Znikają znaki drogowe, apel do mieszkańców

Próbowali ukraść znak
Stara Jedlanka. Próbowali ukraść znak drogowy. Zobaczyli ich mieszkańcy pobliskiego bloku
Źródło: Gmina Uścimów
Od grudnia w gminie Uścimów (Podlasie) skradziono 17 znaków drogowych i 14 słupków. Złodzieje wycinają je szlifierką kątową. Władze gminy apelują do mieszkańców.

"Pewnie lądują później na złomowisku", "Pewnie płoty robią i trzeba im słupków" – m.in. takie komentarze pojawiły się pod postem zamieszczonym w mediach społecznościowych przez władze gminy Uścimów.

Internauci zastanawiają się, po co złodziejom znaki drogowe? Te – jak wynika z postu – są kradzione wraz ze słupkami.

Próbowali ukraść znak
Próbowali ukraść znak
Źródło: Gmina Uścimów 

Władze gminy apelują o czujność

"Sprawcy wycinają znaki przy pomocy gumówki (szlifierki kątowej – przyp. red.), powodując zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu" – informują władze gminy.

Proszą też o zachowanie czujności i zwracanie uwagi na podejrzane osoby lub pojazdy w pobliżu dróg i znaków.

"Jeśli zauważą Państwo takie zdarzenie – niezwłocznie powiadomcie Policję pod numerem 112" – czytamy w poście.

Kradzież w biały dzień, na oczach mieszkańców

Dołączone są do niego zdjęcia, na których widzimy dwie osoby. Jedna stoi na poboczu, a druga wspina się na słupek i robi coś przy znaku. Na kolejnych fotografiach uwieczniono odjeżdżający samochód.

- To było w biały dzień, w sobotę, 18 października, o godzinie 13 w Starej Jedlance. Kradzież zauważyło dwóch mieszkańców pobliskiego bloku. Jeden pobiegł gonić złodziei, a drugi robił zdjęcia. Sprawcy uciekli. Niestety, na fotografiach nie widać numerów rejestracyjnych auta, którym odjechali – mówi Eliza Panasz, wójt gminy Uścimów.

Udało im się odjechać
Udało im się odjechać
Źródło: Gmina Uścimów 

Dodaje, że sprawcom udało się częściowo odkręcić znak.

– Nasze służby go dokręciły. Wiał akurat silny wiatr. Gdyby znak był niedokręcony, komuś mogłoby się coś stać. Wszystko wskazuje na to, że złodzieje chcieli najpierw odkręcić znak, a potem ściąć gumówką słupek – podkreśla wójt.  

Wójt: to co robią stwarza ogromne niebezpieczeństwo

Opowiada, że proceder zaczął się w grudniu zeszłego roku.

- Wtedy w naszej gminie ukradziono pierwsze znaki. Stały przy drodze w Starym Uścimowie. Ktoś zabrał cztery słupki i cztery znaki. Zostały wyrwane z ziemi. Natomiast w styczniu, z kolei w Nowym Uścimowie, ukradziono 13 znaków i 10 słupków. Tym razem złodzieje nie wyrywali ich ziemi, ale je wycięli – mówi Panasz.

Dodaje, że oczywiście o wszystkich przypadkach powiadamiana jest policja.

- Liczymy, że uda się złapać sprawców. Przypuszczamy, że za wszystkimi tymi kradzieżami stoją te same osoby. To co robią stwarza ogromne niebezpieczeństwo. Kradzione były chociażby znaki mówiące o tym, kto ma na danej drodze pierwszeństwo. Okoliczni mieszkańcy sobie poradzą, ale co z przyjezdnymi? O tragedię nietrudno – zaznacza wójt.  

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: