłach.

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Pożar w ośrodku narciarskim. Turyści wyskakiwali z okien, coraz więcej ofiar

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, ABC News

Wiceszefowa Komisji Europejskiej (KE) Henna Virkkunen ostrzegła, że w związku z niszczeniem infrastruktury przez rosyjską flotę cieni, Unia Europejska (UE) powinna przygotować się na najgorszy scenariusz.

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Niebezpieczeństwo na Bałtyku. "Musimy przygotować się na najgorszy scenariusz"

Źródło:
PAP

Jesteśmy Grenlandczykami, nie chcemy być Amerykanami - oświadczył premier wyspy Mute Egede. Dzień wcześniej nowo zaprzysiężony prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone potrzebują kontroli nad Grenlandią ze względu "na potrzeby międzynarodowego bezpieczeństwa".

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

"Nie chcemy być Amerykanami". Stanowcze stanowisko premiera

Źródło:
PAP

Jestem za tym, żeby budować jak najsilniejsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Polska ma swoje dobre papiery i wydatki na zbrojenie, ale też zakupy w Stanach Zjednoczonych - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że "z optymizmem" patrzy na współpracę z administracją Donalda Trumpa.

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Kosiniak-Kamysz o "dwóch rzeczach, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób"

Źródło:
TVN24

Na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa pojawili się m.in. najbogatsi ludzie świata. Szczególną uwagę mediów i internautów przykuła partnerka jednego z nich, Jeffa Bezosa. Powodem - odważna stylizacja dziennikarki.

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Skupiła na sobie uwagę na zaprzysiężeniu Trumpa. Kim jest Lauren Sanchez?

Źródło:
Fox News, People, Newsweek

Ericsson i Spotify to szwedzkie firmy, które wpłaciły pieniądze na fundusz inauguracyjny prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według szwedzkich mediów w przypadku Ericcsona decyzja ta spotkała się z wewnątrzną krytyką, gdyż firma z zasady stara się nie angażować w sprawy polityczne.

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

I cóż, że ze Szwecji. Dwa przelewy od gigantów

Źródło:
PAP

Amerykańska Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) wymaga od należącej do Elona Muska firmy SpaceX dochodzenia w związku z wypadkiem podczas ostatniego testowego lotu rakiety Starship. Statek kosmiczny eksplodował w powietrzu, a jego szczątki spadły na Ziemię. Agencja zawiesiła kolejne loty do czasu wyjaśnienia tej sprawy.

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Megarakieta Starship na razie nie poleci. W firmie Muska trzeba przeprowadzić dochodzenie

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Europa nie może pozwolić sobie na to, by być na drugim miejscu za swoimi sojusznikami - podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas 55. Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos. Dodał, że Europa musi walczyć o swoje miejsce jako silny, globalny lider, bo Rosja gotowa jest iść dalej. Odniósł się również do nowego rosyjskiego sojuszu z Iranem. - Przeciwko komu zawierają takie porozumienia? Przeciwko wam, przeciwko nam wszystkim - ocenił.

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Wołodymyr Zełenski w Davos mówi o nowym sojuszu Władimira Putina

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zwrócił uwagę na obecny w przemówieniu Donalda Trumpa wątek deportacji i na związaną z tym sytuację Polaków w USA. Powiedział, że chce, by polskie konsulaty i placówki w USA zostały przygotowane "do ewentualnych konsekwencji tych decyzji". Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał później, że "w USA ustanawiamy dodatkowe dyżury konsularne". "Rodaków mieszkających za granicą, którym skończyła się ważność paszportu, zapraszamy do uzyskiwania nowych dokumentów" - dodał.

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Polska reaguje po decyzji Trumpa. Sikorski "zaprasza po nowe dokumenty"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Premierzy Węgier i Słowacji ocenili, że wraz z początkiem prezydentury Donalda Trumpa, to oni reprezentują główny nurt polityczny. - To my jesteśmy mainstreamem - powiedział Viktor Orban. Robert Fico zapowiedział z kolei, że podobnie jak Donald Trump, chce wpisać do konstytucji deklarację, że istnieją tylko dwie płcie.

