|

Wystarczająco biedna, aby zasłużyć na jedzenie

Córka Stephanie Land na tyłach samochodu, w warsztacie pracy swojej mamy, gdy ta musiała być sprzątaczką (zdjęcie sprzed kilku lat)
Córka Stephanie Land na tyłach samochodu, w warsztacie pracy swojej mamy, gdy ta musiała być sprzątaczką (zdjęcie sprzed kilku lat)
Źródło: Materiały prywatne Stephanie Land
Codziennie chodzą do pracy, a potem i tak śpią w namiocie, samochodzie, czasem na podłodze w czyimś salonie, albo tułają się gdzie się da - opowiada o bezdomnych w USA Stephanie Land, autorka bestsellerowej książki "Sprzątaczka". Dlaczego coraz więcej osób w kraju marzeń musi udowadniać, że są wystarczająco biedne, by zasłużyć na pomoc?Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Jak wynika z rządowego raportu, liczba bezdomnych rodzin w USA wzrosła w 2024 roku aż o 39 procent względem roku poprzedniego. To najszybciej rosnąca grupa wśród osób pozbawionych dachu nad głową.
  • Stephanie Land w rozmowie z TVN24+ opowiada: - Programy pomocowe, takie jak bony żywnościowe, dostępność tańszych socjalnych mieszkań czy MediCaid, są likwidowane.
  • Federalna płaca minimalna w USA to wciąż 7,25 dolara za godzinę, a wynajem dwupokojowego mieszkania wymaga dziś zarobków na poziomie 33 dolarów za godzinę. - Jest jasne, że ten system nienawidzi biednych - komentuje Land.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Jak szorowała podłogi i myła kible, to była dla nich nikim. - Czy ty w ogóle umiesz czytać? - pytali ją zleceniodawcy. Wtedy o Stephanie Land można byłoby napisać tylko tyle, że jest biedna, bez dachu nad głową, próbuje jakoś utrzymać się na nogach. No i że pisze pamiętnik.

A teraz Stephanie Land jest sławna na cały świat.

Zyskała rozgłos dzięki autobiograficznej książce "Sprzątaczka. Jak przeżyć w Ameryce, będąc samotną matką pracującą za grosze", która stała się bestsellerem "New York Timesa". Po debiutanckim sukcesie Stephanie Land napisała książkę "Class: A Memoir of Motherhood, Hunger, and Higher Education" oraz eseje "Privilege to Feel", które są dostępne w odcinkach na platformie Substack.

"Twoja historia wpłynęła na kobiety na całym świecie";

"Nigdy nie zapomnę swojej pierwszej nocy po tym, jak od niego odeszłam";

"Dodałaś mi odwagi i siły. Wreszcie mogę oddychać, bo uciekłam";

 "Opowieść pełna bólu"

- tak piszą do Stephanie Land jej czytelnicy.

Z autorką "Sprzątaczki" rozmawiamy wspólnie z researcherką i tłumaczką Jane Knap.

Nie zachowujesz się jak gwiazda.

Stephanie Land: Może dlatego, że z kogoś, komu ledwo udaje się wiązać koniec z końcem, nie ma gdzie się podziać, korzysta z bonów żywnościowych dla ubogich, z dnia na dzień stałam się kimś z kontraktem na książkę, która została bestsellerem prawie na całym świecie. Czapka, którą mam na sobie, ma ze dwadzieścia lat i się trzyma. Po co ją zmieniać? Dla mnie najważniejsze było, żeby moje dzieci miały życie podobne do dzieci z domów, które sprzątałam - miały plac zabaw czy żeby chodziły na lekcje tańca. Jak tylko dostałam pierwszy duży przelew za ekranizację książki "Sprzątaczka", to kupiłam nam dom.

Stephanie Land
Stephanie Land
Źródło: Materiały prywatne Stephanie Land

Dlaczego właściwie ledwo wiązałaś koniec z końcem?

Wszystko zaczęło się od wypadku samochodowego, miałam wtedy szesnaście lat. Nawiedzały mnie po nim paraliżujące wspomnienia, ciężko było mi się podnieść. Lekarze zdiagnozowali zespół stresu pourazowego, ale nie leczyłam go przez brak pieniędzy i ubezpieczenia. Bez stabilności życiowej nie miałam jak zadbać o zdrowie psychiczne. I było tylko gorzej.

Czytaj także: