Tak jest
Jacek Włosowicz, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Joachim Brudziński został nowy szefem sztabu Prawa i Sprawiedliwości. - Kampania się jeszcze na dobre nie zaczęła, a Prawo i Sprawiedliwość już zmienia szefa sztabu. Z całą pewnością nie jest to sygnał, że wszystko tam idzie świetnie - skomentowała w pierwszej części programu "Tak jest" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica). Posłanka przypomniała o skandalicznym spocie Prawa i Sprawiedliwości, w którym wykorzystano nagrania z byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, co jej zdaniem wskazuje, jak w sztabie PiS "nieświetnie idzie". Jej zdaniem wybranie Joachima Brudzińskiego na nowego szefa sztabu pokazuje, "że PiS ma niezwykle krótką ławkę i jedynie, na co ich stać, to odgrzewanie starych kotletów". - Wszyscy wiedzą, jak będzie wyglądała kampania pod jego przewodnictwem, bo jedyne, co potrafi pan Brudziński, to szczuć, dzielić i walczyć o najtwardszy elektorat - powiedziała. Dodała przy tym, że "to tak naprawdę jest dobra wiadomość dla opozycji". Zdaniem Jacka Włosowicza (KP PiS) przyczyny należy szukać w tym, "czy działo się coś złego, czy (Tomasz Poręba - przyp. red.) miał inną koncepcję kampanii na nadchodzące miesiące, niż większość osób decyzyjnych w Prawie i Sprawiedliwości". - Potrzebujemy klarownego przekazu z centrali, jak ta kampania ma wyglądać, na czym się mamy skupić - podkreślił. Zapytany przez Andrzeja Morozowskiego, czy jest zadowolony z tej zmiany, odparł, że "najbliższe tygodnie pokażą".