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Orban i Fico triumfują. "To my jesteśmy mainstreamem"

Źródło:
PAP

Sprawą ewentualnego przekazania posła PiS Marcina Romanowskiego do Polski zajął się Sąd Metropolitalny dla Budapesztu. Uznał on, że procedura przekazania Romanowskiego "może zostać wszczęta dopiero po odnalezieniu, zatrzymaniu i postawieniu poszukiwanej osoby przed sądem przez właściwe organy".

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Węgierski sąd nie może "wszcząć procedury przekazania" Romanowskiego, bo najpierw trzeba go znaleźć i zatrzymać

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Czekamy na wypłaty świadczeń - alarmują nas czytelnicy piszący na Kontakt24. Rodzice skarżą się na brak pieniędzy z rządowego programu Aktywny Rodzic, który ruszył 1 października ubiegłego roku. Jak dowiadujemy się w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej sytuacja dotyczy nawet 48 tysięcy dzieci, to 12 proc. wszystkich wniosków. - Nie dziwię się, że rodzice są wkurzeni - mówi nam z kolei jedna z mam, która za żłobek płaci ponad dwa tysiące złotych.

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Co ósme dziecko bez pieniędzy z programu Aktywny Rodzic. "Budżet nie jest z gumy"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

PKO BP 6 maja 2025 roku wprowadzi zmiany w regulaminie bankowości elektronicznej, by dodatkowo zwiększyć bezpieczeństwo transakcji w internecie - poinformował bank w komunikacie. Wprowadzone zostaną "nowe limity dzienne na przelewy, które klienci robią w serwisie internetowym".

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Największy bank w Polsce szykuje duże zmiany dla klientów. "Nowe limity dzienne"

Źródło:
tvn24.pl

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 150 milionów złotych. W Polsce odnotowano wygraną w wysokości ponad 1,1 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 21 stycznia 2025 roku.

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Rośnie kumulacja w Eurojackpot. Duża wygrana w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Zarzut kradzieży usłyszał 52-latek, który w trakcie wykonywania remontu mieszkania miał ukraść pierścionek z brylantem o wartości pięciu tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Odzyskała skradziony pierścionek z brylantem i dowiedziała się, ile jest wart

Źródło:
tvn24.pl

Inspektorzy Przewodnika Michelin mają zakaz wstępu do restauracji we francuskim kurorcie narciarskim Megeve. To decyzja właściciela i szefa kuchni Marca Veyrata, który sześć lat temu wytoczył przewodnikowi kulinarnemu proces za zabranie mu jednej z gwiazdek - poinformował portal stacji CNN.

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Szef kuchni nie chce gwiazdek Michelin. Zakazał inspektorom wstępu

Źródło:
PAP, CNN

Zakończył się proces Piotra M. oskarżonego o spowodowanie wypadku, do którego doszło w maju 2023 roku w miejscowości Boksycka (województwo świętokrzyskie). Zginęło wtedy pięć osób, wracały z wesela.

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Pijany i po narkotykach jechał o 97 kilometrów na godzinę za szybko. Zginęło pięć osób

Źródło:
PAP

Chwilę grozy przeżył nastolatek w autobusie miejskim jadącym przez Siedlce (Mazowieckie). Jeden z pasażerów przystawił mu nóż do gardła i zażądał pieniędzy. Zareagowała kierująca autobusem, która powiadomiła dyspozytora i dowiozła napastnika na pętlę. Tam czekała na niego policja.

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Nożem groził nastolatkowi w autobusie, żądał pieniędzy. Kierująca postanowiła działać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zapadł wyrok w sprawie podwójnego zabójstwa na warszawskiej Białołęce. Jarosław K. za zabicie swojej 50-letniej siostry i jej 22-letniego syna usłyszał karę dożywocia. W uzasadnieniu wyroku sędzia podkreślał, że w jego ponad 30-letniej karierze nie spotkał się jeszcze z tak brutalną zbrodnią. Nieuzasadnioną, niezawinioną. Wyrok jest nieprawomocny.

