2.10.202520 min

O rekomendacji Polski 2050 dla Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz na stanowisko wicepremierki zadecydowała minimalna przewaga głosów. - Większość chciała, żebym została wicepremierką i to jest najważniejsze. Mieliśmy demokratyczne wybory z merytoryczną debatą. Czego więcej oczekiwać, kiedy w partii były dwie bardzo dobre kandydatki? - komentowała Pełczyńska-Nałęcz w programie "Kropka nad i" w TVN24. Gościni Moniki Olejnik była pytana, czy Donald Tusk nie odrzuci możliwości powołania jej na stanowisko wicepremierki. - Jest ustna umowa. Zakładamy, że każdy się z umów wywiązuje - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz. Odniosła się również do słów Ryszarda Petru, który uważa, że nie powinna ona objąć funkcji przewodniczącej Polski 2050. - Petru też kandyduje i to zrozumiałe, że chce, żeby jego kandydatura wygrała, natomiast to nie ma nic wspólnego z nurtem konfrontacyjnym - stwierdziła Pełczyńska-Nałęcz. Mówiła także o decyzji Szymona Hołowni, który zdecydował się aplikować na stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców. - Jeśli się uda, to byłoby bardzo dobrze dla Polski. Partia bez niego przetrwa - oceniła Pełczyńska-Nałęcz.Rozwiń