"W niedzielę, 28 września, o godzinie 17:07 otrzymaliśmy informację o zdarzeniu w miejscowości Somianka. Do interwencji zadysponowano dwa zastępy z JRG Wyszków oraz jeden zastęp z OSP Somianka. Ustalono, że z niewyjaśnionych przyczyn kierujący pojazdem typu 'buggy' (rekreacyjny pojazd na szerokich oponach z otwartym nadwoziem - red.), poruszający się po leśnej drodze w okolicy leśniczówki, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo" - podała w komunikacie Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie.
Pojazdem jechały cztery osoby. W momencie przyjazdu służb trzy z różnymi obrażeniami znajdowały się już poza nim, a jedna była przygnieciona.
"Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wykonaniu dostępu do osoby poszkodowanej, umożliwiającym tym samym bezpieczną ewakuację i przekazanie rannych Zespołowi Ratownictwa Medycznego" – dodano.
Rannymi zajęli ratownicy medyczni, sprawę wypadku bada policja.
Kierował 15-latek bez uprawnień
W poniedziałek rzeczniczka wyszkowskiej policji podkomisarz Wioleta Szymanik przekazała więcej szczegółów na temat wypadku.
- Jak wstępnie ustalili pracujący na miejscu policjanci, 15-letni kierowca, przewożący trzech kolegów (16, 15 i 14 lat) nie dostosował prędkości do warunków jazdy i na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem, który następnie wywrócił się i z impetem uderzył w drzewo. Kierujący nim 15-latek wypadł z buggy i został przez nie przygnieciony - dodała policjantka.
Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trzy osoby trafiły do szpitala, w tym ciężko ranny nastoletni kierowca.
Okazało się, że nastolatek nie ma uprawnień do kierowania tego typu pojazdem.
Policjanci przypominają, że quady, motocykle czy czterokołowce to nie zabawki. Wymagają nie tylko odpowiednich uprawnień, ale i odpowiedniego doświadczenia i umiejętności.
Autorka/Autor: pop, dg
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Wyszków