Tak jest

Andrzej Byrt, prof. Tomasz Grosse

Kolejne 76 miliardów euro dla Polski od Unii Europejskiej zagrożone. Andrzej Morozowski pytał swoich gości w pierwszej części "Tak jest", czym jest Fundusz Spójności, z którego miałyby pochodzić pieniądze i czym Fundusz różni się od Krajowego Planu Odbudowy. - Fundusz Spójności to suma kwot, które Unia Europejska chce przeznaczyć w poszczególnych latach rozliczeniowych na zwiększenie spójności, zmniejszenie zacofania poszczególnych regionów. To się wpisuje w politykę regionalną właśnie w tym celu, żeby wyrównać warunki życia i konkurencji własnych przemysłów zlokalizowanych w różnych częściach tak rozległej w sumie strefie, jaką jest Unia Europejska - tłumaczył Andrzej Byrt, były ambasador Polski w Niemczech i Francji. Jak dodał, chodzi o "doszusowanie nas do czołówki" państw członkowskich Wspólnoty. Prof. Tomasz Grosse (socjolog, politolog, Klub Jagielloński) pytany o różnicę między KPO a wspomnianym Funduszem powiedział, że przede wszystkim pieniądze z tego drugiego są rozplanowane na dłuższy czas, a Krajowy Plan Odbudowy to program "ad hoc", jednorazowa decyzja Brukseli. - Nominalnie on będzie trwał do końca przyszłego roku - powiedział prof. Grosse. Co Polska musi zrobić, żeby dostać pieniądze od UE? - Trzeba spełnić pewne warunki. Te warunki są wspisane do różnych projektów Unii Europejskiej. W ogóle wejście do Unii było uwarunkowane spełnieniem podstawowej kwestii, jaką była budowa stabilnej demokracji. Ten kluczowy element dla zrozumienia funkcjonowania Unii Europejskiej został przywołany przy okazji dysponowania środków zarówno na Krajowy Plan Odbudowy, jak i też na środki pochodzące z Funduszu Spójności - tłumaczył Andrzej Byrt.