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Zabił siostrzeńca, później siostrę. Sąd: zbrodnia wyjątkowo brutalna, bez powodu. Wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W momencie wypowiadania słów przysięgi przez Donalda Trumpa jego dłoń nie leżała na Biblii, którą obok trzymała jego żona, Melania. Wielu internautów zastanawiało się, czy miało to jakikolwiek wpływ na samą przysięgę. Wyjaśniamy.

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Trump nie położył dłoni na Biblii podczas zaprzysiężenia. Co to oznacza?

Źródło:
ABC, Reuters

Dla mnie najbardziej interesujące jest to, czego nie usłyszeliśmy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Bohdan Szklarski. Amamerykanista i politolog komentował w programie wydarzenia wokół inauguracji Donalda Trumpa. Jak zauważył, "nie usłyszeliśmy ostrych deklaracji antychińskich" z ust Trumpa.

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

"Wysłał do prezydenta Chin sygnał: jak nie będziesz mnie denerwować, to widzisz, mogę być łagodniejszy"

Źródło:
TVN24

Rząd przyjął projekty nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia - poinformowała ministra zdrowia Izabela Leszczyna. Ministra wyjaśniła, że regulacje będą dotyczyć rynku e-papierosów. Nowe przepisy mają wprowadzać zakaz ich sprzedaży osobom niepełnoletnim, dotyczą także produktów, które nie zawierają nikotyny.

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Zakaz dla nieletnich. Jest decyzja rządu

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W czasie posiedzenia komisji sprawiedliwości doszło do sporu o poprawkę PSL do ustawy incydentalnej, która zakłada, że w kwestii ważności wyborów prezydenckich w 2025 roku orzekać będzie 15 najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym sędziów z izb: Karnej, Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Gdy posłanka KO Barbara Dolniak broniła argumentacji wnioskodawcy, posłowie PiS zareagowali śmiechem i niewybrednym komentarzem o "głupocie" posłanki.

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Posłowie PiS wyśmiewają posłankę, mówią o jej "głupocie"

Źródło:
PAP, TVN24

Według byłego premiera mniejsze miasta i gminy zostały skrzywdzone przy podziale środków budżetowych. Mateusz Morawiecki uważa, że więcej pieniędzy na mieszkańca przypadło dużym miastom. Wyjaśniamy, co polityk pomija w swoich wywodach.

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Źródło:
Konkret24

Obecne w pyle drogowym wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA) mogą być niebezpieczne dla zdrowia. Są one substancjami rakotwórczymi. Im większe natężenie ruchu, szczególnie w centrum miasta, tym ich stężenie jest wyższe - wynika z przeprowadzonych w Warszawie badań dr Sylwii Dytłow z Polskiej Akademii Nauk.

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

WWA szkodzi warszawiakom. Wysokie stężenie substancji rakotwórczych w pyle drogowym

Źródło:
PAP

Zima zaatakowała na południowym wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Śnieg obficie sypie tam, gdzie nawet słabe opady są rzadkością. Trudne warunki pogodowe szczególnie mocno dotknęły Houston w Teksasie, gdzie władze odradzają wyjeżdżanie na drogi. W całym kraju odwołano tysiące lotów.

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

"To nie jest normalny widok". Zwykle nie ma tam śniegu, teraz dzieje się to

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, NWS, Reuters, eu.jsonline.com

Serwis BBC Travel przygotował zestawienie 25 najlepszych miejsc z całego świata, które warto odwiedzić w 2025 roku. W tych lokalizacjach turyści mają poczuć się mile widziani i nie zostać przytłoczeni liczbą przyjezdnych. Na czele rankingu znalazła się Dominika.

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Turyści mile widziani. Ranking 25 najlepszych miejsc

Źródło:
PAP, BBC

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał zaraz po przysiężeniu kilkadziesiąt rozporządzeń i dokumentów, między innymi ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając osoby skazane za szturm na Kapitol w 2021 roku. Przedstawiamy najważniejsze decyzje Trumpa podjęte w pierwszym dniu prezydentury.

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Lawina rozporządzeń Trumpa. Lista najważniejszych decyzji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, NYT
"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

"Po maleńkie torciki ustawiały się ogromne kolejki". Skąd się wziął Dzień Babci?

Źródło:
tvn24.pl
Premium