"Królicza matka". Przekonała cały kraj, oszukała medyków z królewskiego dworu

Łatwowierność, przesąd i fanatyzm | 1762, William Hogarth
Artysta, angielski, 1697 - 1764
Łatwowierność, przesąd i fanatyzm | 1762, William Hogarth Artysta, angielski, 1697 - 1764
Źródło: National Gallery/Creative Commons Zero (CC0)
Mary Toft mieszkała na angielskiej prowinicji i pewnie nikt by o niej nie usłyszał, gdyby nie to, że kobieta twierdziła - a lekarze potwierdzali - że rodzi króliki. Jeden po drugim, większe, mniejsze, bardziej owłosione i mniej, te w całości i te wciąż nie w pełni wykształcone, czasem same królicze łapki, innym razem głowę z uszami. Wieści o tym dotarły na królewski dwór.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Jesienią 1726 roku Anglia żyła sprawą Mary Toft, kobiety, która twierdziła, że rodzi króliki.
  • Jej słowa - po licznych obserwacjach - potwierdzali medycy. Jednak nie wszyscy byli bezkrytyczni. Niektórzy podnosili, że sprawa jest "oszustwem i mistyfikacją".
  • O przypadku Mary Toft było na tyle głośno, że ludzie przestali mieć apetyt na mięso królików. Sprawą zainteresował się także król Jerzy I, który zlecił dworskim lekarzom przyjrzenie się "króliczej matce".
  • W rozwiązaniu zagadki pomógł przypadek. Dla Mary Toft wszystko skończyło się oskarżeniem i przydomkiem "króliczej oszustki", dla wielu szanowanych dotąd medyków - utratą autorytetu.

Mary Toft z Godalming w hrabstwie Surrey miała 25 lat, gdy usłyszała o niej cała Anglia. Historia ubogiej chłopki, która nie potrafiła ani pisać, ani czytać, przykuła uwagę wszystkich. Niezależnie od tego, czy mieszkali we wsiach i miasteczkach, czy żyli na królewskim dworze. W ciągu sześciu lat małżeństwa Mary i jej mąż Joshua doczekali się trójki dzieci. Wiadomość o kolejnej ciąży nie była dla nikogo zaskoczeniem. Jednak, gdy w 1726 roku pani Toft ponownie zaszła w ciążę jej historia zelektryzowała cały wyspiarski kraj.

Czytaj także: