Po "niezbędne" piwo, umyć auto, na plotki, czy imprezę z kolegami. Mimo wysokich kar łamią kwarantannę

Źródło:
TVN24 Kraków
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantanną
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantannąBeata Olenkiewicz
wideo 2/11
Policjanci w taneczny sposób kontrolowali objętych kwarantannąBeata Olenkiewicz

Jest wegetarianką, a w ośrodku podali mięso. Tylko na chwilę, po niezbędne zakupy, czyli wódkę i piwo. Z psem do weterynarza. Porozmawiać ze znajomymi na skwerze, napić się z kolegami. Wybrać gotówkę z bankomatu. Koniecznie osobiście spotkać się z dzielnicowym i to najlepiej w komendzie policji. Powód do złamania kwarantanny, mimo wysokich kar, zawsze się znajdzie. Zrobiło to już setki osób, przysparzając poważnych kłopotów nie tylko sobie, ale też policji, pogotowiu i innym służbom.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Podczas gdy większość z nas po prostu powinna teraz pozostać w domach, a opuszczać je jedynie sporadycznie i żeby załatwić najpilniejsze sprawy, ponad 160 tysięcy osób jest objętych ścisłą kwarantanną. Oznacza to, że mają absolutny zakaz wychodzenia z domów. Zdarza się jednak, że ten zakaz jest łamany – i to z najróżniejszych powodów.

Rodzina z Sosnowca i para z Kołobrzegu "musiały" zrobić zakupy, podobnie ze złamania kwarantanny tłumaczył się mieszkaniec Cieszyna. Mężczyzna tłumaczył, że zabrakło mu "podstawowych artykułów" – w reklamówce niósł mąkę i piwo. Na alkoholowych zakupach przyłapano też kwarantannowiczów z powiatu sandomierskiego i z Grudziądza.

Mieszkanka Siemianowic Śląskich natomiast podczas kwarantanny opuściła mieszkanie, by odwiedzić komendę policji. Chciała koniecznie porozmawiać z dzielnicowym, a, jak stwierdziła, i tak miała pójść po pieniądze do bankomatu. Mieszkaniec Tarnowskich Gór został przyłapany na tym, że wyszedł pobiegać - co prawda zaopatrzył się w maseczkę i rękawiczki, ale za złamanie zasad izolacji i tak odpowie.

Czy na kwarantannie przysługuje mi 100 procent wynagrodzenia?
Czy na kwarantannie przysługuje mi 100 procent wynagrodzenia?TVN24

Zdarza się także, że osoby objęte kwarantanną łamią ją, by napić się alkoholu w towarzystwie innych osób, których kwarantanna nie dotyczy. Tak zrobił między innymi 58-latek z Międzyrzecza. Efekt? Wszyscy uczestnicy imprezy muszą spędzić w czterech ścianach najbliższe dwa tygodnie.

Kobieta skierowana na kwarantannę w Słubicach uciekła z ośrodka, bo podano jej tam kiełbasę – jako wegetarianka stwierdziła, że "nie chce mieć nic wspólnego z tymi ludźmi". Na policję zgłosiła się sama, ale dopiero w Poznaniu. Natomiast 21-latek z Ostrzeszowa podczas kwarantanny poszedł na randkę ze swoją dziewczyną.

W środę 25 marca do gorzowskiej policji dotarła informacja, że dwaj mężczyźni poddani kwarantannie nie stosują do niej; wyszli na podwórko przed domem i zaczęli sprzątać swoje samochody. Policjantom, którzy przyjechali na miejsce, tłumaczyli, że nie wiedzieli, iż nie mogą wyjść z domu na podwórko.

Mieszkanki Gniezna złamały kwarantannę aż dwukrotnie – za pierwszym razem, by spotkać się ze znajomymi a za drugim, by zabrać psa do weterynarza. O tym, że nie liczy się przebyta odległość tylko sam fakt złamania kwarantanny, przekonała się mieszkanka Zawiercia, która wyszła z mieszkania, by powiesić na strychu pranie. Mieszkanka Krakowa natomiast podczas kwarantanny wyszła z domu i została zatrzymana dopiero na dworcu autobusowym – chciała pojechać do Niemiec.

Czy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiada
Czy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiadaCzy w czasie kwarantanny możemy się przeprowadzić? Dr hab. Monika Gładoch odpowiada.TVN24

Pamiętajmy! Nie przestrzegając kwarantanny, narażamy życie i zdrowie innych osób! Weźmy odpowiedzialność za siebie oraz swoich najbliższych! Respektujmy prawo, respektujemy zapisy obowiązujących ustaw oraz rozporządzeń - to nasze wspólne dobro! Solidaryzujmy się z całym społeczeństwem, przystępując do akcji #zostanwdomu.

To się nie opłaca

Mieszkanki Gniezna, które złamały zasady kwarantanny aż dwa razy, muszą się liczyć z bolesnymi konsekwencjami - za pierwszy występek zostały ukarane grzywną w wysokości pięciu tysięcy złotych. Za drugim razem wniosek o ukaranie ich trafił do sądu i tym razem kara może wynieść aż 30 tysięcy.

- W niektórych przypadkach możliwa jest nawet kara więzienia. To dotyczy osób, które mają potwierdzone zakażenie koronawirusem, ale na przykład przechodzą je na tyle łagodnie, że odbywają leczenie w domu. Jeśli taka osoba opuści kwarantannę, będzie odpowiadać za stwarzanie zagrożenia epidemiologicznego, i grozić jej będzie do ośmiu lat więzienia - ostrzega Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Jak jednak przekonuje policja, takie przypadki w skali całego kraju i tak są nieliczne. - Polacy wykazują się rozsądkiem i odpowiedzialnością. W ogromnej większości stosują się do obowiązujących ograniczeń – zaznacza Dawid Marciniak z zespołu prasowego komendy głównej policji.

Być może na wyobraźnię działa jednak potencjalna kara za złamanie zasad kwarantanny. Obecnie grzywna nakładana przez sanepid za złamanie przepisów sanitarnych może wynosić aż 30 tysięcy złotych. Dodatkowo policja składa wniosek do sądu o ukaranie takiego delikwenta.

Mamy nie opuszczać domów, ale jest "tyle spraw do załatwienia"

Teraz w domach musza siedzieć nie tylko ci objęci kwarantanną. Po zaostrzeniu przepisów wprowadzono ograniczenia w przemieszczeniu się. Skoro i tak nie mogę chodzić do pracy, to załatwię w tym czasie zaległe sprawy – rozumują niektórzy. To godna pochwały postawa, jeśli w zestawie "spraw do załatwienia" mamy na przykład umycie okien, przesadzenie kwiatków czy napisanie narodowego eposu. Jednak dla niektórych epidemia i wiążący się z nią stan wyjątkowy w kraju to doskonała okazja, żeby "odhaczyć" na przykład zaległy przegląd dentystyczny albo wizytę z pupilem u weterynarza.

Joanna, dentystka z Wrocławia, nie przyjmuje teraz klientów. Ale kilka tygodni temu jeszcze przyjmowała. – Kiedy zamknięto szkoły, dzwonili do nas nauczyciele, że chcą ze swoimi dziećmi przyjść na wizytę, bo w końcu mają czas – wspomina lekarka.

Ci stomatolodzy, którzy wciąż mają otwarte gabinety dla przypadków awaryjnych, takich jak ostre bóle, stany zapalne czy urazy mechaniczne często muszą tłumaczyć klientom, że to nie jest dobry moment na profilaktyczny przegląd uzębienia.

Opowieści o pomysłach niedoszłych pacjentów krążą po forach dla stomatologów – jak ta o pacjentce, która tak bardzo chciała przyjść na kontrolę, że obiecała mieć przez cały czas założoną maseczkę.  

Rodzice, którzy chcą przyjść z dziećmi, bo "nareszcie mają czas". Wykładowca, który też "w końcu ma czas leczyć zęby". Pacjentka, która chciała zacząć się leczyć ortodontycznie, bo i tak teraz się nie pokazuje ludziom, a już od dawna przeszkadza jej krzywy ząb – to tylko niewielki ułamek niedoszłych pacjentów, z którymi muszą radzić sobie dentyści.

- Teraz nie jest najlepszy czas na zabiegi planowe w jakiejkolwiek dziedzinie medycyny. Robimy wszystko, żeby nasze gabinety były miejscem bezpiecznym, ale ryzyko zachorowania najłatwiej zminimalizować, pozostając w domu. Podstawą dobrej współpracy jest uczciwość i teraz także cierpliwość. Każdy z nas uczy się funkcjonować w nowej rzeczywistości - zauważa Joanna.

A może "przegląd" fretki?

Nie mniejszą popularnością niż dentyści cieszą się weterynarze. - Niestety, w ostatnich dniach nie należą do rzadkości telefony "czy można wykonać szczepienie 4-6 tygodni przed wyznaczonym terminem?". Właściciele niefrasobliwie zdradzają, że akurat teraz nie chodzą do pracy, więc załatwiają różne sprawy – mówi Paulina Kojs, lekarz weterynarii z Krakowa.

W związku z zakazem przemieszczania się, który obowiązuje podczas epidemii, lecznica, w której pracuje Paulina obsługuje obecnie zwierzęta wymagające pilnej interwencji i te, którym mija termin niezbędnego szczepienia, o czym klienci są informowani telefonicznie. W praktyce jednak wiele osób tego nie respektuje.

