Piotr Trojan został nagrodzony podczas 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za główną rolę w obrazie "25 lat niewinności" Jana Holubka. Film opowiada o losach niesłusznie skazanego Tomasza Komendy, który w więzieniu spędził 18 lat.
Laureatem Złotych Lwów podczas 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni został film animowany "Zabij to i wyjedź z tego miasta" Mariusza Wilczyńskiego. Srebrne Lwy otrzymali reżyser Magnus von Horn i producent Mariusz Włodarski za "Sweat".
Laureatem nagrody za główną rolę męską został Piotr Trojan, który w filmie "25 lat niewinności" Jana Holoubka zagrał Tomasza Komendę. Obraz przyniósł też Holoubkowi nagrodę za debiut reżyserski. Z kolei za najlepszą drugoplanową rolę męską nagrodzono Tomasza Włosoka, który wystąpił w filmie "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa" Macieja Kawulskiego. Nagrodę za pierwszoplanową rolę żeńską otrzymała Magdalena Koleśnik ("Sweat"). Najlepszą żeńską kreację drugoplanową stworzyła jej koleżanka z planu - Aleksandra Konieczna.
Z powodu epidemii COVID-19 i aktualne obostrzenia laureaci nie byli obecni w Gdyni. Podziękowania nagrali w specjalnych klipach wideo, które wyświetlono w trakcie uroczystości.
Pierwsza animacja ze Złotymi Lwami
"Zabij to i wyjedź z tego miasta" Mariusza Wilczyńskiego to przejmująca opowieść o czasie i przemijaniu, której realizacja trwała 14 lat. Reżyser powraca w niej do lat dzieciństwa i młodości. Wspomina swoich rodziców i najlepszego przyjaciela Tadeusza Nalepę. Film to także plastyczne, autorskie, sentymentalne spojrzenie twórcy na jego rodzinne miasto - Łódź. Głosu postaciom użyczyli między innymi Andrzej Wajda, Irena Kwiatkowska, Gustaw Holoubek, Barbara Krafftówna i Krystyna Janda.
Odbierając nagrodę, Wilczyński podziękował wszystkim duchom, które są w jego filmie. - Chciałem podziękować tym wszystkim wielkim aktorom, których już nie ma i tym wspaniałym aktorom, którzy są i tak świetnie zagrali w naszym filmie. Chciałem bardzo podziękować, oczywiście, mojemu przyjacielowi Tadeuszowi Nalepie i Bogdanowi Loeblowi, całej mojej ekipie i moim kochanym paniom producentkom Ewie Puszczyńskiej i Agnieszce Ścibior. Jestem bardzo wzruszony. Nie wierzę w to. Pierwszy raz chyba animacja wygrała Gdynię - powiedział. Miał rację - pierwszy raz film animowany wygrał festiwal w Gdyni.
"Sweat" czyli trzy dni z życia motywatorki fitness
Srebrne Lwy otrzymali Magnus von Horn i producent Mariusz Włodarski za "Sweat". Film ukazuje trzy dni z życia motywatorki fitness, która czuje się samotna i niekochana, choć jej codzienność śledzą na Instagramie setki tysięcy osób. Kreacja guru fitnessu przyniosła nagrodę za najlepszą rolę kobiecą Magdalenie Koleśnik. Jury doceniło także Aleksandrę Konieczną za rolę drugoplanową, Agnieszkę Glińską - za montaż, Michała Dymka - za zdjęcia i von Horna za reżyserię.
Dziękując za nagrody, pochodzący ze Szwecji twórca wspomniał, że przyjechał do Polski 16 lat temu i zakochał się w tym kraju. - Kocham ludzi tutaj, kocham Szkołę Filmową w Łodzi, gdzie pracuję i gdzie nauczyłem się robić filmy. Ostatnio widzę, jak jakieś siły w tym kraju próbują cofać ten kraj, zatrzymać, kontrolować, izolować i jest mi bardzo przykro, ale potem patrzę na to, co się dzieje na ulicach i jestem znowu pod ogromnym wrażeniem. Wierzę, że pewnych rzeczy nie da się zatrzymać, kontrolować. Bardzo się cieszę, że mogę żyć z wami - podsumował von Horn.
