Tak jest

dr Jowanka Jakubek-Lalik, Dominika Wielowieyska

Jarosław Kaczyński był pytany o list, który miał wysłać do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Stwierdził, że "on tego nie pamięta i nie pamięta tego też minister Ziobro". - Bardzo łatwo zasłonić się niepamięcią w takiej sytuacji, bo to jest najczęstsza i najwygodniejsza strategia - skomentowała w programie "Tak jest" w TVN24 dr Jowanka Jakubek-Lalik (politolożka, Wydział Prawa i Administracji UW). Jak zaznaczyła, "jednak trudno w to uwierzyć". Według niej "charakter tego listu nie miał wymowy zgłoszenia o jakimś możliwym przestępstwie, tylko był formą upomnienia". Dominika Wielowieyska ("Gazeta Wyborcza", TOK FM) wskazała, że "Jarosław Kaczyński powiedział prawdę - najprawdopodobniej napisanie tego listu było spowodowane wewnętrzną sytuacją w partii". Zwróciła uwagę, że "Kaczyński wcale nie zamierzał upominać Ziobry, żeby przestrzegał prawa". - Część kandydatów była wściekła, że ziobryści biorą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, a reszta musi się obejść smakiem - powiedziała Wielowieyska.