- Pan przyniósł świnkę morską na przycięcie pazurków. U wielu świnek pazurki wymagają regularnego skracania, a te były przerośnięte od dłuższego czasu. Z rozmowy z właścicielem dało się wyczuć, że nagła troska o świnkę związana jest z nadmiarem wolnego czasu i raczej nie należy do rutyny – zauważa rozmówczyni portalu tvn24.pl

Inny klient przed wizytą zasięgnął konsultacji telefonicznej. Mówił, że martwi się zmianą skórną u swojego psa. – Okazało się, że zmiana jest nie bolesna, a pupil ma ją od roku. Niestety, propozycja przemyślenia zasadności wizyty w najbliższych dniach spotkała się z agresją werbalną i pretensjami – opisuje weterynarz.

Inni klienci, chcąc namówić lekarzy na przyjęcie ich podopiecznego, koloryzują opisy ich dolegliwości. – Wersję zmieniają dopiero podczas wizyty i wtedy okazuje się na przykład, że kot drapie się nie od wczoraj, a od dwóch miesięcy. Pewna osoba umówiła na wizytę pieska, który wprawdzie "sprawia wrażenie zdrowego", ale został niedawno zakupiony i pani chciałaby się upewnić, czy wszystko w porządku. W gabinecie okazało się, że "nowy" dorosły zwierzak zasilił grono domowników cztery miesiące wcześniej i aż do tej pory żadne działania profilaktyczne nie zaprzątały głowy właścicielki. Ponadto przy wizycie chciały asystować nastoletnie dzieci, które z pewnością osiągnęły już wiek, w którym bezpiecznie mogą pozostać na chwilę w domu bez opieki rodzica – opisuje Kojs. Na pomysł rutynowego "przeglądu" pupila podczas epidemii wpadł też właściciel kilkuletniej fretki. Powód? Zwierzak jeszcze nigdy nie był u weterynarza i "w sumie to można go obejrzeć".

Absurdalność tych zachowań mogłyby śmieszyć, gdyby nie to, że ich konsekwencje mogą okazać się dramatyczne. Rozmówczyni portalu tvn24.pl wprost ocenia, że to "absolutny brak poszanowania dla własnego i cudzego zdrowia". - Jeśli w lecznicy jeden pracownik będzie miał objawy choroby, to cały zakład zostanie objęty kwarantanną. Nie będzie wtedy możliwości nie tylko pielęgnacyjnego skrócenia pazurków, ale i udzielenia pierwszej pomocy po potrąceniu przez samochód czy założenia szwów i opatrunku na intensywnie krwawiącą łapę rozciętą na szkle podczas spaceru – ostrzega Kojs.

I dodaje: - To smutne, że zdarzają się ludzie, dla których bodźcem do zainteresowania przewlekłym bólem ucha własnego czworonoga musiało być zamknięcie galerii handlowych i innych miejsc spędzania czasu wolnego. Na szczęście duże grono właścicieli podchodzi do obecnych rozwiązań zdroworozsądkowo, konsultując telefonicznie sprawę przed zjawieniem się w poczekalni, nie narażając niepotrzebnie siebie i innych, a zarazem w żaden sposób nie zaniedbując swoich podopiecznych

Czy osoba, która mieszka z kimś, kto jest objęty kwarantanną, może opuszczać mieszkanie?
Czy osoba, która mieszka z kimś, kto jest objęty kwarantanną, może opuszczać mieszkanie?TVN24

"Panie magistrze…"

Nieco rozsądniejsi wydają się klienci aptek. Jak mówi Maciej, farmaceuta z Legnicy, większość osób wykupuje po prostu niezbędne leki. Ale nie wszyscy. – Jest część pacjentów, którzy przychodzą tak, jak przychodzili przed ogłoszeniem stanu epidemii. Przychodzą po rzeczy takie, jak lipa w liściach czy suplementy diety – mówi farmaceuta.

Co niepokojące, według Macieja w aptece wciąż pojawia się wielu seniorów, najbardziej zagrożonych podczas epidemii. – Mamy wielu stałych pacjentów, którzy są u nas niemal dzień w dzień, i oni przychodzą jak przychodzili. A przecież nie ma powodu, żeby kupować teraz magnez czy witaminę D – zauważa aptekarz. I dodaje: - Ci ludzie raczej nie zmienią swoich przyzwyczajeń. Jedna starsza pani powiedziała, że i tak musi na coś umrzeć.

W aptekach świetnie "schodzą" preparaty, które według obietnic producenta mają wspomagać odporność, przede wszystkim witamina C. – To towar deficytowy, w hurtowniach już jej nie ma. Ludzie kupują po pięć, sześć opakowań. Oraz jakieś leki przeciwwirusowe – wylicza jeden z aptekarzy spod Poznania. Warto tymczasem pamiętać, że kwas askorbinowy nie chroni przed zarażeniem koronawirusem ani nie wspomaga w szczególny sposób leczenia COVID-19. Jej nadmiar natomiast może być szkodliwy.

Klienci pytają też o środki zabezpieczające. – W tej chwili 90 procent pacjentów to osoby, które przychodzą do apteki po jakąś ochronę typu rękawiczki, dezynfekcję, maseczki. Pozostałe 10 procent to ludzie, którzy co miesiąc muszą wykupić leki – twierdzi farmaceuta z Wielkopolski.

- W tej chwili nie mamy w ogóle rękawiczek w sprzedaży, nie wiem, kiedy się to zmieni. A ceny masek są nieproporcjonalne do ochrony, jaką zapewniają, podrożały o jakieś 4000 procent co najmniej – dodaje aptekarz z Legnicy.

Farmaceutom pozostają apele do klientów. - Zostańcie w domu. Jeśli ktoś ma w domu albo w sąsiedztwie starsze osoby, to zawsze można zaoferować pomoc w wykupowaniu leków – proponuje Maciej.

Co oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiada
Co oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiadaCo oznacza "zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego"? Ekspert odpowiada.TVN24

Apelujemy o odpowiedzialne i rozsądne zachowanie w tym o przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń, współpracę i realizowanie poleceń służb. W tym trudnym dla wszystkich momencie ważne jest, aby stosować się do poleceń wszystkich funkcjonariuszy! Osoby objęte kwarantanną powinny, nawet nie z przymusu prawnego, ale społecznego obowiązku dbania o innych współobywateli, poddać się rygorom izolacji. Jeśli jesteśmy objęci kwarantanną, to mamy obowiązek być w miejscu kwarantanny!

Policjanci pilnują, sypią się kary

Policjanci skrupulatnie kontrolują też, czy respektowany jest zakaz zgromadzeń oraz ograniczenia w poruszaniu się. Na przykład śląska policja informuje, że wyłącznie w czwartek sprawdzono blisko 3,5 tysiąca miejsc, w których może dochodzić do gromadzenia się ludzi (m.in. parki, place zabaw, skwery, boiska).

W Sosnowcu prezydent musiał zamknąć wszystkie place zabaw, a grzywna za wejście na teren jednego z nich wynosi 500 złotych.

- Stróże prawa przede wszystkim pouczali osoby o zachowaniu zgodnym z prawem, ale w przypadkach rażącego łamania obostrzeń i lekceważącego podejścia do obowiązujących zakazów karali również mandatami. W ten sposób kilkadziesiąt osób w całym województwie zostało ukaranych mandatami karnymi za popełnione wykroczenia - tłumaczy Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa śląskiej policji. Natomiast szczecińscy policjanci w czwartek nałożyli prawie 40 mandatów na członków nielegalnych zgromadzeń.

"Bardzo dużo ludzi wyszło na spacer"

Obostrzenia obowiązują też przy przekraczaniu granic. Przekonały się o tym cztery osoby, które w Lipnicy Wielkiej przejechały samochodami terenowymi przez granicę państwową ze Słowacją. Mimo że po chwili zawróciły, to każda z nich została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych i skierowana na kwarantannę domową.  Jak podkreśla Dorota Kądziołka, rzeczniczka prasowa Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, obecnie takie działanie jest traktowane jak nielegalne przekroczenie granicy państwa.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusaKancelaria Prezesa Rady Ministrów

Zamknięte parkingi, policyjne kontrole i apele "zostań w domu". Nad Bałtykiem boją się wysypu turystów

Autorka/Autor:Anna Winiarska

Źródło: TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN
"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

"Wychodzę po pięciu latach i dostaję 50 złotych. No to wiadomo, że idę i coś ukradnę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego i okolic należy do Panamy - oświadczył w niedzielę prezydent Panamy Jose Raul Mulino. To reakcja na słowa Donalda Trumpa, który zagroził w sobotę, że USA przejmą kontrolę nad kanałem.

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

"Każdy metr kwadratowy Kanału Panamskiego należy i będzie należał do Panamy". Trump: zobaczymy

Źródło:
Reuters, PAP

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Donald Trump zagroził przejęciem kontroli nad Kanałem Panamskim. W Finlandii odbył się szczyt Północ-Południe. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć poniedziałek 23 grudnia.

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Źródło:
PAP, TVN24

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

IMGW ostrzega przed niebezpiecznymi warunkami związanymi z intensywnymi opadami śniegu. W kilku powiatach na południu Polski obowiązują żółte alarmy.

W tych regionach aura będzie niebezpieczna. Ostrzeżenia IMGW

W tych regionach aura będzie niebezpieczna. Ostrzeżenia IMGW

Źródło:
IMGW

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24