Western po polsku
Cztery nagrody powędrowały do ekipy "Magnezji" Macieja Bochniaka, czyli westernu przeniesionego w polskie realia, z dużą dozą humoru, scenami pościgów konnych i strzelanin. Obraz uhonorowano w kategoriach - charakteryzacja (Agnieszka Hodowana i Waldemar Pokromski), kostiumy (Dorota Roqueplo), scenografia (Marek Warszewski).
Reżyser razem z producentami Anetą Hickinbotham i Leszkiem Bodzakiem odebrali również nagrodę Złoty Pazur w kategorii inne spojrzenie. Bochniak zadedykował tę statuetkę swojej żonie, aktorce Joannie Kulig za wsparcie, które dała mu podczas realizacji filmu.
Nagroda za najlepszy scenariusz i Platynowe Lwy
Nagrodę za scenariusz odebrał Piotr Domalewski za "Jak najdalej stąd". Główną bohaterką historii jest niespełna 18-letnia dziewczyna, która musi przewieźć z Irlandii do Polski prochy swojego ojca. Kreacja w tej roli zapewniła nagrodę za debiut aktorski Zofii Stafiej. Za muzykę do filmu doceniono Hanię Rani.
Platynowe Lwy za całokształt twórczości odebrali reżyserzy i scenarzyści Andrzej Barański i Feliks Falk - rówieśnicy, którzy w latach 70. studiowali razem w łódzkiej Szkole Filmowej. Barański jest autorem lirycznych obrazów polskiej prowincji znanym m.in. z "Nad rzeką, której nie ma" (1991), "Kawalerskiego życia na obczyźnie" (1992) i "Horroru w Wesołych Bagniskach" (1995). Falk to twórca m.in. głośnych i nagradzanych filmów "Wodzirej" (1978), "Idol" (1984), "Lato miłości" (1994) i "Komornik" (2005).
Wyjątkowy festiwal
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, poproszony o podsumowanie gali, podkreślił, że "kończy się wyjątkowy rok, w którym nie można było zrealizować wszystkich planów z powodu pandemii". - Mimo to polscy filmowcy zrealizowali około 30 pełnowymiarowych filmów kinowych. Było w czym wybierać i do naszego festiwalu w Gdyni zakwalifikowano 14 tytułów do konkursu głównego. To są tytuły niezwykle interesujące, o czym z pewnością się państwo przekonają, kiedy będzie można wrócić do kin i te filmy obejrzeć - stwierdził.
Wiceszef MKiDN dodał, że niezwykłość tego roku polega też na tym, że festiwal nie mógł odbyć się "w tradycyjny sposób, ale dobrze, że się odbył". - Myślę, że filmowcy, twórcy polskich filmów czekali na te opinie, werdykty, które dzisiaj zostały ogłoszone, na oceny dorobku polskiej kinematografii ostatniego roku. Wyjątkowość tego festiwalu polega również na tym, że nagrodę główną dostał film animowany. To się pierwszy raz zdarzyło. Wielkie dzieło Mariusza Wilczyńskiego, dzieło jego życia, które było tworzone przez niego przez kilkanaście lat. Myślę, że też z tego powodu festiwal w Gdyni przejdzie do historii - ocenił.
45. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych odbywał się w dniach 8-12 grudnia w formule online. Dostęp do filmów mieli wyłącznie akredytowani dziennikarze i przedstawiciele branży. Organizatorzy wydarzenia zapowiedzieli jednak, że gdy tylko kina w całym kraju zostaną otwarte, zorganizują dla szerokiej publiczności repliki festiwalowe w wybranych miastach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Robert Pałka